Rozważania o strukturze rzeczywistości prowadzone są w różnym zakresie pojmowania - od wyobrażeń magicznych umysłów prostych i ufnych, po najbardziej wysublimowane umysły geniuszy operujących pojęciami fizyki kwantowej i TW.
Wszystkie mają wspólny mianownik – nie opisują w pełni otaczającej rzeczywistości. I aczkolwiek panuje powszechne przekonanie, że nauka jest w stanie wyjaśnić wszystko i wszystkim, to „po cichu”, na boku, poważni naukowcy stwierdzają, że tak naprawdę to nauka może się w miarę pewnie odnosić do struktur ponad atomowych; subatomowe są raczej mentalną projekcją, która ma ilość obiektywizmu podobną przekonaniom irracjonalnym. W każdym razie tłumaczenia i wyjaśniania nie mają form jednoznacznych.
Moje twierdzenie, że wszelkie zjawiska, w tym i prawa fizyki, nie są obiektywne, a mają charakter statystyczny – budzą wiele zastrzeżeń, a niekiedy stosowany jest zarzut oszołomstwa. Ostatnio nawet na takie uwagi nie reaguję, bo trudno odnosić się do poglądów „cząstkowych”, a takie zazwyczaj stoją za osobami zarzut stawiającymi.
Na czym opieram swoje przekonania?
Z pewnością nie na standardach obowiązujących w nauce. Właśnie z racji braku tam jednoznacznych ustaleń, a przy tym pomijaniu wielu zjawisk jeśli tylko nie pasują do obowiązującej „doktryny wiary naukowej”. Bo tak obecny stan nauki należy określić.
Raczej przekonania i wynikowe twierdzenia są próbą znalezienia odpowiedzi przy uwzględnieniu zjawisk istniejących, a odrzucanych „doktryną wiary naukowej” – nazwać ją można w skrócie DWN. Że akurat skojarzenie z Downem? Tak wyszło…
Efektem powyższych założeń jest przekonanie, że nasza rzeczywistość ma charakter projekcji holograficznej. Poznanie tej rzeczywistości polega na „odczytywaniu” obrazów i znajdowanie cech wspólnych, a na tej podstawie formułowanie prawideł pojawiania projekcji – i to określane jest jako prawa fizyki.
To najbardziej ogólne podejście do wyjaśniania zjawiska: obejmuje „przypadki statystycznych odstępstw” z tej racji, że naukowe ujęcie opisuje przypadki, ale nie wnika w istotę tworzenia obrazu.Dopiero bowiem mając wiedzę i rozumienie procesu powstawania projekcji holograficznej można faktycznie sterować, albo jednoznacznie przewidywać, pojawiające się obrazy.
Czy istnieje możliwość „sterowania” procesem – wszak wydawać się może, że przecież mamy wpływ na otoczenie. Możemy to otoczenie zmieniać…
Myślę, że pewien rodzaj „sprzężenia zwrotnego” może istnieć, ale o jego zakresie oddziaływania możemy zacząć dopiero rozważać; na tym etapie chyba sama idea jest wątpliwa. Przynajmniej dla znakomitej większości Czytelników.
Te uwagi to wstęp do przemyśleń odnoszących się do tytułu notki. Czyli Bariery Śmierci.
Proszę zauważyć, że wszystkie rozważania dotyczące struktury rzeczywistości nie przekraczają Bariery Śmierci. Temat jest poza zakresem rozważań. I wydaje się, że jest to temat odrębnej dziedziny przemyśleń.
Tymczasem, przy założeniu rzeczywistości jako projekcji holograficznej bardzo istotny staje się punkt z którego projekcja jest dokonywana. Nawet bez znajomości i rozumienia zasad dotyczących tego procesu i tak punkt ten odgrywa bardzo ważną rolę.
Co wskazuje na potrzebę omówienia kwestii? To, że poza Barierą Śmierci mogą (i wiele na to wskazuje) istnieć zupełnie odrębne „prawa fizyki” tamtego świata.
Aczkolwiek docierają do nas informacje „z drugiej strony”, ale są tak niejednoznaczne, że trudno z nich poskładać spójny obraz. Można więc twierdzić, że Bariera Śmierci stanowi skuteczne odgrodzenie naszej rzeczywistości od tej innej.
Czy pokonanie Bariery Śmierci jest możliwe?
Wyraźnie widać, że nie jest to bariera nieprzekraczalna, ale skutki są powikłane. Powrót przynosi inną perspektywę widzenia rzeczywistości, często nieprzystającą do tej, w której przebywamy. Zazwyczaj dotyczy to jedynie tylko ograniczonych spostrzeżeń.
Istnieje , tak chyba można twierdzić, inny sposób przekraczania Bariery Śmierci; podczas snu świadomość może znajdować się zarówno po jednej jak i drugiej stronie.
Jakie może być podsumowanie uwag? Chyba takie, że aby wypracować sobie bardziej spójne wyobrażenie o naszej rzeczywistości nie możemy pomijać takich rozważań, a już na pewno uwzględnić przebywanie świadomości podczas snu w odmiennej rzeczywistości.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo