Solidarne przygłupy niszczą Polskę

 "Strach się bać. Wyprowadzane są dramatycznie silne ciosy"58 minut temuTSz / Polskie RadioJanusz Piechociński, fot. Agencja Gazeta/Wojciech Olkuśnik- Strach się bać nie tylko 9 i 10 kwietnia, ale też tego, co będzie potem. Takiego psucia polityki jeszcze w historii polskiej demokracji nie mieliśmy - ocenił w Polskim Radiu Janusz Piechociński, poseł PSL. - Wyprowadzane są dramatycznie silne ciosy - dodał.

Polityk wyjaśnił, że obecnie próbuje ciągle się "sprowokować kogoś gestem, czynem". - Wchodzimy na zaklęte tereny jak kwestie regionalne, separatyzmy, to zaczyna trzeszczeć na większą skalę - powiedział w kontekście sporu o "śląskość".Piechociński uważa, że zjednoczenie daje siłę, lecz "w wojnie wokół Smoleńska nie znajdujemy tego, co wspólne". Poseł zwrócił uwagę, że "w naszym krajowym zgiełku" szybko zniknęły dramaty takie jak trzęsienie ziemi w Japonii czy wojna w Libii, które jeszcze kilka dni temu zajmowały opinię publiczną.- Strach się bać nie tylko 9 i 10 kwietnia, ale też tego, co będzie potem. Takiego psucia polityki jeszcze w historii polskiej demokracji nie mieliśmy - ocenił w Polski Radiu poseł PSL.

Czy zgadzasz się z Januszem Piechocińskim, że wybory odbędą się w cieniu "Tu-154 i pomników"?

tak

nie

nie wiem

nie interesuje mnie to

 

Podkreślił, że nie ma obecnie przestrzeni, "w której my, politycy, możemy być razem".Piechociński wyraził pogląd, że politycy celowo chcą doprowadzić do sytuacji, aby wybory odbyły się "w cieniu pomników, cokołów, Tu-154". - To zaczyna przypominać chocholi taniec - stwierdzi Piechociński.- Coraz więcej jest tej bieżącej, wyrafinowanej gry. Obchody pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej przerodzą się w manifestację wrogości wobec tych, którzy myślą inaczej - powiedział w "Sygnałach dnia" Piechociński.Minął już rok – napisz, jak zmieniła się Polska po 10 kwietnia: