Dolar usycha
Dolar usycha i solidarne nochale spuszczone na kwintę
Eksperci światowego forum ekonomicznego starają się przewidzieć i przepowiedzieć nachodzącą i niejasną przyszłość. Zakładają oni, że w niedalekiej przyszłości świat zostanie rozbity na trzy bloki. Najbardziej potężnym zostanie wschodnia międzynarodowa społeczność ekonomiczna z chińskim centrum.
Nie można wykluczyć,że nie będzie w ogóle żadnych bloków i aliansów. Każde oddzielne państwo będzie się starało podejmować decyzje w sposób samodzielny i suwerenny. Do nierozwiązanych problemów finansowych tego świata dołączą katastrofy przyrody. Rozpoczną się wojny o dostęp do źródeł nafty i gazu.
Eksperci w Davos nakreślili kilka scenariuszy rozwoju obecnego kryzysu finansowego. Ze zrozumiałych względów owi specjaliści lubią nieco postraszyć międzynarodową opinię publiczną. Raz do roku w przeddzień spotkania w Davos prezentują oni swoje sprawozdanie dotyczące bieżącej sytuacji ekonomicznej w świecie wzbogacając je długoterminowymi prognozami na przyszłość. Wodze swojej fantazji popuszczają oni w pełnym zakresie. Z przedstawionych scenariuszy jeden od drugiego ma bardziej apokaliptyczną wymowę. Wychodzą oni widocznie z założenia, że lepiej być przygotowanym na najgorsze zdarzenia. A jak się stosownie postraszy przyszłością to i rzeczywistość , za którą oni odpowiadają nie będzie taka straszna.
Tym razem punktem wyjścia dla ich fantazji jest kryzys finansowy. Od niego zaczynają oni swe chochole połamańcze. Jest zrozumiałym, że świat zmienił się nie do poznania i takim samym już nigdy nie będzie. Trudno jest to przyjmować do świadomości po ćwierćwieczu światowej dominacji USA i jako takiej stabilizacji makroekonomicznych stosunków spod znaku amerykańskich kanonierek. Mimo wszystko w tym czasie zmniejszyło się bezrobocie i spadła inflacja. Rosły w tym okresie niepomiernie zyski kapitalistów. Recesje zdarzały się od czasu do czasu, ale nie były one zbyt długo przeciągającymi się i nie przynosiły zbyt dużego uszczerbku dla zdrowia kapitalistycznej ekonomiki. Tak oświecają nas sprawcy obecnego nieszczęścia.
No ale to właśnie ten okres względnej prosperity przywiódł burżuazyjny świat do klęski kryzysu. Pełna wolność jaką dano finansowym rynkom okazała tym rynkom niedźwiedzią przysługę. Korporacje zbyt łatwo dały się uwieść tanim kredytom przekraczając niezauważalnie niebezpieczną granicę swoich możliwości płatniczych.
Tanich kredytów już więcej nie będzie. I jest to podstawowa przepowiednia na przyszłość. Nie będzie łatwego i taniego pieniądza, co będzie przyczyniało fale bankructw. Jeden zginie, by inny mógł uratować państwo, obecnie już pełnowartościowego uczestnika rynkowych procesów. We wszystkich sektorach powstaną półpaństwowe kompanie, gdzie przedstawiciele władzy będą wchodzić w nieuchronne konflikty z właścicielami prywatnego kapitału. Kto więcej z nich będzie miał argumentów pozostaje pytaniem retorycznym.
Najbliższe lata cechować będzie kraje rozwinięte odpływ kapitału, dewaluacja walut i wysoka inflacja.
Jakim będzie świat w 2020 roku? Na tę okoliczność przewiduje się cztery scenariusze rozwoju zdarzeń.
Scenariusz pierwszy jest umiarkowanie pesymistycznym. Świat zostanie rozbity na trzy bloki: amerykański ,europejski i azjatycki. Realną siłę będzie stanowił Wschód. USA znajda się w izolacji .Jedyną nicią jaka łączyć będzie państwa, stanie się turystyka i dostawy nośników energii. Stąd kluczowym tematem stanie się kwestia bezpieczeństwa energetycznego. Jakie będzie miejsce Rosji w tym scenariuszu nie wskazano, pewnie ze względów politycznych.
Scenariusz drugi zakłada umiarkowany optymizm. Kraje Zachodu wykoncypują jak postępować aby nie dopuszczać do powstawania globalnych kryzysów. I w jaki sposób zreformować systemy finansowe, by nie dopuścić do założonego celu. Zostanie utworzony międzynarodowy fundusz stabilizacji. Mimo tych kroków nowy porządek będzie kruchy. Nie można także wykluczyć nowego wariantu kryzysu o skali niepomiernie przekraczającej obecny.
Trzeci scenariusz jest pesymistycznym. Świat zostanie ostatecznie rozbity. Nie będzie żadnych bloków i przymierzy. Każdy kraj będzie starał się unikać sąsiedzkiej pomocy. Granice zostaną zablokowane a ekonomiki przyjmą narodowy charakter. Lokalne władze podejmowały będą populistyczne decyzje zachęcające do umacniania nacjonalizmów. Finansowe problemy pogłębione zostaną katastrofami i konfliktami wojennymi zmierzającymi do pozyskania źródeł energii. Tak jak realnego współdziałania między państwami nie będzie, tak i też nie wiadomo jakie będą scenariusze rozwiązywania konfliktów.
Scenariusz czwarty jest umiarkowanie optymistycznym. O dziwo, kryzys finansowy wielu bardzo wiele nauczył. USA przełamały kryzys. Pozostałe kraje również uporają się ze swymi problemami. Wszyscy oni zrozumieją, że w jedności jest siła. Jak mawiał towarzysz Lenin. Wypracowane zostaną nowe podejścia do sterowania światowym systemem finansowym. Rozpracowane zostaną środki dla umocnienia międzynarodowego zaufania. Wzrost realnej siły przesuwać się będzie w stronę krajów rozwiniętych.
Epilog. Trudno jest przewidywać jak będą się rozwijały zdarzenia na przestrzeni dziesięciu lat. Lecz taka futurologia jest mimo wszystko niezwykle kształcąca. Chociażby z tego względu, że demonstruje ona jakimi ideami wypełnione są głowy wysoce lub mniej szanowanych ekspertów finansowych, którzy ściągnęli tę biedę na świat. A główna idea wynikająca z tych wywodów burżuazyjnych jest jedna i oczywista. Świat już się zmienił bezpowrotnie. Syty Zachód utracił swe dotychczas niekwestionowane pozycje. Akcent i atrybuty władzy przesuwają się na Wschód.
I tyle słów ewangelii politycznej przeznacza się dla domorosłych podwórkowych polityków znad lokalnych bajorek i dużej Kałuży.
Szkoda tylko, że w przeddzień wielkiego kryzysu daliśmy się im jeszcze okraść. Vide nieskazitelnej pamięci solidarnej, Pan Marcinkiewicz, ze swoim nowym i młodym modelem. O innych modelach tej samej proweniencji nie będziemy już w tym tekście wspominać. Na wszystko nadejdzie stosowna pora. Jest czas zasiewów i pora zbierania.
Inne tematy w dziale Polityka