djmariyo djmariyo
395
BLOG

Co nas dzieli?

djmariyo djmariyo Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

"Po co drążyć, skoro widać, że nic nie wyjaśnimy"? - pytał ktoś naprawdę życzliwy.
Na początku trzeba było wyjaśnić, bo szok, ból i niedowierzanie. Później, bo przeczucie, że wszystko idzie nie tak.
Lecz dziś stoimy przed najważniejszym momentem we współczesności. Jeśli nie dowiemy się, co stało się w Smoleńsku...albo inaczej: jeśli śledztwo (prokuratury, takiej czy innej komisji, czy nawet powołanej grupy międzynarodowych specjalistów), nie wyjaśni co stało się w Smoleńsku, pozostaniemy Polską podzieloną na dwa społeczeństwa.
Te podziały pojawiły się pewnie, kiedy powstał PRL. Nie były widoczne aż tak jak teraz, ponieważ społeczeństwo dzieliło się na kastę nomenklaturową, która z pobudek ideologicznych, albo jeszcze częściej materialnych (jakoś kojarzy mi się po prostu z półświatkiem), czerpali korzyści z zaistniałych możliwości, a ludźmi którzy nic nie mieli do powiedzenia i klepali jakoś ten swój żywot i nikt nimi się nie interesował, oprócz Bezpieki.
A w związku z tym, że w tamtych czasach nie było internetu, wolnej prasy i telewizji,formalnie nie istniał również podział. I trwała sobie ta postkomunistyczna kryptosielanka. Byli ci którzy mieli wszystko (pieniądze, paszporty, możliwość kształcenia pociech poza granicami kraju, kontakty i możliwości) i tacy którzy mieli gówno do gadania.
Później przyszedł Nasz Papież i mogliśmy się policzyć.Właściwie ja nie liczyłem, bo byłem szczeniakiem.
Ale podział znów nabrał konturów.

I przyszła Solidarność. Czołgami i sznurem z worem pełnym kamieni w Wiśle, władza usiłowała likwidować podział i prawie im się to udało. I nie potrzeba było do tego Ruskich.
Nie trza było onych naszych specjalnie do tego namawiać. Do likwidowania podziałów.
Dziś pożyteczni inaczej, w osobie Olbrychskiego na ten przykład, uważają że Rosjanie celowo przetrzymują wrak TU 154 M, żeby nas poróżnić. I tu częściowo pan Daniel ma rację.
Sęk w tym, że i bez wraku dajemy radę z tym poróżnianiem. I bez ruskiej zachęty.
I dlatego uważam, że stoimy na rozstaju dróg. Jeśli nie uda się wyjaśnić przyczyn katastrofy...jeszcze inaczej: jeśli PAŃSTWO POLSKIE nie wyjaśni przyczyn katastrofy, już nigdy nie będziemy tacy sami, a podziały będą się powiększać i Bóg jeden wie, jak i kiedy to się skończy.
Tzn jak to się skończy, to my wiemy: kiedyś, za dziesiątki lat, gdzieś ktoś wykradnie coś z jakichś archiwów i będziemy (już wtedy nie MY) skazani na jakąś oficjalną prawdę. No właśnie: kiedyś...coś...jakoś...
Tylko co zrobić?
Obecny układ (jak dziś powiedział Antoni Macierewicz), poświęca najwięcej energii w dziejach świata, żeby sprawy nie wyjaśnić.
Ruscy nam na pewno nie pomogą: jeśli będzie to od nich zależeć, to NIGDY nie zobaczymy oryginałów rejestratorów, wraku, oraz wszystkich innych ważnych dowodów.
Powtórzę, na koniec:
Jeśli będzie to tylko od nich zależeć, NIE ODDADZĄ NAM ANI JEDNEGO NASZEGO GUZIKA niestety.

djmariyo
O mnie djmariyo

niemłody, niewykształcony z niedużego miasta...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka