brat Damian brat Damian
1075
BLOG

Dech w piersiach zapiera

brat Damian brat Damian Społeczeństwo Obserwuj notkę 19

Dech w piersiach zapiera emerytowanemu biskupowi Gene Robinson z Kościoła Episkopalnego, pierwszemu biskupowi-gejowi w Kościele Anglikańskim, decyzja Sądu Najwyższego USA o małżeństwach dla gejów, a później taka sama decyzja biskupów jego Kościoła. „Zapiera mi to wręcz dech w piersiach jak szybko ruch na rzecz praw gejów idzie do przodu”– powiedział wielebny Gene Robinson i dodaje, że „stwarza to radosną, wręcz karnawałową atmosferę”. Mi też zapiera dech w piersiach jak ten ruch idzie do przodu. Zaparło mi szczególnie dzień później po tym jak zaparło dech wielebnemu Robinsonowi: otóż  w ramach walki z ekstremizmem angielskie ministerstwo oświaty zarządziło, aby nauczyciele zbierali i przekazywali informacje o uczniach, którzy niepochlebnie wyrażają się o homoseksualistach. Nie tylko mi dech zaparło, ale nawet plecy ze strachu zmroziło. Przecież stąd jeden krok do Pawlika Morozowa, który za Stalina na własnego ojca donosił! Może się niedługo okazać, że człowiek trafi za kratki za jedno niepochlebne słowo o sąsiadce lesbijce, lub koledze-geju z pracy wypowiedziane przy własnym synu. Ale się uspokoiłem: Bogu dzięki nie mam dzieci!

Co robić? - pyta się mnie prawie codziennie mój kolega redakcyjny (posiadający czworo dzieci), gdy wymieniamy uwagi na temat tego zapierającego w piersiach ruchu do przodu, a informacje  o którym codziennie spływają z całego świata. Choć  muszę przyznać atmosfera dla nas bynajmniej nie jest karnawałowa. Co robić? Pytanie szczególnie aktualne dla kogoś kto ma dzieci. Taka dyskusja toczy się też wśród ewangelikalnych chrześcijan w południowych stanach USA, gdzie do tej pory czuli się oni bezpiecznie jak w okopach Świętej Trójcy. Do niedawna wydawało im się, że państwo jest ich instytucją, od której nie spodziewali się niczego złego. Nagle obudzili się z miłego snu i stwierdzili, że tuż za progiem wyrósł im totalitarny potwór, który chce nakazać jak mają żyć i wychowywać dzieci. Który może ich w majestacie prawa zmusić do robienia rzeczy niezgodnych z sumieniem: bo taki jest rezultat decyzji Sądu Najwyższego nakazującej rejestrację związków gejów i lesbijek na terenie całych Stanów. 

W ostatnią niedzielę w ramach Roku Życia Konsekrowanego udałem się ze współbraćmi do Subiaco, można powiedzieć do źródła życia konsekrowanego. To właśnie tam 20 letni Benedykt zrażony rozwiązłym życiem Rzymu spędził pierwsze trzy lata swego pustelniczego życia. Jak oceniał to, co się działo w ówczesnym świecie najlepiej przeczytać w jego Regule:

67. O braciach, którzy udają się w drogę

Kiedy zaś bracia wrócą z podróży, w dniu swego powrotu, w czasie każdej godziny kanonicznej, pod koniec Służby Bożej, niechaj rzucą się na ziemię w oratorium i proszą wszystkich o modlitwę ze względu na błędy, które mogli popełnić w drodze słysząc lub widząc jakieś złe rzeczy lub wdając się w próżne rozmowy. Niech nikt nie waży się opowiadać drugiemu, co widział lub słyszał poza klasztorem, ponieważ jest to bardzo szkodliwe.

Były to czasy upadku imperium i cywilizacji rzymskiej. Nawet tacy ludzie jak Augustyn nie oceniali ich inaczej jak koniec świata. Wydawało się, że wszystko runęło i nie ma już nadziei na przyszłość.

Kiedy jechaliśmy przez góry do Subiaco jeden z moich współbraci dziwił się ciągle dlaczego, inaczej niż w Polsce, wioski i miasteczka nie są położone w dolinach, tylko na najbardziej niedostępnych górach. Przyczyna tego była prosta: po upadku Rzymu najazdy plemion germańskich, szczególnie Longobardów, a jeszcze później Saracenów były tak częste i tak niszczące, że ludzie przenieśli swoje siedziby w miejsca bardziej bezpieczne i tak pozostało do dnia dzisiejszego. To samo, tylko w sensie duchowym, zrobił św. Benedykt i  jego naśladowcy. W czasach, kiedy waliło się Imperium Rzymskie Benedykt uciekł na pustkowie i tam stworzył oazę, w której mogli żyć on i jego przyjaciele. Klasztor benedyktyński był w średniowieczu Arką Noego, która ratowała chrześcijaństwo wśród fal oszalałego świata.  Dzisiaj znowu jak w czasach potopu i Benedykta Kościół musi być dla tych, którzy szukają ratunku, Arką. Arką Noego, która da im pewność, że Prawda istnieje, że to Bóg ma rację, a nie ogłupiały człowiek. Kościół musi się nauczyć żyć w świecie wrogim sobie i być dla człowieka schronieniem przed złem, które usiłuje nam wmówić, że jest dobrem. Nie możemy w związku z tym dopuścić, aby Kościół się stał straganem, gdzie każdy znajdzie dla siebie coś miłego. Nie można rozmywać tego, co przekazuje nam Pismo Święte. Dla małżeństw i rodzin Arką Noego powinny być te wszystkie wspólnoty, które Pan Bóg w swojej mądrości powołał do życia po Soborze Watykańskim II. Te wspólnoty powstały właśnie po to, aby rodziny mogły znaleźć w nich oparcie wśród zawieruchy, w której żyje współczesny świat. Mają być one latarnią wskazującą drogę wśród ciemności tworzonych przez wszelakie ideologie. Co robić? Szukać wspólnoty, która będzie dla mnie przystanią, domem i Arką Noego.

Na zdjęciu: Klasztor w Subiaco, gdzie św. Benedykt w grocie spędził pierwsze lata życia pustelniczego.

 

Przy okazji: Po krytykach kilku internautów poprzedniego artykułu, przyznaję że przyklad mordercy z Kamiennej Góry był wzięty przedwcześnie, co bynajmniej nie znaczy, że odwołuję swoje wywody.

Jeśli morderca miał ciężkie dzieciństwo? - pracowałem w więzieniu i tam większość miała ciężkie dzieciństwo, ale czy to jest usprawiedliwieniem dla takiej zbrodni?


zespół Tourette'a - też nie może być usparawiedliwieniem. W urzędzie nikogo nie mógł zabić, żeby się wyładować, bo byli ludzie i ochrona, więc zabił bezbronne dziecko - tutaj jest jasna kalkulacja, co oznacza poczytalność.

 

brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Współpracował z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny”, Alateia i „Opoka”. 2017-2023 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, dyrektor kurii, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul, budowniczy katedry. Obecnie pracuje w Kolegium jezuitów w Gdyni i pomaga Ignacjańskim Centrum Formacji Duchowej.  Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Jakucję, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo