Twierdzi pan, ze po katastrofie casy chcial pan zdymisjonowac generala Blasika, ale prezydent Kaczynski panu nie pozwolil.Obarcza pan wina osoby, ktore sie juz bronic nie moga .
Ale co z panem, to na panu spoczywa odpowiedzialnosc, skoro uwazal pan ,ze general Blasik odpowiada za katastrofe casy, to trzeba bylo o tym krzyczec glosno, ewentualnie podac sie do dymisji!!
Klich podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat bezpośrednio z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale z ówczesnym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem. Dopytywany, powiedział, że argumentem Pałacu Prezydenckiego było: "że nie". Po czym dodał: -Nie pamiętam w tej chwili, jak to wtedy argumentowano, w każdym razie był sprzeciw - podkreślił.
Cienkie tlumaczenia panie Klich wszystko zwala pan na ludzi niezyjacych.
A na pismie nie ma pan nic?
Ja tam ciemna Brukselka, ale nie wyobrazam sobie by o takich powaznych sprawach rozmawiano, normalnie powinien wystapic z jakims wnioskiem o dymisje.
Ja tam tu musze na wszystko miec kwity, a pan sie powoluje na rozmowe ze sp .Wladyslawem Stasiakiem, ktory zaprzeczyc nie moze.
Slow brak, slow brak na taka podlosc, taki czlowiek bez honoru, jest ministrem, ministrem odpowiedzialnym za obronnosc.
Strach zyc w takim kraju gdzie ministrami sa takie typy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9058074,Klich__L__Kaczynski_nie_chcial_dymisji_gen__Blasika.ht

Jestem czarowica wredna , podstepna.Uwaga , bije ludzi miotla po glowie, ewentualnie podstawiam miotle i podcinam nogi .Mam kotke,ktora drapie i gryzie, wiec ostrzegam, zastanowic sie przed wejsciem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości