Tak Obama zrewanżuje się Komorowskiemu!
(fot. PAP/EPA / CJ Gunther) 
W dniach 28-29 maja w Polsce będzie przebywał prezydent USA - Barack Hussein Obama. Poza samymi przygotowaniami, topową kwestią jest co "przywiezie" do Polski Obama - umowy energetyczne, wizy, czy może bazy F-16? Okazuje się, iż będąc z rewizytą w naszym kraju, przywódca USA będzie chciał zrewanżować się bardzo osobistym upominkiem Bronisławowi Komorowskiemu!
if(typeof isSrd05=='undefined'){NPB("005");}
if (NJB('srodtekst') && typeof isSrd05=='undefined'){document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';var isSrd05=true;}
Przypomnij sobie, co w Białym Domu wyprawiał Komorowski!
Nowa baza wojskowa, czy umowa energetyczna to tematy ważne, aczkolwiek jedna wizyta nie załatwi wszystkiego. Tym bardziej, że spotkania Bronisława Komorowskiego z innymi głowami państwa są zazwyczaj interesujące ze względu na kwestie pozamerytoryczne. Najprawdopodobniej tak będzie i tym razem, a katalizatorem wydarzeń będzie nie kto inny jak Barack Obama!
Przywódca światowego mocarstwa był podobno tak zauroczony Komorowskim, który odwiedził go w grudniu, że chciałby nawiązać z nim prywatne kontakty. Zaproszenie na wspólne polowanie, zabezpieczanie żon, czy inne rozrywki, którymi raczyli się średniowieczni możnowładcy podbiły serce Obamy. Serce i żołądek zdobył z kolei bigos, którego światowym propagatorem jest nie kto inny jak nasz prezydent.
Bigos made in USA
Amerykanie znani są z przywiązania do swoich wyrobów. W odróżnieniu od polskiego premiera (czytaj więcej o wpadce, którą wytknęliśmy jako pierwsi!) nawet za granicą wychwalają pod niebiosa swoje osiągnięcia intelektualne, płody rolne czy lokalne kulinaria. I tu swojej szansy upatruje Obama - jak wieść gminna niesie, chce on poczęstować Komorowskiego jambalayą!
Jambalaya, to mówiąc językiem laika, taki kreolski bigos. Podobnie jak w wypadku dania promowanego przez naszego prezydenta, również specjał rodem z Luizjany robiony jest z tego, co akurat mamy pod ręką.
Podstawą dania są ryż, cebula, papryka, pomidory, czosnek i (jeśli tylko mamy) - wkładka mięsna. Reszta zależy od wyobraźni kucharza i tego co posiadamy w kuchni. Kiełbasa, wieprzowina, wołowina, owoce morza, ostre przyprawy (w szczególności tabasco), czasami wino... Można by tak godzinami.
Sekretem Obamy (jeśli zdecyduje się na przywiezienie tego specjału) będzie właśnie jego skład. Czy znajdzie się tam dziczyzna hołubiona przez Komorowskiego, a może przeważy sos tabasco i duża ilość mięsa na smalcu? Czosnek będzie raczej dodany symbolicznie, ale... kto wie. Może właśnie to on będzie przeważał, by zmusić prezydentów do pozostania we własnym namio... gronie? Na deser polecamy wino podane w podpisanych kieliszkach, co uniemożliwi prezydentowi Komorowskiemu wykonanie swojego "królewskiego numer" (czytaj więcej).
Oby tylko nasza pierwsza dama, nie upiekła w ramach rewanżu murzynka...
Naczelny Politykier Kraju
źródło: Politykier.pl
artykuł dodany: 2011-05-20 (12:50),