- Przeprowadziliśmy badania wśród około 60 osób. Połowa - 30 - z nich ma dodatni wynik zakażenia prątkiem gruźlicy. Nie jest to jednak jednoznaczne z gruźlicą płuc - przekonuje Lidia Kwinto z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wolsztynie. - Dzieci będą badane w Poradni Pulmonologicznej Wieku Rozwojowego w Poznaniu, a dorośli w podobnych placówkach na naszym terenie - wyjaśnia.
Badania mają potrwać ok. dwóch tygodni. Skąd przyszło zagrożenie? Nieoficjalnie mówi się, że to jedna z przedszkolanek była zarażona gruźlicą. Pogłoski na ten temat - jak mówią nieoficjalnie mieszkańcy Jażyńca - pojawiały się już w lutym tego roku. Ale dyrektor placówki zaprzeczała. Sanepid w Wolsztynie twierdzi, że zgłoszenie choroby od jednego z pracowników przedszkola otrzymał w marcu.
putBan(62);google_protectAndRun("render_ads.js::google_render_ad", google_handleError, google_render_ad);
- Było dalsze postępowanie i nadzór epidemiologiczny. Zorganizowaliśmy spotkanie dla rodziców, poinformowaliśmy o sprawie i wszczęliśmy badania. Te zakończyły się kilka dni temu i wtedy Sanepid zdecydował się zamknąć przedszkole.
Mieszkańcy Jażyńca niechętnie rozmawiają o sprawie: - A co? My lekarze jesteśmy, żebyśmy wiedzieli, o co chodzi. Skąd to się wzięło? - pyta retorycznie jedna z nich. Niektórzy liczą, że dzieci szybko wyzdrowieją i całej sprawie będzie można zapomnieć.
Dyrektorka szpitala nie znalazła czasu, aby rozmawiać z reporterem
TOK FM, bo była już po pracy.