Zauważyłem, że wiele osób nie rozumie, skąd można wiedzieć, czy poziom wody w morzach się podnosi, czy opada. Woda cały czas faluje, przypływy i odpływy, niektóre obszary lądu się wypiętrzają, inne się zapadają względem morza. Czasem burze (niże) podnoszą poziom wody, czasem wyże wciskają wodę i poziom wody na wybrzeżu opada. Morze niszczy jeden brzeg, inny brzeg buduje... Czy Wenecja się zapada, czy morze się podnosi? Skąd to wiedzieć?
Dla Was, kochane Panie i drodzy Panowie, mam wersję łatwą do przyswojenia, bez wdawania się w te wszystkie szczegóły.
Wyobraź sobie wannę wypełnioną wodą, zatkaną korkiem, żeby woda nie uciekała, woda jest niewzburzona... Wlewasz teraz wiadro wody do wanny, więc woda sięga wyżej. Wiesz o tym, mimo że możesz tego nie widzieć od razu, bo woda się rusza i miejscami sięga niżej... - z czasem woda się uspokoi i zobaczysz, że jest wyżej. Na plaży jest trudniej, szczególnie jeśli prądy morskie nanoszą lub zabierają piasek, niszczą brzeg... nie wszędzie widać, że poziom wody się podniósł... ale wszędzie można pamiętać i wiedzieć, że wiadro wody znów zostało wlane, a wanny nikt nie odetkał.
Są trzy źródła dodatkowej wody:
1. Woda z lodowców, np. z Grenlandii (kto tam był, widział na własne oczy, a kto nie, widział w Alpach).
2. Woda ze studni głębinowych (ci co ją wydobywają wiedzą, że ona się wyczerpuje... - korka w wannie nikt nie wyjął)
3. Woda z rozszerzania się samej wody w ocenach pod wpływem wzrostu temperatury.
W ciągu ostatnich 100 lat przybyło około 15 cm - po 5 cm na każde z tych trzech źródeł - to jak trzy wiadra wody do wanny. A jeśli nie wierzysz w rozszerzanie się wody, to wlej zimną wodę do czajnika z podziałką na szkle i spójrz na poziom wody w czajniku przed i po zagrzaniu. Temperaturę wody można zmierzyć termometrem ze ściany...
Naukowcy mają termometry i inne przyrządy pomiarowe, mierzą wszystko na całym świecie, obserwują poziom wody z satelity, który się nie buja, nie zapada - jest doskonałym punktem odniesienia, czy woda się podnosi, czy ląd opada. Ale to temat na osobną na osobny artykuł - jak naukowcy mierzą poziom wody (i ruchy lądów). W tej notce chciałem tylko udowodnić, najprostszą metodą, bez obliczeń i pomiarów, że poziom wody się podnosi. Czy ktoś ma jakieś wątpliwości?
