Gaworzenie o wolności
Poczynając od 1980 roku solidarni rozkołysali nastroje we wszystkich sferach naszego życia.Miało to swoje polityczne uzasadnienie bowiem chodziło o obalenie socjalistycznej władzy.Kiedy więc nastała jedynie słuszna i solidarna władza zachodzi, po 30 latach funkcjonowania politycznych wesołków i narodowych swawoli, potrzeba ujęcia w karby tych destrukcyjnych ciągot w opatrznościowym państwie prawa i sprawiedliwości jak na ironię nazwanego przez jego elitarnych twórców.
Oczywiście dawne państwo służące dominującemu ludowi było niesłuszne i zostało zastąpione przez państwo elitarne służące nielicznym,co jest sprawiedliwym,poprawnym politycznie i mającym nowe interpretacje moralno-intelektualne u podstawy których leży własność prywatna bogatych i jej brak u biednych.
Dlatego chodzi o reinterpretację słowa wolność i ograniczenie zakresu jego oddziaływania w stosunku do wywłaszczonego obywatela, któremu pozostawiono raz na kilka lat możliwość oddania głosu na bogatego i najczęściej niepolskiej narodowości nuworysza. Oczywiście wzmiankowane rozważania inicjuja i prowadzą elity wiadomej proweniencji w swoim własnym interesie w kontekście milowymi krokami nadchodzącej kampanii wyborczej,zgodnie z dewizą , że życie jest niczym a władza jest wszystkim.
Burżuazyjne elity lub będące na usługach nowobogackich zastanawiają się nad potencjalnymi możliwościami poszerzenia granic wolności jednostkom z łaski Pana uwłaszczonym oraz ogranczaniem pola wolności dla zdziczałych mas,których rewolucyjna rola już jest zbędna a nawet mówiąc wprost staje sie ona niebezpieczna dla rozwijania i umacniania nowej władzy kapitału.
Nowe elitarne teksty opływają więc w słowa tak typowe dla elitarnego państwa jak kibole,chamstwo, antysemityzm, matoły, smarkacze, łajdaki i tym podobne perełki języka polskiego wymierzone w polski naród. O któż to strzela do swego suwerena ? Ano wybrane elity.Bywalcy warszawskich salonów solidarnych, byli dyplomaci z ich namaszczenia i felietonowi pisarczykowie na usługach grup trzymających władzę.
Przekonuje się nas, że wolność jest fundamentem demokracji. Z tym, że wolność nie jest wyłącznie abstrakcyjnym pojęciem. Doświadczają tego wyjątkowo gorzko ci, którzy zostali jej pozbawieni na Montelupich i w podobnych placówkach resocjalizacyjnych nawracających hurtem Polaków na semicko-kapitalistyczną wiarę. A odsetek zniewolonych Polaków w wolnej III RP jest nieporównanie większy aniżeli w „morderczym PRL-u“. Jak więc widzimy szafowanie słowem wolność przez towarzystwo z Czerskiej i Polityki jest nieuprawnione i stanowi nadużycie wobec minionej epoki.
Nawróconym pryncypałom nowej polityki nie bardzo odpowiadają wolnoeuropejskie interpretacje zasad i kierunków zakreślania wolności osobistej i grupowej.Otóż chciałyby one, żeby tej grupie zasiadającej przy politycznymstole zapełnionym elitarnymi delicjami wolno było wszystko zgodnie z zawołaniem „Wolność Tomku w swoim domku“ lub
„Wolność wojewodzie na swojej zagrodzie“. W ten sposób marzy im się polityczne warcholstwo szlacheckie niedostępne w ich pierwszej Ojczyźnie oraz innych krajach zdominowanych przez ich nację.
Poszerzanie więc zakresu znaczeniowego słowa wolność jest im nie na rękę.Wiąże się to bowiem ze wzrostem odpowiedzialności za wypowiedziane słowo, podjęte decyzje i wyrządzone nieprawości. Buntują się oni przeciwko materialnej odpowiedzialności urzędników państwowych dotychczas bez opamiętania szastających skarbem państwa.
Sprawy znaczące, wagi państwowej usuwane są w cień i zastępuje się je wydumanymi problemami małżeńskimi gejów, psimi kupami w parkach, mniej lub bardziej wydumanym maltretowaniem zwierząt, wkładaniemm brudnych łap w damskie dessous i pilnowaniem życia nienarodzonego.Natomiast życie narodzone przestaje już fascynować wraz koniecznością dbania o nie.Ta sfera przestaje być interesującą i wymagającą uwagi oraz pielęgnacji.
Wygodniej jest kruszyć kopie o namaszczonego narodowego wybrańca walczącego z chamstwem i antysemityzmemosadzonym krzepko w ludowych masach wskutek komunistecznego zboczenia.I tak to semickie elity zmuszone są uporczywie borykać się z polskim antysemityzmem wysysanym wraz z mlekiem Matki Polki.Nie da się wręcz zrozumieć i objąć nieodgadnionej i nieogarnionej głupoty oraz ciemnoty słowiańskiego ludu o blond włoskach i niebieskich oczętach nie umywających się do głębi czarnego koloru.
Zagrożone elity w swej zrozumiałej trwodze utraty władzy i wpływów przejawiających się w sybaryckim stylu życia nasyłają na kierowany przez siebie ludek policje wszelakiej maści i mundurową i tajną, a mają jej kilkanaście typów i odmian wszelakiego autoramentu, by nauczyć tę hołotę moresu. Olewają Olewników. Szpiclują internet. Zamykają stadiony.Krótko mówiąc Grzecho,Przemo i cała dawidowa ferajna rządzi na całego.
I pomyśleć tacy młodzi,wykształceni i zdolni do wszystkiego, bez mała sami nobliści i ich krewni a z takim trudem przychodzi im to przekręcanie Polski na prawo w narzuconej konwencji miłości żydoamerykańskiej.No cóż, tak to bywa kiedy jeden patriotyzm zamierza się podmienić kilkoma obcymi nacjonalizmami.
Ze służbami specjalnymi trudno jest walczyć. A nóż nocą do drzwi mi załomocą i zrobią wykład na temat wolności i innych policyjnych wartości. Zamkną mi platformę, pomówią o zboczenia seksualne i inne nieprawości znienawidzone przez mój ludek.A do łazienki przecież nie pobiegnę jak znana śp.lewicowa polityk,boć tam nawet i procy nie trzymam, nie mówiąc o innym i skutecznym narzędziu rozwiązującym wszystkie problemy tego nowego i lepszego świata. Dlatego uniżenie służbom się kłaniam i proszę o życzliwe oraz obiektywne zainteresowanie moją aktywnością mając nadzieję na długie i szczęśliwe życie oraz naturalne zejście. Z ręką na sercu oświadczam, że bardzo kocham moją Ojczyznę,a że mam wątpliwości wobec nowobogackich to rzecz oczywista. Jak bowiem w rok czasu ze śmiecia można przedzierzgnąć się w panisko.W związku z czym uprzejmie donoszę, że takie przekształcenia własnościowe bardzo mnie niepokoją, ponieważ każdy akt własności jest pisany ręką omylnego człowieka.
Inne tematy w dziale Polityka