Cóż, takie wypoweidzi na poziomie parlamentarzysty są na porządku dziennym. Wulgaryzacja języka, egocentryzm i poniżanie adwersarza. Zastanawiam się nad osobą Andrzeja, którego miałem okazję poznać jako młodego, bardzo grzecznego chłopczyka, który przyjechał w odwiedziny do rodziny....
Wprawdzie widziałem go tylko raz i był za młody, abym wtedy rozmawiał z nim o polityce, to teraz zastanawiam się, skąd w tym nieszczęśniku tyle zajadłości, tyle nienawiści do starszych kolegów z prawicy.
Analizując ten wątek sądzę, że warto zastanowić się nad pokoleniem Kuronia czy Moczulskiego, którzy na codzień mieli przechlapane ze służbą bezpieczeństwa i niejedną noc prewencyjnie spędzili po nadzorem.
To weterani, którzy pociągnęli za sobą kolejne pokolenia - zawsze młodszych i młodszych. I tu refleksja. ONI walczyli z państwem, oni uważali, że TO PAŃSTWO trzeba zniszczyć i chyba dalej to robią nie zauważając, że są przywódcami państwa, któe utworzyli a niszczą, bo mają to chyba we krwi.
Tylko, że tym razem niszczą własne dziecko - państwo - o które tak walczyli.
Chyba teraz rozumiem, co znaczą słowa o rewolucji, która pożera nawet własne dzieci...
http://fakty.interia.pl/polska/news-solidarna-polska-chetnie-zatanczy-z-pis-em,nId,1464245#iwa_item=4&iwa_img=0&iwa_hash=28912&iwa_block=facts
Inne tematy w dziale Polityka