opozycja wzajemnej adoracji

Od połowy grudnia obserwujemy upadek "elit" politycznych. Mam tutaj na myśli osoby obdarzone mandatem poselskim, które ogromnym hałasem dopominają się o swój udział w pracach... właściwie nie do końca wiadomo, czego. Towarzystwo to w grupie wielkości mniej więcej stu osób zajęło jedną z sal sejmowych i przy wsparciu mediów - także nie do końca wiadomo, rzez kogo finansowanych - prowadzą i też nie wiadomo, czy jest to tylko głos pobożnych życzeń, czy też próba monologu, bo do dialogu trzeba jeszcze i drugiej strony.

Jakoś ta opozycja nie bardzo wie, czego chce i o co walczy - w rozumieniu interesu społecznego. Jednak ten chyba nie liczy się w tym towarzystwie.

W dniach 2-3 stycznia, kiedy jeszcze emocje były nad wyraz żywe, i jeszcze nie znaliśmy faktów kompromitujących kododemokrację, z sondażu przeprowadzonego dla Super Ekspresu TV wynika, że polskie społeczeństwo już nie popiera w żaden sposób dotychczasowej "opozycji" reprezentowanej przez Platformę Obywatelską, .Nowoczesną czy też stowarzyszenie Kukiz'15.

Analiza popularności poszczególnych polityków nie daje złudzeń - każdy inny kandydat ma szansę na 10% poparcie bez wskazania - o kogo chodzi. A co to oznacza - niech każdy dopowie już sobie sam...