Garstka ludzi i żadnej flagi - w 80 rocznicę bestialskich wydarzeń, w niemieckim obozie na terenie okupowanej przez Niemców Polski.
Andrzej Duda prezydenturę w 2015 roku otrzymał głównie dzięki prezentowaniu się jako wielki patriota. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że przez pierwsze lata prezydentury "jechał" na wieloletniej pracy wolontariatu prawdziwych patriotów. Kiedy ta się wyczerpała, skończył się patriotyzm Prezydenta. A jego zaplecze polityczne - czyli PiS - poza powołaniem kilku fundacji, w polityce historycznej nie zrobiło nic. Wręcz przeciwnie. Żal patrzeć i słuchać, jak to władze polskie upamiętniają Polaków idących na śmierć zadaną przez okupanta niemieckiego. Dlaczego tak się dzieje?
Auschwitz w czasie 2WŚ było niemieckie na terenie Polski okupowanej przez Niemców i pierwotnie zbudowane dla Polaków. Nie rozumiem tępego uporu polskich władz w celu oddania we władanie terenu obozu tylko i wyłącznie Żydom oraz przyznania im jakiś wyjątkowych uprawnień. Ginęli tam ludzie różnej narodowości, i Żydzi którzy tam stracili życie w większości byli obywatelami Polski. W 75 lat po wojnie w przekazach zagranicznych Auschwitz funkcjonuje jako "polski obóz koncentracyjny 2WW" a tu okazuje się, że przez 80 lat nie jest i nie był polski, bo najpierw niemiecki a teraz jest żydowski (Izraelski - Izraela w czasie 2WW nie było).
Jak "małym" politykiem trzeba być, by ulegać szantażowi ludzi, którzy mało, że nie potrafią a raczej nie chcą być wdzięczni za gościnę i ratowanie życia. Ludzie, którzy gardzą Polską i niesłusznie ją oskarżają, właśnie na terytorium Polski decydują kto może wejść na teren obozu a kto nie. Kto może czcić pamięć swoich rodaków a kto nie. Kto może organizować uroczystości a kto nie.
Panie Prezydencie Duda - pytam: czy Oświęcim to terytorium Polski czy nie?
Na odpowiedź Polacy czekają do wyborów i ani minuty dłużej.
