Kochajmy poezję i prozę demokratycznego życia
Kochajmy poezję i prozę demokratycznego życia
Zygfryd.Gdeczyk Zygfryd.Gdeczyk
68
BLOG

Tuwim na tapecie

Zygfryd.Gdeczyk Zygfryd.Gdeczyk Polityka Obserwuj notkę 0

 Zainspirowany sugestią Artemidy polecam Państwu wiersz znanego i znakomitego polskiego Żyda  Juliana Tuwima pt.Wiosna. Akcentuję polską żydowskość autora, ponieważ zawarte w nim relacje polsko-żydowskie, dalece wykraczają  poza  rodzime  opłotki stanowiąc przenikliwą wizję o znacznie szerszym przesłaniu. Wydaje się, że wobec aktualnej wiosny arabskiej jest to dość szczególny dytyramb. Życzę przyjemnego odbioru i rzeczowej analizy wiersza.

 
 
Julian Tuwim
Wiosna
Dytyramb
 
Gromadę dziś się pochwali, 
Pochwali się zbiegowisko 
I miasto. 
Na rynkach się stosy zapali 
I buchnie wielkie ognisko, 
I tłum na ulice wylegnie, 
Z kątów wypełznie, z nor wybiegnie 
Świetować wiosną w mieście, 
Świętować jurne święto. 
I Ciebie się pochwali, 
Brzuchu na biodrach szerokich 
Niewiasto! 
 
Zachybotało! - - Buchnęło - - i płynie - - 
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra, 
Gwar, gwar, gwar, chichoty 
Gwar, gwar, gwar, piski, 
Wyglancowane dowcipkują pyski, 
Wyległo miliard pstrokatej hołoty, 
Szurgają nóżki, kołyszą się biodra, 
Szur, szur, szur, gwar, gwar, gwar, 
Suną tysiące rozwydrzonych par, 
- A dalej! A dalej! A dalej! 
W ciemne zieleńce, do alej, 
Na ławce, psiekrwie, na trawce, 
Naróbcie Polsce bachorów, 
Wijcie się, psiekrwie, wijcie, 
W szynkach narożnych pijcie, 
Rozrzućcie więcej "kawaleryjskich chorób"! 
 
A!! będą później ze wstydu się wiły 
Dziewki fabryczne, brzuchate kobyły, 
Krzywych pędraków sromotne nosicielki! 
Gwałćcie! Poleci każda na kolację! 
Na kolorowe wasze kamizelki, 
Na papierowe wasze kołnierzyki! 
Tłumie, bądź dziki! 
Tłumie! Ty masz RACJĘ!!! 
 
O, zbrodniarzu cudowny i prosty, 
Elementarne, pierwotnie wspaniały! 
Ty gnoju miasta, tytanicznej krosty, 
Tłumie, o Tłumie, Tłumie rozszalały! 
Faluj straszliwa maso, po ulicach, 
Wracaj do rogu, śmiej się, wiruj, szalej! 
Ciasno ci w zwartych, twardych kamienicach, 
Przyj! Może pękną - i pójdziecie dalej! 
 
Powietrza! Z tych zatęchłych i nudnych facjatek 
Wyległ potwór poróbczy! Hej czternastolatki, 
Będzie z was dziś korowód zasromanych matek, 
Kwiatki moje niewinne! Jasne moje dziatki! 
 
Będzie dziś święto wasze i zabrzęczą szklanki, 
ze wstydem powrócicie, rodzice was skarcą! 
Wyjdziecie dziś na rogi ulic, o kochanki, 
Sprzedawać się obleśnym, trzęsącym się starcom! 
 
Hej w dryndy! do hotelów! na wiedeński sznycel! 
Na piwko, na koniaczek, na kanapkę miękką! 
Uśmiechnie się, dziewczątka, kelner wasz, jak szpicel, 
Niejedną taką widział, niejedną, serdeńko...
 
A kiedy cią obejmą śliskie, drżące łapy 
I młodej piersi chciwe, szybko szukać zaczną, 
Gdy rozedmą się w żądzy nozdzra, tłuste chrapy, 
Gdy ci kto pocznie szeptać pokusę łajdaczną - 
 
- Pozwól!!! Przeraź go sobą, ty grzechu, kobieto! 
Rozdzicielko wspaniała! Samico nabrzękła! 
Olśnij go wyuzdaniem jak złotą rakietą! 
"Nie w stylu" będziesz - trwożna, wstydliwa, wylękła... 
 
Wiosna!!! Patrz, co się dzieje! Toć jeszcze za chwilę 
I rzuci się tłum cały w rui na ulicę! 
Zośki z szwalni i pralni, "Ignacze", Kamile! 
I poczną sobą samców częstować samice! 
 
Wiosna!!! Hajda! - pęczniejcie! Trujcie się ze sromu! 
Do szpiatalów gromadnie, tłuszczo rozwydrzona! 
Do kloak swoje bastarzęta ciskaj po kryjomu, 
I znowu na ulicę, w jej chwytne ramiona!!! 
 
Jeszcze! Jeszcze! I jeszcze! Zachłannie, bezkreśnie! 
Rodźcie, a jak najwięcej! Trzeba miasto silić! 
Wyrywajcie bachorom języki boleśnie, 
By gdy w dół je życicie nie mogły już kwilić! 
 
Wszystko - wasze! Biodrami śmigajcie, udami! 
Niech idzie tan lubieżnych podnieceń! Nie szkodzi! 
Och, sławię ja cię, tłumie, wznisłymi słowami 
I ciebie, Wiosno, za to, że się zbrodniarz płodzi! 
 
"Pro arte et studio" 1918 Julian Tuwim
 

Prosta i tania reklama w Internecie sprzedawana za pomocą AdTaily(PLALLADTAILY0002)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka