Niedawna eskalacja antysemityzmu za strony Rosji pokazuje, jak bardzo Rosjanie przerażeni są tym, że znów przegrywają wojnę. Teraz Rosja rozpaczliwie rzuca hasło: "antysemici wszystkich krajów łączcie się i przybywajcie bronić swojej matki Rosji, która przegrywa wojnę i grozi jej totalna katastrofa". To rozpaczliwe wołanie Rosji o wsparcie ma też swoją dobrą stronę, bo ułatwia nam zdemaskowanie rosyjskich agentów. Antysemici są tak głupi, że nie potrafią oprzeć się pokusie poparcia ostatnich antysemickich tez rosyjskiej propagandy - piszą w komentarzach po prostu to, co im w tych ich antysemickich duszach gra, nie zauważając wcale tego, że to demaskuje ich prorosyjskość. Oto tezy, które w reakcji na niedawne słowa Ławrowa (i podobnych bestii), wygłaszają odruchowo nasi prorosyjscy antysemici:
1. Wśród Żydów zawsze było najwięcej antysemitów.
2. Epitet "antysemita" dzisiaj służy już tylko do obrażania przeciwników politycznych.
3. Słowo "antysemityzm" przestało już cokolwiek znaczyć - Żydzi używają go do wyzywania tych, którzy nie popierają ich interesów.
Warto więc cały czas pamiętać o faktach:
1. Po zakończeniu I Wojny Światowej rosyjscy agenci i doradcy zaczęli szkolić Niemców w antysemityzmie i pomogli im stworzyć ideologię nazizmu.
2. W 1939 roku Rosjanie i Niemcy byli sojusznikami i wspólnie rozpętali II Wojnę Światową, dokonując rozbioru Polski
3. W 1967 Rosjanie poszczuli kraje arabskie przeciwko Izraelowi i pomogli im zorganizować (nieudaną) inwazję na Izrael. Wcześniej udawali sojusznika Izraela, aby osłabić czujność Żydów.
4. W 1968 Rosja nakazała swoim satelitom z RWPG dokonać antysemickich czystek
5. W 1970 roku Rosjanie zaczęli zakładać pierwsze obozy szkoleniowe dla terrorystów islamskich.
A na koniec warto przypomnieć, czym jest antysemityzm. Antysemityzm jest odmianą rasizmu - to aktywna dyskryminacja, nienawiść lub pogarda, skierowana przeciwko osobom pochodzenia żydowskiego. Antysemityzm często jest interesowny - nie musi mieć charakteru emocjonalnego.
Dla Rosjan antysemityzm był i jest narzędziem realizacji polityki imperialnej - rozsiewali nienawiść do Żydów w narodach sąsiadów wg starego schematu "dziel i rządź". Robili to na bez emocji. Nawet Kozacy mordujący Żydów na rozkaz cara nic do Żydów nie czuli, po prostu taka służba.
Dla Niemców antysemityzm był "usprawiedliwieniem" dla grabieży majątków żydowskich. Większość Niemców nie czuła do Żydów nienawiści ani pogardy, przeciwnie - podziwiali ich mądrość i pracowitość, czuli więc zazdrość i zawiść, a nie nienawiść czy pogardę - kierowali się chciwością i potrzebą państwa, które zbierało fundusze na zbrojenia. Nawet obozy zagłady miały na celu przynosić zysk - nawet ze szczątków ofiar Niemcy odzyskiwali wszystko, co dało się sprzedać.
Także w Polsce wielu antysemitów kieruje się wyrachowaniem, np. zarzucają przeciwnikom politycznym, że mają w swoich szeregach osoby pochodzenia żydowskiego albo, jeśli nie mogą nikogo takiego znaleźć, to zarzucają im służenie interesom Izraela lub USA, które wg antysemickiej propagandy służą interesom Izraela i innych organizacji żydowskich.
Teraz, kiedy Rosjanie przegrywają wojnę, próbują przedstawić Ukrainę jako kraj zależny od żydowskich mocodawców z USA i Izraela, aby w ten sposób przeciągnąć antysemitów na swoją stronę. Ta metoda skutkowała w czasach opryczniny, kiedy Rosjanie dokonywali ludobójstwa na Rusinach. Teraz próbują powtórzyć jeszcze raz tę sztuczkę, aby antysemici pomogli im mordować Ukraińców. Ilu antysemitów uda się Rosjanom zmobilizować w ten sposób? Czy w XXI w. zadziała sztuczka tak stara i tak prymitywna?
