Bójka po libacji alkoholowej w KabuluPiotr Nisztor 24-03-2011, ostatnia aktualizacja 24-03-2011 17:03Pijany funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu pobił w Afganistanie polskiego dyplomatę. Najprawdopodobniej zostanie zwolniony dyscyplinarnie
autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
W nocy z wtorku na środę na terenie bazy wojskowej Bagram w Kabulu doszło do bójki z udziałem Polaków. Podczas bijatyki ucierpiał polski dyplomata z ambasady RP w Afganistanie. Został pobity przez pijanego oficera Biura Ochrony Rządu, majora z 25-letnim stażem w służbie.
Notatkę opisującą całą sprawę sporządziła Służba Kontrwywiadu Wojskowego. - Z relacji wynika, że funkcjonariusz BOR zaczął atakować dyplomatę. Na pomoc ruszyło mu dwóch lub trzech żołnierzy. Wcześniej, wszyscy razem pili alkohol. Nie dali rady pomóc zaatakowanemu, bo BOR-owiec wyjął nóż. Zaczął nim wymachiwać i grozić - opowiada "Rz" osoba związana z SKW. Dodaje, że pijany oficer Biura szybko został obezwładniony.
Co na to Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Resort sprawy nie komentuje. Jednak z informacji "Rz" wynika, że dyplomacie nic poważnego się nie stało.
Gen. Marian Janicki, szef BOR polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec oficera Biura, który miał rozpocząć bójkę. - Byłem zszokowany, gdy się o tym dowiedziałem - powiedział "Rz" gen. Janicki. - Bez względu na jego zasługi, jeśli informacje się potwierdzą, zostanie dyscyplinarnie usunięty ze służby - dodaje.
O sprawie kilka godzin po zajściu dowiedział się Jerzy Miller, szef MSWiA. - Chcemy, aby sprawa była dokładnie wyjaśniona i w razie stwierdzenia winy powinny być wyciągnięte surowe konsekwencje - mówi "Rz" Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.
rp.pl
Inne tematy w dziale Polityka