Kot z Cheshire Kot z Cheshire
2874
BLOG

Moja rada dla pani Kai Godek

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

Szanowna Pani!

Adresuję do Pani tą wypowiedz, gdyż stała się Pani uosobieniem walki o zaprzestanie w Polsce rzezi niewiniątek, odbywającej się pod etykietką tzw. "aborcji eugenicznej". Będę się streszczał: podzielam - tak sądzę - Pani ideały, ale... nie zalecam metod którymi pragnie je Pani urzeczywistnić. Nie zalecam z jednego powodu: przewiduję że nie będą skuteczne. Od dłuższego czasu obserwuję kampanię proaborcyjną jaka ma miejsce w mediach społecznościowych. Posługuje się ona dość demagogicznymi argumentami. Rzekomo chodzi NAM o to by zmusić kobiety do rodzenia ciężko i nieuleczalnie chorych dzieci, owych "zdeformowanych płodów", tylko po to by patrzyły jak te dzieci umierają w mękach. Takie przypadki się zdarzają, ale są bardzo nieliczne, a tzw. "aborcja eugeniczna" w Polsce dotyczy głównie dzieci z zespołem Downa. Znam rodzinę wychowującą takie dziecko i dobrze wiem, że te dzieci tak samo jak inne (jeśli nie bardziej!) potrafią być szczęśliwe (TAK!), pogodne i cieszące się życiem. Ich z całą pewnością nie dotyczą argumenty którymi posługuje się ruch proaborcyjny.

Nauczmy się czegoś od nich: zdobywania przyczółków i tworzenia precedensów, zamiast walki od razu o wszystko, walki szlachetnej, ale skazanej na porażkę. Zacznijmy właśnie od dzieci z zespołem Downa, wprowadzając zapis, że wykrycie tego schorzenia nie może być przesłanką dla dopuszczalności aborcji!

Wiem! To nieludzkie, to skazywanie pozostałych, ciężko chorych dzieci na śmierć, to w końcu nielogiczne, no bo jeśli te chcemy ocalić to czemu nie tamte? Wiem to wszystko i jeszcze parę innych rzeczy. Ale wiem też, że... to by się dało wygrać! IM wytrąciło by to z ręki ich najgrozniejszą broń, a nam umożliwiło przeprowadzenie skutecznej kampanii propagandowej: dzieci z zespołem Downa na ogół cieszą się sympatią, są miłe i często uśmiechnięte...

Wielu uzna, że to co proponuję jest cyniczne. Nie obchodzi mnie to. Polityka to sztuka osiągania celów MOŻLIWYCH DO OSIĄGNIĘCIA. Pani Kaju, wdepnęła Pani w politykę, więc czas zacząć się nią zajmować zgodnie z jej regułami. Polityka wcale nie jest brudna i niemoralna, jest tylko bardzo pragmatyczna, liczą się w niej osiągnięte cele a nie szlachetne intencje i ideały. Chyba lepiej ocalić życie tysięcy dzieci, niż znów przegrać  zachowując spokój sumienia i (obłudne!) przekonanie, że "zrobiło się wszystko co było możliwe", nieprawdaż?

Z wyrazami szacunku

Kot z Cheshire    

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka