Zygfryd.Gdeczyk Zygfryd.Gdeczyk
47
BLOG

Biadolą nad losem kury a człowieka mają w poważaniu

Zygfryd.Gdeczyk Zygfryd.Gdeczyk Polityka Obserwuj notkę 0

Cierpiąca polska kura nioskaEwa Siedlecka2011-04-20, ostatnia aktualizacja 2011-04-20 09:46
Happening klubu Gaja w sprawie obrony kur niosekHappening klubu Gaja w sprawie obrony kur niosek Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta  W 14 krajach europejskich odbyły się wczoraj akcje w obronie kur niosek. Bo tylko Polska jako jedyny kraj w Unii nie chce powiększyć im klatek
ZOBACZ TAKŻEKup na święta jajka bez cierpienia Sfałszowane jaja feministek RAPORTYJajko czy kura? Akcje odbyły się m.in. w Niemczech, Czechach, Słowacji, Estonii, Wielkiej Brytanii i Finlandii. Pomysłodawcą jest brytyjska organizacja ENSAP zrzeszająca różne grupy działające na rzecz humanitarnego traktowania zwierząt gospodarskich. W Warszawie happening zorganizował Klub Gaja.

- Kury to chyba najbardziej wykorzystywane przez człowieka zwierzęta. Elementarne zasady etyczne wymagają, żebyśmy przynajmniej oszczędzili im zbędnego cierpienia - mówi szef Gai Jacek Bożek.

Złote monety - KrugerrandNajbardziej znana moneta inwestycyjna na świecie - Mannica Wrocławska
mennicawroclawska.plSzybki kredyt w mBanku!Gotówkę dostajesz przelewem w 15 minut na eKONTO. Sprawdź!Wysyłasz pieniądze do Anglii?Oferujemy Ci bezpłatne przelewy po doskonałym kursie. Sprawdź sam!
www.england.plGazeta BiznesBo los kur niosek jest okrutny. Większość z nich trzyma się w tzw. chowie klatkowym - piętrowo ustawione klatki, w których kury, najczęściej po cztery, mają dla siebie przestrzeń wielkości kartki formatu A4. W jednej hali z klatkami trzyma się do 3 tys. kur.

Kury nie mają szans na swoje podstawowe odruchy: grzebanie i układanie piór. Nie mogą też przebywać w stadzie, co dla kur jest szczególnie ważne, bo to istoty społeczne.

Pozbawione dziennego światła i świeżego powietrza ranią łapy, stojąc na metalowej siatce, pióra wycierają o ściany klatki. Odchody spadają na towarzyszki z niższych pięter. Ze stresu zadziobują się nawzajem. By temu zapobiec, przycina się im, bez znieczulenia, dzioby - organ bardzo u ptaków unerwiony.

Kiedy spada ich wydajność, stosuje się - zalecaną m.in. przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - metodę wymuszonego pierzenia: pozbawia się kury światła i nie karmi przez osiem dni, a potem głodówkę aplikuje co trzeci dzień. Przez dwa dni nie dostają wody. W wyniku stresu i wycieńczenia tracą resztki piór. Gdy zaczną być normalnie karmione, regenerują się i zaczynają z powrotem znosić jaja.

Kura "podwórkowa" może żyć kilkanaście lat. Ale po półtora roku eksploatacji w klatce nie pomaga nawet wymuszone pierzenie. Wtedy "likwiduje się" stado.

Taka metoda produkcji jest tania, dzięki czemu i jajka są tanie. Im tańsze - tym więcej cierpień musiała znieść kura.

Organizacje prozwierzęce od lat walczyły o polepszenie losu kur niosek. W 1999 r. odniosły sukces. Unia uchwaliła, że od 2012 r. klatki dla kur powinny być większe i mieć zainstalowane m.in. grzędy. Polscy hodowcy o obowiązku wiedzieli od 2005 r., czyli od przystąpienia Polski do Unii. Choć właściwie wcześniej, bo o przystąpieniu do UE wiadomo było od dawna.

Jednak większość hodowców, zamiast dostosować się do nowych przepisów... kupowała za półdarmo stare klatki wyprzedawane przez Niemców. Według danych Ministerstwa Rolnictwa na 591 ferm prowadzących chów klatkowy klatki dostosowało zaledwie 99. Więc polski rząd, broniąc interesu hodowców, wystąpił do Rady ds. Rolnictwa UE o odroczenie obowiązku wymiany klatek o pięć lat. Przekonując, że polscy hodowcy mieli za mało czasu na dostosowanie się do nowych wymogów.

Jednak może chodzić nie tylko o koszty nowych klatek. Utrzymując stare, polscy hodowcy będą mogli "produkować" jaja taniej niż hodowcy z innych krajów UE. A Polska jest i tak potentatem - nasze kury znoszą rocznie ponad 9 bilionów jajek. Polscy hodowcy mogą więc zalać nimi Unię.

- To będzie nieuczciwa konkurencja. Także w stosunku do tych polskich hodowców, którzy klatki dostosowali. I będzie to konkurencja nieetyczna, bo okupiona cierpieniem zwierząt. Dlatego namawiamy hodowców do etycznych zachowań. I konsumentów do tego, żeby je wymuszali, nie kupując jajek z chowu klatkowego. Jajka i tak są tak tanie, że naprawdę wielu z nas na to stać - mówi Jacek Bożek.

Jak kupić jaja od kur, które nie cierpią

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9466060,Cierpiaca_polska_kura_nioska.html#ixzz1K3Rm2mSR
 

Prosta i tania reklama w Internecie sprzedawana za pomocą AdTaily(PLALLADTAILY0002)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka