doku doku
72
BLOG

Jeszcze coś o siłach zła w Internecie

doku doku Technologie Obserwuj notkę 0

Napisałem już sporo o badaniach naukowych na temat popularności kłamstwa i hejtu w Internecie. Nie będę więc się powtarzać - tylko tytułem wstępu wspominam o tych badania, które dowodzą, że kłamstwo i hejt propaguje się w sieci około 10 razy szerzej niż prawda. Winni tej zbrodni są właściciele mediów i projektanci funkcjonalności powiązanej z hejtowaniem - robią to z chciwości, gdyż reklamodawcy płacą więcej za umieszczenie reklam tam, gdzie kłamstwa i hejt są zamieszczane bez żadnej moderacji i zaimplementowane są funkcje do hejtowania.

W tej notce chcę się podzielić własnymi spostrzeżeniami. Widziałem kilka różnych wyników różnych ankiet i sondaży na temat poparcia dla Ukrainy, ale przyznam, że właśnie sobie uświadomiłem, że nie pamiętam sondażu z prostym pytaniem o to, po której stronie się opowiadamy. Czy popieramy Ukrainę w jej walce z rosyjskim okupantem, czy popieramy walkę Rosjan z banderowskim terroryzmem? Czy chcemy, żeby Rosja pokonała Ukrainę, czy chcemy, żeby Ukraina pokonała Rosję? Nie widziałem takiego sondażu, który by pytał bezpośrednio o poparcie dla Rosji i Ukrainy. Jednak nie jest celem tej notki analiza, dlaczego ten temat jest ocenzurowany. Z innych sondaży na temat poparcia dla pomocy, dla sankcji itp. zorientowałem się, że około 85-90% Polaków popiera Ukrainę w tej wojnie. Obserwując jednak aktywność hejterów i trolli na naszym forum szacuję, że tylko około 35% forumowiczów popiera Ukrainę. Warto te liczby przybliżyć intuicji.

Wśród 100 aktywnych użytkowników Salonu mamy 65-ciu wrogów Ukrainy, a w rzeczywistości jest ich tylko 13-tu (statystycznie). 87-miu żywych ludzi z każdej setki pisze za Ukrainą. Wyobraźmy sobie, że każdy wróg Ukrainy trolluje na 10-ciu nickach za rosyjskie pieniądze - wirtualnie mamy więc 13x10 = 130-tu użytkowników wrogich  Ukrainie i 87-miu uczciwych forumowiczów, którzy popierają Ukrainę. Obraz na forum powinien więc wyglądać tak: 87/(130+87) = 87/217, a to daje 40%

Rozkład hejtów na forum powinien się rozkładać 60%:40%, a nie 65%:35%. Różnica nie jest wielka, więc można uznać oszacowania za dość trafnie odzwierciedlające statystyczny skład naszych forumowiczów. Tylko że, aby otrzymać taki wynik, musiałem założyć, że płatny ruski troll używa aż 10-ciu nicków, aby hejtować wrogów Rosji. Jeśli przesadziłem, to trzeba by wskazać jakiś inny powód, dlaczego antyukraińska propaganda jest dla forumowiczów atrakcyjniejsza niż antyrosyjska. Innym wyjaśnieniem jest to, że uczciwi forumowicze nie hejtują, ale wydaje mi się, że mało kto popiera moją zasadę, żeby nigdy nie klikać na łapki. Kiedy mam ochotę kliknąć zielony hejt, to się powstrzymuje i piszę pozytywny komentarz. Ale to jest bardziej pracochłonne, więc daję mniejszy wkład do liczby aktywności niż prości klikacze hejtów.

Naukowcy wyjaśniając "popularność" hejtów i kłamstw zwracają też uwagę na efekt sprowokowania - troll piszący oczywiste kłamstwo (np. że szczepionki szkodzą bardziej niż choroby albo, że aktualne ocieplenie klimatu nie jest wywołane przez ludzkość) wywołuje oburzenie, które jest silniejszą motywacją do aktywności, niż nudne powtarzanie znanych prawd. Jednocześnie dostarcza przyjemności różnym mizantropom, którzy złośliwie rozpowszechniają kłamstwo, aby inni mizantropi mieli radochę. Inną przyczyną jest fakt, że ludzie uczciwi i mądrzy pracują z pożytkiem dla ludzkości, więc szkoda im marnować czas na wchodzenie w szambo zwane socjalmediami - mają życie towarzyskie i rodzinne, więc wchodzą co najwyżej do swoich portali branżowych lub renomowanych blogowni. Jednak takie dywagacje można ciągnąć w nieskończoność, więc na tym zakończę

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie