Tylko tak mogę określić publiczne występy kandydatów do urzędu Prezydenta RP.
Wysłuchuję ich ostatnio sporo i za każdym razem zadaję pytanie, dlaczego nie potrafią oni zwięźle, rzeczowo i sugestywnie przedstawić najważniejszych elementów swoich programów. Są nieporadni retorycznie, potwornie nudzą, popadają w pustosłowie, a jednocześnie najwyraźniej zachwycają się sami sobą.
Od polityków rywalizujących o prezydenturę dużego państwa wolno wymagać elementarnych umiejętności werbalnych i gestykularnych. Dlatego z tak wielkim zażenowaniem obserwuję kolejne występy czołowych kandydatów.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka