Czy wiecie, że etanol i sacharoza są narkotykami? Ludzkość udaje, że zakazuje dzieciom spożywania etanolu, ale nawet nie próbuje udawać, że chroni dzieci przed sacharozą. O tym, że nikotyna jest narkotykiem, chyba wiedzą wszyscy. Jednak sama nikotyna nie uzależnia tak silnie, jak etanol i sacharoza. Dopiero połączenie z innymi substancjami występującymi w tytoniu sprawia, że papierosy uzależniają. Pomijając te szczegóły możemy podsumować, że mamy dostępne legalnie trzy powszechnie używane narkotyki: etanol, sacharozę i tytoń. Jeden z tych narkotyków powszechnie podawany jest dzieciom.
Istnieje wiele narkotyków nielegalnych. Dzięki prohibicji na te narkotyki, mogą prosperować mafie producentów i przemytników - mafie, które powstały w czasach prohibicji na alkohol i przetrwały mimo jej zniesienia - przetrwały i rozwinęły się jeszcze bardziej dzięki prohibicji na inne narkotyki. Jest jasne, że mafie swoją siłę i wpływy zawdzięczają prohibicji, a politycy z całego świata popierają prohibicję dlatego, że dostają łapówki od mafii.
Czy świat jest lepszy dzięki prohibicji i mafiom? Podobno istnieją ludzie wierzący, że jest lepszy. Ludzie ci wierzą, że gdyby dorośli mieli dostęp do wszystkich narkotyków, tak jak mają dostęp do alkoholu, to świat byłby jeszcze gorszy niż ten, który mamy - z mafiami i przestępczością na masową skalę. Świat zaćpanych dorosłych byłby jeszcze gorszy, ponieważ po ulicach grasowaliby nie tylko pijacy, ale także inni narkomani w takiej samej liczbie, jak pijacy. Ja mam inne zdanie. Moim zdaniem pijacy stali się pijakami z różnych powodów - legalizacja narkotyków nie dostarczy nowych powodów, a więc liczba narkomanów się nie zmieni - zmieni się tylko to, że pijaków będzie mniej, a innych narkomanów będzie więcej. Suma pozostanie niezmieniona - suma ludzi, którzy mają powody, żeby zostać narkomanami. Każdy z Was chyba wie, że wiele osób pije etanol i nie zostaje pijakami. Wiele osób zażywa narkotyki i nie zostaje narkomanami. Zniesienie prohibicji na narkotyki nie zwiększy więc liczby narkomanów przy założeniu, że pijaków też zalicza się do narkomanów.
Wróćmy teraz do sacharozy. Dlaczego dzieci nie są przed nią chronione tak, jak są chronione przed etanolem? Może dlatego, że tak naprawdę mamy do czynienia z hipokryzją - politykom nie zależy na zdrowiu dzieci - może zależy im na ochronie swojego statusu dorosłych, żeby dorośli mogli czuć się ważniejsi od dzieci? Może po prostu nie potrafię się domyślić, jakie są prawdziwe intencje zwolenników prohibicji. Gdyby chodziło o zdrowie dzieci, to sacharoza byłaby dla nich niedostępna. Gdyby chodziło o zdrowie dorosłych, to prohibicja na alkohol nie zostałaby zniesiona. Dlaczego więc utrzymuje się prohibicja na inne narkotyki? Dlaczego dzieciom podaje się sacharozę?
