W 2002 w Rosji przeprowadzono spis ludności. W jego wyniku zamordowana została jedna z ankieterek, kilka zgwałconych, jedna z pracownic urzędu statystki straciła palec, kilkadziesiąt zostało pobitych lub pogryzionych przez psy. Nie to było jednak najciekawsze. Okazało się, że w Rosji dzietność wynosiła 1,1 na kobietę. Tylko na jaką kobietę? Otóż w Czeczenii było to … 5 dzieci! Tak każda czeczeńska kobieta rodzi średnio 5 dzieci. W innych republikach kaukaskich (muzułmańskich dodajmy) lub autonomicznych regionach w Syberii ta liczba wahała się między 2-3. Czyli tak naprawdę etniczna Rosjanka rodziła wiele mniej niż 1,1 dziecka. Statystykę znacznie poprawiają Dagestańcy, Osetyńcy, Ałtajcy, Czukcze itd. Rosjanie wymierają wiele szybciej niż to mówią statystyki, mimo buńczucznych zapewnień Putina i Kościoła Prawosławnego, że Rosja jest ostatnim zdrowym krajem Europy. Ale nie to utkwiło najbardziej w mojej pamięci.
Otóż w wyniku spisu ludności okazało się, że w Federacji Rosyjskiej żyje 220 elfów! To nie możliwe? Dlaczego nie? 220 obywateli tego kraju czuje się elfami. I nikt im tego nie może zabronić. Każdy jest wolny i może się czuć tym, czym chce. W nowym spisie ludności z 2012, a także z 2014 roku w Rosji pojawiło się kilkuset hobbitów, goblinów, a także orki. Że to nie ma żadnego znaczenia, szczególnie przy tak małej ilości przynależących do tych narodowości? W Federacji Rosyjskiej żyje ponad 180 narodów i niektóre z nich, szczególnie w północnej części europejskiej Rosji i na Syberii są nawet mniej liczne niż elfy czy hobbity i nie zmienia to faktu, że są uznawane przez państwo. Państwo, szczególnie za Putina, stara się tym maleńkim narodom pomagać i chodzi tu nie tylko o pomoc w zachowaniu języka czy różnych zwyczajów. Czułymcy, których jest 365, Ency których jest 227, Tazy 274 lub Wodi liczący 64 osób mogą liczyć na dofinasowanie ze stronnych takich instytucji jak Ministerstwo Szkolnictwa, Ministerstwo Zdrowia lub poczta. Miejscowa administracja dofinansowuje samoloty, które latają do odległych wiosek. Rząd stara się stworzyć dogodne dla małych narodów warunki do rozwoju rzemiosła i przedsiębiorczości. Tak więc jeśliby się elfy zorganizowały, to może by dostały od Putina jakieś dotacje na produkcję łuków, szczególnie że gotów jest on wydać na zbrojenia każdą sumę. Pozostaje jednak fundamentalne pytanie o to, czy elfy w Rosji żyją, czy nie? Kto i na jakiej podstawie miałby to stwierdzić? Czy wystarczy, że jakaś grupa ludzi kimś się czuje, aby powstał nowy naród? Czy prawdziwym jest zdanie: Jednym z małych narodów Federacji Rosyjskiej są elfy?
Takich dylematów nie ma Pan Mark Zuckerberg, właściciel Facebooka. Właśnie wprowadził przy rejestracji na tym portalu społecznościowym (na razie tylko w USA) możliwość wyboru jednej z 56 płci. Oto przykłady (nie tłumaczę na Polski, bo mam nadzieję, że wkrótce zrobi to prof. Miodek, taki miodziu mu przecież koło nosa nie może przejść): androgyne, androgynous, pangender, transmale, transperson, transsexual person, agender itp.
Ale i Polacy jak wiadomo nie gęsi, lecz swój język mają. Jesteśmy do przodu i przed Europą wstydzić się nie musimy. Nasi dzielni parlamentarzyści zrobili wielki prezent wszystkim rodakom. Nareszcie możemy wybrać sobie swoją płeć. Jak wiadomo, my Polacy żyjemy już dzięki obecnej władzy w takiej szczęśliwości, że tylko to nam było do szczęścia potrzebne. To była ostatnia kropla, która przepełniła czarę słodyczy. Tak mało, a tak cieszy. Rząd spełnił najskrytsze marzenia obywateli. Budzę się teraz co ranka z myślą, która napełnia cały mój dzień radością: nareszcie mogę wybierać!
Tak naprawdę w czasach dzisiejszych pytaniem fundamentalnym jest pytanie o Prawdę. Czy istnieje Prawda jako taka? Czy istnieje Prawda, która istnieje niezależnie od naszych poglądów? Prawda, która nie jest uzależniona od uwarunkowań historycznych lub kulturowych. Czy rzeczywiście jest tak, że 2x2=4. A może jutro to się zmieni? Może 2x2≈5? Czy w Rosji żyją elfy? Czy istnieje płeć męska i żeńska? A może to właśnie te dwie nie istnieją, tylko pozostałe 54 z listy facebooka? Może żeńska i męska, to było tylko takie „w przybliżeniu”, ponieważ jeszcze nie odkryliśmy innych możliwości? A teraz mamy większy i pełniejszy wybór, tak że każdy może nareszcie konkretnie określić swoją płeć. Czy płeć jest czymś stałym? Przecież dziś mogę czuć się pangender, a jutro androgyne. Jestem wolny, więc mam prawo się określić tak jak to mi się podoba. Tak więc czy w człowieku istnieją jakieś niezmienne zasady? Płeć, zasady moralne, pojęcie dobra i zła? Czy jest jakaś „normalność” w stosunku do której wszystko pozostałe jest dewiacją lub wynaturzeniem? Czy dla społeczeństwa i przyszłych pokoleń ma jakieś znaczenie, że „mężczyzną i kobietą” stworzył ich? Czy istnieje Prawda?
