Myślę, że już zaczęło się to, co ma pojawić się na polskiej scenie politycznej. Następuje aktywizacja partii politycznych, które dotychczas siedziały "za plecami" bardziej aktywnego sojusznika i zadowalały się tym, co otrzymały w zamian. Mam tu na myśli PSL, który "od zawsze" starał się trzymać stronę tego, kto dawał gwarancję bytu politycznego. Niestety, ta polityka już wypaliła się, podział na "MY" i "oni" przestał być "opłacalny". Doświadczyła tego boleśnie cała "oPOzycja", która w maju 2020 posypała się totalnie...
Szczególnie doświadczony PSL - początkowo z całkiem poważną pozycją kontrkandydata na urząd prezydenta państwa, po przeforsowaniu zmiany lidera na urząd prezydenta RP przez PO pod wodzą Budki, został totalnie zmarginalizowany.
Teraz Władysław Kosiniak-Kamysz stara się nadrobić utratę pozycji PSL i wypowiedział posłuszeństwo marniejącemu w oczach wyborców lidera oPOzycji.
Z drugiej strony nie ustają naciski na Szymona Hołownię, by ten pozostał wiernym sługą PO, wtedy czekają go zasłużone zaszczyty...
zobacz także:
- https://www.salon24.pl/u/dobrezycie/1066425,zaczyna-sie-polaryzacja-sceny-politycznej
- https://fakty.interia.pl/polska/news-jan-grabiec-o-szymonie-holowni-czas-przestac-sie-mazac,nId,4638321
- https://fakty.interia.pl/polska/news-onet-psl-postawilo-ultimatum-pawlowi-kukizowi,nId,4638301
- https://fakty.interia.pl/polska/news-borys-budka-dla-rzeczpospolitej-chcemy-przyjac-nowa-deklarac,nId,4638372?parametr=zobacz_takze
W mojej ocenie jest to wstęp do polaryzacji stanowisk nie pod kątem koalicjanta, ale pod kątem realizacji deklaracji wyborczych.
