miał harem prostytutek w Grand Hotelu, sam Tusk to powiedział. Trzeba wierzyć Ryżemu bo wszystkie służby dla niego pracują, a Tusk opowiada o rezultatach tej pracy. Chyba nikt nie przypuszcza, że Tusk chodził na dupy do Grand Hotelu? Nie, to niemożliwe, ale gdyby tu chodziło o Trzaskowskiego to całkiem możliwe, bo Trzasko chodził do akademika na dupy, stąd jego pseudonim, :"dupiarz". Sam to powiedział bez przymusu. Jeśli więc ktoś miał chodzić do Grand Hotelu to prędzej Trzaskowski.
Wielki Bu to potwierdzi, ale nie ma dymu bez ognia, może ryży, a może Trzasko znają wielkiego Bu właśnie z Grand Hotelu?
Sprawa jest rozwojowa bo może się okazać że całe gdańskie ABW chodziło do Grand Hotelu, oczywiście w celach służbowych, żeby poznać środowisko, nie jakieś tam bari bari, o nie, najwyżej szybki numerek. Będą zeznawać w sądzie, że kandydat na prezydenta tam bywał, a który? Siemoniak już to im wyperswaduje i nie będzie wątpliwości.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo