brat Damian brat Damian
1456
BLOG

Eurodżihad i Rolex

brat Damian brat Damian Społeczeństwo Obserwuj notkę 20

Niemałą karierę w włoskich mediach zrobiło zdjęcie na którym widać, że jeden z dzielnych anarcho-mao-che-trockistów, którzy demolowali Mediolan 1 maja w proteście przeciwko EXPO, ma na ręce Rolex. Także ci, których złapała policja okazali się chłopcami z dobrych rodzin. Dziwić nie powinno, ponieważ rewolucja to zabawa dla dzieci burżujów. Drobnomieszczańskim dzieckiem był tak towarzysz Che, jak i Fidel Castro, Lenin i wielu innych. Klasy uciskane mają zazwyczaj poważniejsze sprawy na głowie (np. musza zaorać pole lub iść do fabryki, aby mieć pieniądze na chleb dla dzieci) niż walkę o pozwolenie na wchodzenie studentów do żeńskich akademików, co było jednym z pierwszych i najnośniejszych postulatów rewolucji 1968 we Francji. Bijatyka w Mediolanie odbyła się w 47 rocznicę bijatyki w Paryżu. Jeśli rewolucja 68 była popisem infantylizmu i zabawą w Komunę Paryską, to czym są antyglobaliści z Mediolanu? Chyba parodią parodii. Ten infantylizm ma też niestety ciemne strony: ubóstwianie ludzi odpowiedzialnych za śmierć milionów ludzi (jak choćby Mao lub Trocki) lub tych, którzy stworzyli system, który doprowadził państwo do kompletnej ruiny (Towarzysz Che).  Kiedy czyta się teksty programowe antyglobalistycznych anarcho-mao-che-trockistów to człowiek może się tylko podrapać w głowę i zastanowić, czy to pisały przedszkolaki czy ktoś z podstawówki?

Dlaczego eurodżihad? Ponieważ ci młodzi umierający z nudów i szukający na oślep jakiegokolwiek celu w życiu, zamiast rozbijać szyby wystawowe na ulicach Mediolanu, mogliby równie dobrze ścinać głowy chrześcijanom na plażach Libii. Przecież w szeregi ISIS europejska młodzież rekrutuje się z tych samych powodów, z jakich paliła samochody w proteście przeciw globalizacji: nuda i duchowa pustka Europy. Człowiek potrzebuje czegoś więcej niż najeść się i …  Ten anarcho-mao-che-trockizm nie tyle wynika z biedy i problemów społecznych, co z przesyty dobrobytem i braku problemów. Wszystko jest pod ręką, tylko ją wyciągnąć.  Człowiek jest istotą duchową i poszukuje sensu swojego życia, a z braku sensu zajmuje się bezsensem jakim jest anarcho-mao-che-trockistowski infantylizm. W okresie „occupy Wall Street” byłem we Frankfurcie o pod Eurobankiem mogłem się przyjrzeć z bliska „oburzonym”. Młodzieży, która chciała się zabawić już tam nie było (pewnie dlatego, że skończyły się wakacje i trzeba było iść od szkoły) za to wszędzie kręcili podstarzali hippi, rastafarianie  i inni buddysto-hinduiści. Postawili sobie namiociki, leżeli i czuli się bardzo ważni. Postulaty: generalnie żeby było lepiej, „aby Polska rosła w siłę i ludziom żyło się dostatnio”. Żeby zimą nie było zbyt zimno, a latem zbyt gorąco. Skąd ludzie mają pieniądze aby sobie tak tygodniami leżeć na trawniku? Pewnie z socjalu, czyli wypisz wymaluj karmił ich system przeciw któremu oni tak zawzięcie protestowali.

Dlaczego w takich sytuacjach policja bardzo często jest bezradna lub pobłażliwa? Musi to wynikać z niezbyt wielkiej determinacji ludzi, którzy są u władzy, aby tym chuliganom dać po dupsku tak, aby więcej cudzego mienia nie niszczyli. Tej determinacji brakuje ponieważ w dużej mierze nasze współczesne, europejskie elity polityczne, albo są dziećmi rewolucji 68, albo ruchów kontestujących lat 80tych, takich jak sterowane przez KGB pacyfistyczne „marsze wielkanocne” . Politycy nie mają ochoty bić rewolucjonistów, takich samych, jakimi byli oni kilkadziesiąt lat temu. No cóż każdy ma prawo na nostalgię i wspomnienia młodości, ale kto ma zapłacić za spalone samochody i rozbite szyby?  Widać to też było kiedy do Polski na 11 listopada przyjechało trochę głupoli z Niemiec  - i media, i politycy robili nieprawdopodobne wygibasy. A co trzeba robić? Chuliganów łapać i wsadzać do paki za niszczenie cudzego mienia. Jak ktoś trochę posiedzi w więzieniu, to będzie miał dosyć czasu, aby choć trochę samodzielnie pomyśleć i wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Nieszczęsna globalizacja i antyglobaliści. Walka z globalizacją nie zaczęła się bynajmniej wtedy kiedy zaczęła się sama globalizacja, tylko wtedy kiedy ktoś w latach 90tych rzucił to hasło. Sama globalizacja zaczęła się już w XVI wraz z podbojem przez Europejczyków innych kontynentów. W XVII jezuici byli już totalnie globalistyczną korporacją, scentralizowaną i działająca według tych samych zasad na całym świecie.  Antyglobaliści, jak wszyscy współcześni rewolucjoniści, żeby coś zauważyć i zaprotestować potrzebują, aby im ktoś (najlepiej media) hasło pod nos podsunął i powiedział, że to jest złe. Pogoda też bywa raz zła, raz dobra i tak samo jest z globalizacją. Nieprawda, że człowiek może kierować zjawiskami, które dzieją się wokół nie go. Z wiatrakami, jak i z wiatrem walczyć nie ma sensu, można zaś wykorzystać ich siłę dla naszego pożytku.

 

brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Współpracował z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny”, Alateia i „Opoka”. 2017-2023 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, dyrektor kurii, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul, budowniczy katedry. Obecnie pracuje w Kolegium jezuitów w Gdyni i pomaga Ignacjańskim Centrum Formacji Duchowej.  Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Jakucję, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo