Wojtek Wojtek
169
BLOG

W permanentnej kontrmanifestacji...

Wojtek Wojtek Marsz Niepodległości Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Z pojęciem permanentnej kontrmanifestacji po raz pierwszy spotkaliśmy się w roku 2005, kiedy to wreszcie większe poparcie otrzymali kandydaci Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości - ówczesnej opozycji względem "komunistycznej" większości parlamentarnej - Sojuszu Lewicy Demokratycznej zagospodarowującej elektorat byłej już Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

No i zaczęło się...

Społeczeństwo głosowało na ówczesną prawicę, czyli na ruch reformujący skostniały system władzy po roku 1945, władzy pod wpływem bratniej pomocy Związku Radzieckiego oraz Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego...

Warto wspomnieć, że komunę, czyli wpływ władzy Związku Radzieckiego na politykę Polskiej Republiki Ludowej zniósł rewolucyjny ruch narodowy znany też jako Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność". Związek ten dość szybko liczył około dziesięć milionów członków podczas, gdy najpopularniejsza partia polityczna - PZPR - w swoim szczytowym okresie liczyła zaledwie trzy miliony członków...

Na czele nowych Związków Zawodowych "Solidarność" stanął człowiek - legenda, który znalazł się tam po przeskoczeniu płotu ogrodzenia, bowiem organizatorzy strajku w Stoczni Gdańskiej zarządzili strajk okupacyjny - na terenie stoczni zamknęli się jedynie jej pracownicy, którzy chcieli wziąć czynny udział w strajku - proteście politycznym, którego celem nie były żądania płacowe, ale wprowadzenie zmian ustrojowych.

Oczekiwano zniesienia licznych ograniczeń dla całego społeczeństwa, żądani też skrócenia czasu pracy i zwiększenia dni wolnych wzorem państw bardziej rozwiniętych przemysłowo. Wszystkie te oczekiwania spisano i przyjęto za wzorcowy model - znany także jako "21 postulatów stoczni gdańskiej". A Lech Wałęsa był przewodniczącym komisji strajkowej.

To  z nim przeprowadzano wywiady publikowane w ówczesnych mediach - czyli Telewizji Polskiej oraz w Polskim Radio. No i oficjalne gazety posiadały możliwość kolportowania wypowiedzi stron w postaci już pisanej, które można było przeczytać już po wielokroć w odróżnieniu od wywiadów przed kamerami lub w programach radiowych - z zasady emitowanych tylko raz i już nigdy więcej po pierwszej - jedynej - emisji.

Już w czasie trwania strajku pojawiły się informacje, że Lech Wałęsa został "podstawiony" strajkującej załodze od strony morza, z wykorzystaniem motorówki jakiegoś urzędu prowadzącego kontrolę jednostek pływających, ale ten temat dość szybko został rozmyty a dociekliwych przekonano argumentem, że Lech Wałęsa - jako były pracownik tej stoczni zatrudniony w niej wcześniej jako elektryk - tak zwyczajnie przeskoczył płot ogrodzenia i dotarł do grupy organizującej akcję strajkową. Dopiero od tego momentu rozmowy strajkujących stoczniowców z rządem nabrały tempa i dość szybko podpisano stosowne porozumienie.

Lech Wałęsa i całe to towarzystwo "opozycyjne" w dużej części ma powiązania z organami kontrolującymi poważanie państwa przez ubywateli. Być może stąd bierze się ta cała filozofia "za a nawet przeciw" -  bo kiedy w 2005 roku wygrała prawica z przewagą zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, zawaliła się cała "prawica posolidarnościowa". Rozłam ideologiczny trwa i pogrąża się coraz bardziej w nienawiści totalnej. To po 2005 roku już nie udało się stworzyć prawicowego rządu. Powstało coś w rodzaju koalicji Prawa i Sprawiedliwości z panienką, która i chciałaby, i bała się jednocześnie - tak określiłbym partnera tej akolicji polskich rzekomo rodzin pod wodzą, było nie było - adwokata Romana G.

Najlepszym rozwiązaniem tej patowej sytuacji był rozwód z władzą na długie lata - jak czas POkazał...

A kiedy społeczeństwo dojrzało i zostało doświadczone aferami, kiedy zostało pozbawione zainwestowanego kapitału w licznych piramidach finansowych, których ukoronowaniem było słynne Bamber Gold, znowu pojawiły się POdziały tak bezsensowne, jak bezsensowną stała się postać jednego z liberałów-aferałów Kongresu, później jednego z twórców Platformy absolutnie antyobywatelskiej, bo tam i sami swoi żrą się niczym buldogi pod dywanem, gdy tylko spuścić je ze smyczy...

I teraz, kiedy obchodzimy setną rocznicę utworzenia państwa nieistniejącego od ponad stu lat, po przejściach systemowych Hitlera i Stalina, po oderwaniu się od dozgonnego sojuszu z bratnim Związkiem Radzieckim - w  wałęsowskim stylu - znowu zanosi się na pałowanie, na podział z jednej strony - zomowców i z drugiej strony - ludzi pracy i niczego więcej - znowu zapowiada się kontrmanifetacja w odpowiedzi na wspólny - biało-czerwony marsz pod hasłem "Dla Ciebie - POLSKO"...


Uważam, że ma zamienności takich słów, jak narodowiec czy nacjonalista. To nie są słowa - synonimy, ale dwa absolutnie różniące się terminy. Narodowcem może być tylko patriota, osoba pragnąca państwa narodowego - w znaczeniu - państwa obywatelskiego, w którym nikt nie może być prześladowany ani za przynależność narodową czy etniczną, wyznanie religijne czy też kolor skóry.

Inaczej jest z terminem "nacjonalista", terminem równoważnym polskiemu słowu "narodowiec" - ale w rozumieniu niemieckiego nacjonalizmu, czyli wyższości dokładnie jednej rasy ludzkiej  nad innymi rasami, znany dokładnie pod pojęciem nacjonalizmu niemieckiego - doktryny o wyższości rasy nordyckiej, utożsamianego także ze słowem socjalizmu narodowego - w który uwierzono w Niemczech po okresie I wojny światowej - kiedy to monarchia pruska przestała właściwie liczyć się a Niemcy utraciły swoje posiadłości zdobywane przez wieki poprzez osadnictwo, wojny oraz polityczne krętactwa (patrz - przykład Prus).


Uważam, że taka jest geneza oportunizmu części społeczeństwa bazującej na przejmowaniu dochodu narodowego wytworzonego przez całe społeczeństwo, a konsumowanego w bardzo ograniczonym kręgu "opozycji totalitarnej" - która wręcz rozsycha się z braku wpływu na dzielenie publicznych pieniędzy.


https://fakty.interia.pl/polska/news-obywatele-rp-nie-widzimy-innej-mozliwosci-niz-kontrmanifesta,nId,2659149



Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka