To jest proste - ktoś nie odrobił zadania na czas i poniósł konsekwencje braku odpowiedzialności.
O próbie "zapuczenia" polskiej demokracji z perspektywy czasu...
https://youtu.be/bqE3ODfNvzs
Dzisiaj mamy drugą już odsłonę tego wydarzenia. Mamy tutaj do czynienia może z 50-tysięczną grupą protestującą przeciwko reformie państwa.
Jak dotąd - zmiany prawa w zakresie świadczeń pracowniczych mogą ograniczyć wysokość przychodu byłych pracowników instytucji zmierzającej do zniewolenia polskiego społeczeństwa grupy około 50 tysięcy byłych pracowników służb bezpieczeństwa po roku 1945.
Jeżeli dodamy tutaj zrzeszonych w partiach politycznych - to nie może to być grupa większa, niż krąg najwyższych rangą członków partii "opozycyjnych" plus niewielka garstka młodzieży zorganizowanej w "politycznej młodzieżówce"...
Nie wierzę, żeby wszyscy zwolennicy chcieli uczestniczyć w zamieszkach przed budynkiem sejmu w Warszawie.
Nieudana rozgrywka w grudniu 2016 ma swój ciąg w ostatnich dniach... Ważne, że grupa ta nie jest większa, aniżeli ok. 50 tysięcy osób... Cóż, w każdej społeczności znajdują się osoby bezkrytyczne wobec siebie, a liczba afer o charakterze gospodarczym z udziałem prominentnych polityków mówi sama za siebie...