"Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer widział mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania mnie, niczego nie musiałem się obawiać. Ale gdy sąsiad-Polak zauważył, iż kupiłem więcej chleba niż zwykle, wtedy musiałem się bać".
To szokująca wypowiedź. Jak to możliwe, że w okupowanej Polsce można było czuć się pewniej, spotykając niemieckiego żołnierza niż własnego rodaka
Pan Bartoszewski przeszedl chyba juz samego Grossa .
Probuje udowodnic, ze Polacy nie bali sie Niemcow.
Nie bylo lapanek nie bylo egzekujcji, nie bylo terroru niemieckiego byl terror polski.
Jak taki czlowiek moze w ogole pelnic jakiekolwiek funkcje publiczne, ten pan jest sekretarzem stanu w kancelarii plemiela Tuska , bierze pieniadze, od polskiego podatnika ,ktorego szkaluje.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9185813,Kaczynska__Bartoszewski_bez_zahamowan_nadszarpuje.html
Jestem czarowica wredna , podstepna.Uwaga , bije ludzi miotla po glowie, ewentualnie podstawiam miotle i podcinam nogi .Mam kotke,ktora drapie i gryzie, wiec ostrzegam, zastanowic sie przed wejsciem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości