flamengista flamengista
1843
BLOG

Dlaczego Kaczyński (znowu) wygra?

flamengista flamengista PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

Szok. Koalicja się rozpada. Separacja. Końcówka tygodnia była faktycznie pełna suspensu a komentatorzy polityczni - szczególnie popierający opozycję - zacierają ręce. Z kolei sympatycy ZP załamani pytają: po co to wszystko?

Moim zdaniem sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy przeanalizować wcześniejsze działania PJK żeby się zorientować, o co prawdopodobnie chodzi.

A więc: Kaczyński ma 3 lata spokoju. Wygrał wybory prezydenckie i parlamentarne. Dlaczego więc grozi zerwaniem koalicji i nowymi wyborami? Ano dlatego, że obecna sytuacja niepokojąco przypomina koalicję z Lepperem i Giertychem.

Kaczyński jest pamiętliwy i nie ufa Gowinowi i Ziobrze. Gowin jest spalony od obstrukcji w sprawie wcześniejszych wyborów. Ziobrze Kaczyński nie ufa od dawna, natomiast od momentu gdy narasta konflikt ministra sprawiedliwości z premierem, wręcz go nienawidzi. Obaj są poważnym zagrożeniem zarówno w sprawnym rządzeniu, jak i docelowo w najbliższych latach. Mogą bowiem pogrywać że są w rządzie (i czerpać z tego profity), a równocześnie grać rolę pseudo-opozycji podkopując rolę Morawieckiego.

Tymczasem prawdziwa gra toczy się o sukcesję po Kaczyńskim. Prezes wybrał do tej roli Mateusza Morawieckiego i teraz robi wszystko, by jego kandydat miał pełną władzę w obozie ZP. Wtedy Kaczyński będzie mógł nadal zachować wpływy i na emeryturze politycznej odgrywać nadal rolę politycznego mentora i doradcy dla premiera.

Konflikt nie wybuchł nagle, on narastał od planów rekonstrukcji rządu. Kaczyński chce maksymalnie ograniczyć rolę Ziobry i Gowina. Nie chce ich w rządzie. Optymalną sytuacją byłoby utrzymanie koalicji, ale z osłabionymi sojusznikami. A więc pozbawienie funkcji ministra Ziobry i uniemożliwienie powrotu do rządu Gowinowi. Obie ustawy - o ochronie praw zwierząt i o bezkarności urzędników - były więc tylko pretekstem.

Kaczyński zagrał więc va banque i czeka na reakcję ziobrystów i gowinowców. Fakty są następujące:

1. Kryzys gospodarczy dopiero przed nami

2. W dobie kryzysu nie ma lepszego zabezpieczenia niż państwowe fuchy, a te rodziny polityków ZP mają tylko w sytuacji gdy koalicja się utrzyma

3. Pójście do wyborów samodzielnie to dla Ziobry i Gowina polityczne samobójstwo

Możliwe są więc 3 warianty, które podaję z moimi szacunkami prawdopodobieństwa:

1. Współczesna Canossa - upokorzeni Gowinowcy i Ziobryści przyznają się do błędu, przepraszają, przegłosowują ustawę "bezkarnościową" i zachowują po jednym resorcie w nowym rządzie. W takiej sytuacji prawdopodobnie Ziobro traci funkcję prokuratora generalnego (co sugerował wczoraj Leszek Miller), zaś Gowin dostaje zamiast ministerstwa rozwoju mniej ważny, albo bardzo kłopotliwy resort. Szanse powodzenia: 50%.

2. Zjedzenie przystawek - ogłoszenie końca koalicji i wyciągnięcie z Porozumienia, Solidarnej Polski, Konfederacji, PSL i KO pojedynczych posłów. Początkowo rząd będzie miał pewnie charakter mniejszościowy, z czasem - może uzyskać niewielką mniejszość. Szanse powodzenia: 40%.

3. Mimo wszystko wybory, ale jak najszybciej, by wykorzystać jeszcze dobre sondaże przed kryzysem gospodarczym. Szanse powodzenia: 10%.

Moim zdaniem jednak nic bardziej nie łączy, niż wspólne koryto. Koalicja przetrwa, choć koalicjanci PiS będą stopniowo rugowani/marginalizowani. Szczwany i podstarzały lis (PJK) znowu wygra.



flamengista
O mnie flamengista

Założyłem bloga, bo denerwuje mnie poziom dyskusji na tematy ekonomiczne, która toczy się w polskim internecie. Szczególnie teraz, gdy wchodzimy w okres spowolnienia, a może nawet (odpukać!) recesji. Idea bloga jest prosta - przedstawienie diagnoz/opisu polskiej gospodarki w sposób przystępny, właśnie "na chłopski rozum". Na ile to się uda, zależy nie tylko ode mnie, ale i od użytkowników:)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka