Czerwony Sztandar

Czerwony Sztandar

Nosił dumnie czerwony Sztandar Młodych Żydów w Polsce. Potem  z wiekiem awansował do Polityki gdzie rewolucyjnie potrząsał komunistyczna grzywą. Na stare zaś lata by utrzymać sie w szpicy i przy  świeżutkim masełku przekręcił się zdecydowanie na liberalizm pogrążając Polskę wraz ze swoimi braćmi w politycznym i narodowym niebycie.

Ta cnota niecnota budzi moje  moralne opory z uwagi na ich brak u szczytu rewolucyjnych nacjonalistów. Jego umiłowanie dla kapitalizmu wzięło sie z małej kafejki,dla której zaprzedał swe życie ideowe, godność i przyzwoitość.Teraz po oczywistej zdradzie minionego systemu dałby się zabić i pokrajać za nowy system, z którym walczył z takim uporem i poświęceniem.

Jak więc widać jedni są stworzeni  po to by być nieodmiennie w szpicy, w roli nakreślających wzory, idee i kierunki, a inni są powołani dla noszenia ich na swoim grzbiecie. W międzyczasie relacje się zmieniają, systemy odchodzą a oni będący wybrańcami
i  pomazańcami ciągle wiodą nas w przyszłość bez względu na błędy i wypaczenia. Idąc z tą boską pewnością  przed siebie nie mają sobie nic do wytknięcia i zarzucenia.Jedyni prawi,politycznie poprawne groszoroby kosztem prawd i wartości wszelakich zamienionych na nędzne srebrniki judaszowe.Taka jest ich obecna ewangelia,którą nie da się wykluczyć, że z czasem zamienią na inną bardziej korzystną dla siebie.

Już im się wydawało w spokoju zdradzieckiego ducha,że komunizm martwym jest, a tu masz ci propagandowa tubo kapitalizmu  jego poprzednik w zupełnie niezłym nastroju i stylu krązy nad Europą  nie tylko podcinając skrzydełka ich kapitałotwórczym nadziejomale także burząc ich przewrotne nadzieje na wyzysk bliźniego swego.O, taki stan rzeczy nie może ich pozostawiac w  bezczynności błogiej laby.Podrywają się oni do b oju z pozostałościami czerwonego, które może im odessać dopiero co wyssane przywileje panów tego zmiennego świata.

Cieszą się oni, że brat Arłukowicz kontynuuje chlubną tradycję przepływu z jednej partii do innej, co nie ma wiekszego znaczenia kiedy wszystkie opcje do nich należą. W tej sytuacji  w każdym wydaniu wygrywają ci „prawi i sprawiedliwi“ a  maluczkim wydaje sie, że są rządzeni zgodnie z prawem i sprawiedliwie zapominając o klasowym charakterze tych wartości. Jest  to wyłącznie pozorem   żydowskiej demokracji a la  Soros  et consortes.

W sytuacji umykającego gruntu pod nóżkami, w obronnych gestach rozpaczy atakuje się wszystko i wszystkich nie wyłaczając swych ideowych braci. Bez znaczenia czy to boski brat Kłopowski czy też inny solidarny towarzysz marny. Każdy jest dobry jako podnóżek byleby  tylko własna główka sięgała powyżej poziomu rodzimego bajorka.

Podzieleni sami swoi,  jedni bronią a inni atakują, czołowe siły polskiej kultury unurzane po szyję w polityce,a to w tej przegranej ,a to w tej tonącej obecnie.Powołują się na Wajdę, Kawalerowicza, Hoffmana, Zanussiego, Morgensterna i inne obco brzmiące nazwiska Prawdziwych Polaków utrudzonych budowa nowej niezbyt udanej rzeczywistości. Rugują jednocześnie z naszej codzienności Mickiewicza, Słowackiego, Żeromskiego, Krasickiego , Krasińskiego  i Reymonta. Nawet  wybitną siostrę noblistke wypychają z naszego gumna łatając  je solidarnym Herbertem.
„Tchórzliwa miernota będzie się wynosić nad talent i charakter” zarzucają sobie nawzajem zdradę i Targowicę ci prawi i sprawiedliwi mężowie od Matki Maryji i Ojca Józefa poczęci na kamieniu burżuazyjnego dobrobytu.Wojują w rządzie,Sejmie i Senacie. Organizują płomienno-krzyżowe parademarsche na Nowym Świecie pełni nadziei, jedni na zdobycie a drudzy na utrzymanie kapitałotwórczej władzy pozwalającej przyjmować hołdy od mas pospolitych tłumoków słowiańskiej proweniencji.

Takie są ich słowa i czyny, zachowując poprawność polityczną, wywłaszczaniem pisane
a z drugiej strony ognistymi pochodniami i krzyżami oprotestowywane. Siły prawicy nasłały na Polskę czas ciemności, piorunów i burz, i jeśli nie  znajdzie się jakiś egipski kapłan, który spacyfikuje te bezwzględne dążenia bogacenia się za wszelką cenę oraz czas rosnącego rokoszu wówczas bardzo zagadkowa i niebezpieczna może oczekiwać nas przyszłość.

W sumie mamy więc skanadale i skandaliki,świństwa i świnstewka,machloje i machlojki oraz afery w tle kieszonkowych kradzieży. Media się w tym pławia i zachłystują  jakby odwodząc nas od najistotniejszych politycznie treści, że przejął nad nami władzę obcy kapitał i 10 procent rodzimej populacji politycznej jemioły.

Epatuje się nas figlikami Straussa-Kahna, przypomina skłonności pana Clintona do młodej żydowskiej stażystki w Białym Domu, syci się nas skłonnościami Prezydenta Izreala do seksualnych poczynań wobec własnych pracownic.Robi się z chłopa Leppera kłusownika seksualnego, który przepuści tylko tej zwierzynie, która po drzewach lata. I tak w kolejny sposób odwraca się społeczną uwagę od metod i stylu rządzenia oraz ich opłakanych efektów zastepując je majtkowo-rozporkowymi aferami.

Rwie się szaty, że prawicowy Braun w KUL-u wybrzydzał kościołowi i śp.Abp Życińskiemu, który ponoć był Tajnym Wywiadowcą PRL-u w IIIRP.Takie to i są kolejne metody syjonistycznych braci nurzających wyznawców nieco innej wiary od swojej.Chciałoby się powiedzieć, że dobra jest każda metoda na etapie wyborczej walki politycznej by unurzać i pognębić rasowego przeciwnika.

Niemniej najbardziej rasistowskim przejawem tej walki jest kiedy dla przykładu Żyd Passent atakuje Żyda Kaczyńskiego,co nie znajduje,o dziwo, żadnych przesłanek do walenia w bębny antysemityzmu,bowiem im wolno a nam nie.I na tym właśnie polega wolność, pluralizm i demokracja bliskowschodniego typu pod skrzydełkami „Wuja Sama Obama“, który już w niedługim czasie nawiedzi nas odważny kraj,by móc się pokłonić wtórnemu analfabecie z Gdańska.

Tak trzymajcie nadal, w czym dopomóż wam Bóg i towarzysz Buzek z Wolnej Europy.Miejmy nadzieję,że nie ześle on na was kolejnego Smoleńska lecz co najwyżej  ruską tablicę pamiątkową ze Strzałkowa przypominającą o śmierci 8 tysięcy ruskich sołdatów nie wspomninając o innych miejscach demokratycznych kaźni w Polsce przy pomocy tyfusu,głodu i innej cholery, za które polska władza II RP nie ponosi absolutnie żadnej odpowiedzialności a tymbardziej jej światli kontynuatorzy z III RP.