Zazwyczaj sądzi się, że wszelkie nam współczesne wynalazki w dziedzinie seksualności są czymś nowym. W rzeczywistości wiele z tych perwersji istniało już tysiące lat czemu przykładem Sodoma, prostytucja sakralna na starożytnym wschodzie i wiele innych rzeczy. Ponad 3 tysiące lat temu z pustyni do Kanaanu przybyli prymitywni koczownicy, którzy mieli przedziwne zwyczaje: śmiercią karali homoseksualizm i cudzołóstwo, potępiali składanie niemowląt w ofierze, kazirodztwo, gwałt i wiele innych rzeczy. To była prawdziwa rewolucja seksualna!
Jeśli ktoś chodzi do Kościoła, to mógł niedawno usłyszeć historię o ścięciu Jana Chrzciciela. Potępił on wobec całego narodu postępek króla, który wziął sobie za żonę kobietę, która już wcześniej była małżonką królewskiego brata (wciąż żywego). Potępił, ponieważ takie postępowanie potępiało Prawo nadane Izraelitom przez Jahwe. Jahwe nawet nie tłumaczył dlaczego nie wolno tego robić. To obrzydliwość i koniec. Dzisiaj byśmy mogli powiedzieć, że to rozbija rodzinę, grozi destrukcją społeczeństwa i wiele innego. Dla żydów wystarczyło, że Bóg powiedział, że to nieczystość. Jeśli Bóg tego zabronił, to zabronił tego dla dobra żydów. Jan Chrzciciel musiał zginąć. Herodiada nie mogła mu darować tego, że ocenił jej zachowanie, nazwał je grzechem. Niedawno bp Huonder ze Szwajcarii odważył się zacytować Pismo Święte, w miejscu w którym mówi się, że homoseksualizm powinien być ukarany śmiercią. Biskup oczywiście podkreślił, że Kościół wzywa do szacunku i miłości do gejów i w żadnym wypadku nie chodzi o to, aby homoseksualizm był karalny. Nic to nie pomogło.Rzuciły się na niego media, a nawet własne owieczki. Mowa nienawiści, podżeganie do zabójstwa. Nie omieszkali się też od biednego Houndera odżegnać jego współbracia w biskupstwie. Tak jakby nie wiedzieli, że Tora nakazuje również ukamienować tego, kto dopuścił się cudzołóstwa lub złorzeczył swoim rodzicom. Jasne jest przecież, że kto by nie cytował dzisiaj te wersety, to przecież nie nawołuje do tego, aby zbierać kamienia. Wyszło na to, że biskup naraził się biskupom bo przeczytał fragment Biblii. Historia Jana Chrzciciela i historia bp Huondera powinny być dla nas jasnym uprzedzeniem, że w tych sprawach żartów nie ma. Ci którzy są po drugiej stronie barykady zrobią wszystko, aby wymazać jakąkolwiek negatywną ocenę swoich zachowań. W walce o Prawdę taryfy ulgowej nie będzie.
Wydaje się, że współczesna Zachodnia cywilizacja uznaje tylko jedną prawdę absolutną. Jest nią odczucie przyjemności i zadowolenia. Jeśli coś mi sprawia w danej chwili przyjemność, to to jest prawda. Na tym powinienem opierać swoje życie. Przyjemność to jedyna prawda, to jedyny cel godny człowieka. Wolność zaś ma służyć osiągnięciu tego celu. Czy to rzeczywiście jest prawda przekonamy się doświadczalnie. Eksperyment dokonuje się na całej cywilizacji białego człowieka, a może na całej ludzkości. Jeśli nasza cywilizacja przeżyje i będzie się dalej rozwijać, to znaczy że przyjemność jest prawdą absolutną, jeśli wyginiemy jak mamuty tzn. że Izraelici mieli rację. Będzie to oznaczać, że dobro i zło istnieją obiektywnie, niezależnie od naszych odczuć i pragnień. Człowiek jest stworzony, a nie się tworzy. Istnieje Prawda, a ten kto tego nie uznaje, ten nie będzie istniał.
Konkurs: jakiej płci jest i jak się nazywa osoba na zdjęciu? Na pierwszego, kto odpowie czekają cenne nagrody.
br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Współpracował z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny”, Alateia i „Opoka”. 2017-2023 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, dyrektor kurii, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul, budowniczy katedry. Obecnie pracuje w Kolegium jezuitów w Gdyni i pomaga Ignacjańskim Centrum Formacji Duchowej. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Jakucję, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo