Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że przekraczając próg sklepu, jesteśmy poddawani sprytnej manipulacji. Specjaliści od marketingu stosują sztuczki, które sprawiają, że kupujemy więcej, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Warto więc poznać te tricki, by być świadomym konsumentem i kupować tylko to, co naprawdę chcemy i jest nam potrzebne.
Każda duża firma ma w swoich strukturach dział marketingu albo do tego celu wynajmuje agencję. Zarządzający wiedzą, że odpowiednia strategia marketingowa przełoży się na wzrost sprzedaży, a co za tym idzie zwiększenie przychodów przedsiębiorstwa. Jedną z funkcji marketingu jest badanie potrzeb odbiorców tak, aby zaoferować im jak najodpowiedniejsze usługi. Jak to wygląda w praktyce? Specjaliści od sprzedaży starają się tak nas podejść, abyśmy myśleli, że decyzja zakupowa jest tylko i wyłącznie nasza.
Duże wózki na zakupy
Nietrudno zauważyć, że wózki w supermarketach są ogromne i bardzo trudno je wypełnić. Kiedy wrzucamy produkty do takiego koszyka, wciąż wydaje nam się, że jest on pusty, kupiliśmy mało i możemy jeszcze więcej. Jednak gdy docieramy do kasy, okazuje się, że nasze zakupy nie mieszczą się na taśmie. Gdybyśmy wzięli do rąk mniejszy koszyk, to z pewnością kupilibyśmy mniej, bo trudno byłoby nam wszystko unieść.
Zapach pieczywa
Nieprzypadkowo jedną z pierwszych sekcji, gdy przekraczamy próg sklepu, jest pieczywo. W większości marketów jest ono wypiekane na miejscu, dzięki czemu po całej hali roznosi się smakowity zapach. Nasze ślinianki zaczynają pracować, zwiększa nam się apetyt i oprócz chrupiących bułeczek kupujemy także inne rzeczy, na które naszła nas ochota.
Słodycze i drobne towary przy kasach
Kolejka przy kasie to prawie nieodłączny element zakupów. Gdy jesteśmy znudzeni, rozglądamy się wokół, by zająć czymś wzrok. Tutaj czyha na nas kolejna pułapka, czyli batoniki, cukierki, gumy do żucia, plastry czy baterie. Nagle przypomina nam się, że musieliśmy coś takiego kupić albo zaczyna nam burczeć w brzuchu i od razu sięgamy po słodycze. A gdy przyszliśmy z dziećmi, to jest więcej niż pewne, że wyjdziemy z nieplanowanymi smakołykami w koszyku.
Najdroższe produkty na wysokości wzroku
Kiedy się spieszymy, najłatwiej jest nam chwycić produkt, który znajduje się na półce na wysokości naszego wzroku. Specjaliści od marketingu dobrze to wiedzą, dlatego tam stawiają najdroższe artykuły. Następnym razem zwróćmy na to uwagę i sprawdźmy, ile zaoszczędzimy, gdy schylimy się lub podniesiemy wzrok o kilka centymetrów.
Cykliczne zmiany układu towarów
Wchodzimy do sklepu po mleko. Udajemy się tam, gdzie zawsze, ale okazuje się, że tam teraz stoi mąka. Ta znienawidzona przez klientów sytuacja sprawia, że muszą oni odbyć wycieczkę po całym markecie w poszukiwaniu celu swoich zakupów. Przez to zwiększa się szansa, że wpadnie im w oko coś, czego wcale nie planowali kupić i zostawią w sklepie więcej pieniędzy.
Muzyka w sklepach
Szczególnie w sklepach odzieżowych ogromną rolę gra muzyka. Jeśli wpadnie nam w ucho, to jest duża szansa, że zostaniemy na zakupach dłużej, chętniej coś przymierzymy, mniej będzie nam się dłużyło oczekiwanie do kasy. Warto wiedzieć, że ogromne znaczenie ma tempo konkretnych piosenek. Nie mogą być one za wolne, bo przez to zrobimy się zmęczeni i senni ani zbyt energiczne, bo za szybko opuścimy sklep. Podobno najodpowiedniejszym utworem jest „Last Christmas”.
Analizując powyższe przykłady można zauważyć, że marketingowcy chcą przede wszystkim oddziaływać na nasze zmysły – wzrok, słuch i węch. Wtedy do gry wkraczają emocje, a rozsądek schodzi na dalszy plan. Warto uświadomić sobie stosowane przez sprzedawców tricki, by nie przepłacać na zakupach.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
