Jak od niepamiętnych lat trzeba było włączać u nas ogrzewanie domu gdzieś tak w pażdzierniku
i grzać tak gdzieś do zimnej Zośki, to dzieje sie tak dalej i nie chce się nic a nic zmienić
by trochę człeku poczciwemu ulżyć .
Ludziska kombinuja ,kleja się do asfaltu by te zmiany powstrzymać, kupę kasy na tym zarabiają
a zmian w terminach ogrzewania od wieku nie widać , constans jakiś .
Nawet ministerstwo klimatu powołali by te zmiany biurokracja przemogła a tu nic .
Ludzie weźcie coś wymyślcie by okres ogrzewnia się przesunął w tą czy w tamtą bo tak dalej
być nie może .
Cały ten klimatyzm się sypie ,jak ten marksizm czy komunizm a tu jeszcze nakłady się nie zwróciły
i kasa w to włożona się zmarnuje nie mówiąc o karierach klimatologów .
Inne tematy w dziale Gospodarka