Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
193
BLOG

Armagedon albo Cywilizacja Polska

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Dla polonofoba już sam tytuł jest megalomański. Jednak jest uzasadniony, zwłaszcza wobec katastroficznych wizji przepowiadających „koniec świata” - dla obecnych struktur społecznych opartych na gospodarce pieniężnej.

Trzecia wojna światowa ma być ukoronowaniem tej drogi rozwojowej, a jej możliwości destrukcyjne mają doprowadzić do nawet likwidacji życia na ziemi przynajmniej w dotychczasowej formie.

Czy tak musi być i czy jest to jedyny scenariusz?

Z perspektywy cywilizacyjnej, wobec wyraźnego końca dominacji jednej opcji cywilizacyjnej, dla przedstawicieli tej wizji rzeczywistości, zmiany jakie się szykują, mogą być odbierane w takich kategoriach. Ale możliwa jest też przemiana świata w model systemu wielobiegunowego.

Obecnie istotne wydają się trzy systemy mogące doprowadzić do zmian drogą konfrontacji.

  Cywilizacja Zachodnia oparta o dominację pieniądza, ale faktycznie nastawiona na przejęcie pełnej kontroli nad ziemią poprzez „prawne” przejęcie własności (pieniądz jest tylko środkiem do tego celu), czyli dążąca do totalitaryzmu o charakterze niewolniczym. Biorąc pod uwagę, że według analiz, ponad połowa „własności” na ziemi należy do chyba 30 osób (rodzin), uzyskanie postawionego celu (wszystko w jednym ręku), jest bliskie, zwłaszcza że proces „konsolidacji własności” przyspiesza.

Drugą opcją ideową jest system chiński, gdzie czynnikiem mobilizującym społeczeństwo jest posłuszeństwo względem „zaleceń Nieba”, czyli faktycznie wypełnienie poleceń władz.

Celem stawianym przez „Niebo” jest rozwój i społeczeństwa, i poszczególnych jednostek wg przekazywanych wskazań. Mamy tu więc synergię oddziaływania potrzeby poddania się zaleceniom władzy z przekonaniem, że jest to też zgodne z własną drogą rozwojową jednostki. Obecnie zauważalne gwałtowne przyspieszenie rozwojowe Chin jest tego stanu rzeczy dobitną ilustracją.

(Dla porównania – Cywilizacja Zachodnia opierała swój rozwój na osobistych dążeniach do własnego rozwoju drogą inicjatyw indywidualnych, których zabezpieczeniem była własność. Brak postawionych barier dla stanu posiadania spowodował ujawnienie ograniczeń rozwojowych wynikających z koncentracji własności. Sytuacja powoduje zanik inicjatyw indywidualnych – podstawy rozwojowej tego systemu).

Trzecia opcja, to Cywilizacja Polska. Bardziej właściwe byłoby stwierdzenie, że to Cywilizacja Słowiańska, a rozwinięciem jest wskazanie tożsamości ideowej tej opcji z chrześcijaństwem.

Tyle, że to w Polsce zachowały się instytucje życia publicznego tej idei cywilizacyjnej, także w porównaniu ze stanem społecznym innych krajów o genotypie słowiańskim. Także chrześcijaństwo nie jest odbierane jednolicie ideowo – jest bardzo dużo włączeń rozwiązań Cywilizacji Zachodu, co ujawnia się w postaci twierdzenia o rzekomo judeo-chrześcijańskim charakterze tej cywilizacji.

Idea przewodnia Cywilizacji Polskiej (porównaj z nauką Chrystusa) oparta jest na indywidualnym rozwoju (personalizm), którego kierunkiem jest dorównanie Ojcu – Stwórcy, a gdzie zabezpieczeniem jest posiadanie traktowane jako przejmowanie odpowiedzialności za włodarzenie, przy ograniczeniu zakresu indywidualności nadrzędnością posiadania wspólnotowego.

I kilka refleksji.

Moja twórczość pisarska dla wielu, a już zwłaszcza negatywnie nastwionych do polskości, jest krytykowana – także w odniesieniu osobistym. Niekiedy , mówiąc kolokwialnie, „ręce i piersi opadają” i to nawet nie z uwagi na krytykę i sposób jej wykonania, ale na zupełne niezrozumienie przekazywanych idei.

Podstawowym problemem jest tu „kalizm” objawiający się stosunkiem do własności.

 „Owszem, idea CP jest słuszna, ale trzeba w niej zmienić stosunek do własności, bo własność jest przecież gwarancją naszej wolności; tyle wolności, ile własności”.

To najczęstsze stanowisko krytykantów.

Tymczasem nie można „wyrwać” jakiegoś jednego elementu, gdyż podważa to stabilność całej konstrukcji ideowej. Perspektywa patrzenia na ideę musi obejmować jej całość, a nie koncentrować się na poszczególnych rozwiązaniach.

Względem własności, w duchu CP można to sformułować w postaci:

„tyle własności ile odpowiedzialności” i takie ujęcie jest spójne z rozważaniami o wolności definiowanej jako prawo do odpowiedzialności.

Czy zatem moje enuncjacje są potrzebne? Niekiedy mam wątpliwości, czy trafiają do odbiorców, zwłaszcza że zdaję sobie sprawę, iż na przemianę mentalną potrzeba długiego czasu. Jednak pojawiają się „jaskółki” przemiany wskazujące, że mój przekaz powoli toruje sobie drogę do umysłów.

Kilka dni temu dostrzegłem to w wypowiedzi p. Glińskiego związanej z nadaniem mu tytułu „człowieka wolności” w 2018 roku. Tamże P. Gliński , w odniesieniu do wolności użył określenia, że należy ją traktować jako wolność „OD” i „DO”. To były jedne z podstawowych stwierdzeń jakie przedstawiłem w książce „Cywilizacja Polska” napisanej ładnych parę lat temu. Względem tam zawartych treści (poza zarzutami, że samo twierdzenie o istnieniu Cywilizacji Polskiej jest absurdalne), pojawiło się szereg zastrzeżeń – także w odniesieniu do tamtego definiowania wolności.

Obecnie, w niedawnej notce wprowadziłem kolejną nowość: rozróżnienie między wolnością, a poczuciem wolności.

O ile bowiem wolność da się zdefiniować określeniami nie mającymi konotacji cywilizacyjnych (wolność to prawo do odpowiedzialności), to my, jako osoby, w życiu codziennym nie odnosimy swych decyzji bezpośrednio do wolności (acz tak się to przedstawia), ale kierujemy się naszym poczuciem wolności. Ono zaś jest powiązane z naszymi „wdrukowaniami” cywilizacyjnymi. Czyli wartościami cywilizacyjnymi, a przecież „człowiek nie może być cywilizowany na różne sposoby” (Koneczny). Podobne stwierdzenie można znaleźć w nauce Chrystusa.

Ciekaw jestem, kiedy ta (niezwykle ważna) konstatacja stanie się wspólną własnością.

Kończąc temat. Czy musi dojść do Armagedonu likwidującego dotychczasowe formy rozwojowe?

Taka możliwość istnieje, a posiadane środki destrukcji czynią zdarzenie prawdopodobnym. Zastrzec należy wszakże, że nie pieniądz jest (będzie) czynnikiem decydującym o konfrontacji. Decyzja może wynikać jedynie z przekonania o końcu możliwości własnej drogi rozwojowej. Tu wyraźnie widać, że najbardziej skłonnymi do jej podjęcia są decydenci Cywilizacji Zachodniej, gdyż ich „droga rozwojowa” musi zaniknąć – i nie ma możliwości jej odtworzenia w nowym systemie.

Mniej konfrontacyjne są pozostałe systemy, gdyż nawet utrzymanie obecnego stanu nie blokuje rozwoju systemu chińskiego. Efektem jest, że główny wysiłek Cywilizacji Zachodu kierowany jest na niszczenie Cywilizacji Polskiej, gdyż to likwiduje konkurencję ideową we własnej strefie wpływu. Tyle, że to jest jednocześnie niszczeniem fundamentu własnej wielkości i wpływów tej cywilizacji. Bez personalizmu CP Cywilizacja Zachodu musi przegrać konfrontację z CCh.

(Pomijam wpływ Cywilizacji Hinduskiej i systemów Ameryki Południowej, gdyż one w chwili obecnej nie są zaangażowane w ten rodzaj konfliktu jaki się szykuje. Także Rosja nie jest tu przeciwnikiem, gdyż nie wytworzyła spójnej idei cywilizacyjnej).

Co dodać? Chyba tyle, że nawet Armagedon III WŚ nie jest końcem istnienia. Tyle, że należy zdać sobie sprawę, iż cywilizacje ludzkie nie muszą być jedynymi formami rozwoju. Ludzkość w obecnej postaci może zniknąć, a na to miejsce pojawią się inne formy rozwojowe, może o nieco innych właściwościach. Jako ludzie, mamy szereg ograniczeń – kontaktujemy się otoczeniem 5 zmysłami i podlegamy prawom fizycznym w znanej nam postaci. Tak być nie musi. Możemy (my, albo następne formy rozwojowe) zostać inaczej wyposażeni - w inne zmysły, a prawa fizyki też mogą być inne.

Warto sobie uzmysłowić, że człowiek nie jest jedyną możliwością, a antropocentryzm nie ma naturalnego uzasadnienia.


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo