New York Times zaniepokoił się stanem zdrowia najpotężniejszej osoby w Polsce.
O "kolanowych" problemach pana Prezesa wiemy od dawna, a i nie znalazł się mądrala, który wynalazłby przepis na długowieczność. Tak więc zegar nieubłaganie cyka dla nas wszystkich jednakowo. Niebawem wszyscy odejdziemy z tego świata i dopóki żyjemy możemy jeszcze coś po sobie zostawić dla przyszłych pokoleń. I o ile większość tłuczona po łbie przez nasz system edukacji za życiowe cele stawia sobie posadzenie drzewa, spłodzenie potomka i wybudowanie domu, to jednak mniejszość obdarzona ambicjami sięga po cele nieosiągalne.
Do niej zaliczam pana Prezesa.
Życzę niezwykle długiego życia i zdrowia panu Prezesowi, by jeszcze mógł zobaczyć ten kształt nowej Polski, o którego nadanie oskarża Kaczyńskiego NYT. Wprawdzie NYT zaliczył Prezesowi 30 lat wpływu na kształt. Tu pełna zgoda, nie ważne na którym miejscu się zasiada i tak się ma wpływ. Kto by mierzył po latach czy większy, czy mniejszy skoro w naszych granicach "polskiego majątku" zostało co kot napłakał, a i ludzie niewdzięczni uciekają wynarodawiając się haniebnie.
Przed oczy nachalnie nasuwają się obrazy z ostatniego pożegnania ludzi, którzy żyli w komunizmie, socjalizmie, demokracji i tak dalej... Zawsze coś po sobie zostawiają.
Co nam zostawi pan Prezes?
I to pytanie nie jest obraźliwe! Odpowiedź nie jest prosta... a może już nie trzeba odpowiadać? Nie trzeba! Nie trzeba, bo program partii PIS, jedynego dziecka pana Prezesa poczętego w 2014 roku, jest ciągle aktualny! Pomimo tego, że Prezes zawarł w nim esencję swojego myślenia, to pozostawienie go dla następnych pokoleń jest w mojej ocenie błędem. Wyłapanie niuansów, domyślenie się o co w nich chodzi, ogarnięcie jak ma wyglądać gospodarka i jej rozwój (w tej materii Kaczyński i program leżą beztrosko, jak wieloryb w piachu na plaży). Pomimo jego objętości nie niesie on zawartości porównywalnej to wykonanej pracy w okresie międzywojennym pod kierownictwem siły politycznej, do której porównuje się obecnie rządzący garnitur polityczny. Czy tylko to nam zostanie w spadku??? Życie pełne niedomówień, rozterek i spektakl po tytułem: kto po?
Panie Prezesie Kaczyński Jarosławie, kieruję do pana apel. Oczywiście jestem świadom, że takich apeli było, jest i będzie niezliczona ilość, o treściach zapewne ważniejszych lub nie. I pewnie ten apel do pana nie dotrze, bo co on znaczy? Pomimo to z troską patrzę w przyszłość moich dzieci i ich wnuków, o ile będą (młodzi nie dają się tak łatwo skusić na program +) i proszę o jedno:
zostaw nam proste i jasne wytyczne na przyszłość!
W erze czytania tytułów, szybkiego ćwierkania i panującej głupoty hołubiącej złotego cielca niczym nie różnimy się od ludzi chodzących po ziemi od zarania dziejów, a jednak do historii przeszły jednostki zapisane dłutem w kamiennej tablicy. Już na koniec i jak zwykle pojadę prywatą z racji osobistych zainteresowań dotyczących gospodarki. Uwzględnij Prezesie jedną prawidłowość gospodarczą: monopole naturalne winny być w wyłącznej gestii narodu/państwa.
Komentarze