doku doku
36
BLOG

Ludzie i cywilizacja - tempo rozwoju a tempo dojrzewania

doku doku Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Na potrzeby tematu notki zawężam definicje pojęć "rozwój" i "dojrzewanie" tak, aby patrzeć na te pojęcia, jak na przeciwieństwa. Odwołam się więc do analogii z modelu psychologii rozwoju, gdzie mamy opis zjawiska polegającego na tym, że w pewnym wieku młody człowiek bardzo szybko rośnie, ale bardzo wolno dojrzewa. Dawniej ludzie tego nie zauważali - 12 letnie dziewczynki bywały zapładniane a potem rodziły dzieci, nawet w środowiskach wydawałoby się wykształconych. Nic bardziej mylnego - arystokraci w średniowieczu byli takimi samymi barbarzyńcami jak niewolnicy i chłopi. Ciemniaki nie rozumiały, że rozwój narządów płciowych nie oznacza dojrzałości.

Dzisiaj dla wszystkich jest jasne, że dojrzałość pojawia się o wiele później. Dzisiaj wiemy, że 15-letniej dziewczyny nie wolno dotknąć, mimo że 3 lata minęło już od czasu, kiedy stała się ona kobietą i może być matką. Warto sobie uświadomić, jaka przepaść dzieli nas od królów, książąt i biskupów sprzed 500-set lat. Dzisiaj potraktowalibyśmy ich jak zbrodniarzy.

Dzisiaj rozumiemy, że nawet 18 lat to za mało, aby zostać rodzicami. Oczywiście wciąż istnieją kraje, gdzie nastolatki zostają rodzicami, ale to są kraje biedne, dzikie i barbarzyńskie (oczywiście są wyjątki, np. Eskimosi). Tam ludzie się mordują, chorują, młodo umierają - wciąż są na poziomie dzikusów, jak my 500 lat temu. W tym miejscu kończę analogię.

Teraz przechodzę wprost do meritum. Rozwój to oczywiście pojęcie szersze niż wzrost masy ciała i niektórych narządów. Inne rzeczy też się rozwijają, np. kultura, gospodarka... Każdy rozwój ma swoją drugą stronę medalu - którą nazywamy dojrzewaniem. Jeżeli np. damy dzikusom samochody, a nie damy im warsztatów naprawczych ani prawa drogowego, ani nie nauczymy prowadzić samochodu, to będą się tymi samochodami rozbijać, będą stać w korkach i się zatruwać, a pobocza dróg przemienią się w złomowiska - coraz trudniej będzie szybko jechać na dziurawych drogach zasłanych szczątkami rozbitych samochodów... Dzikusy muszą dojrzeć do samochodów.

Rozwój nie powinien być szybki, gdyż ludzie muszą mieć czas na dojrzewanie. My - Polacy - jesteśmy ofiarami tego błędu. Po upadku ZSRR Polska nagle zaczęła się bardzo szybko rozwijać i bogacić. Nie tylko dlatego, że przestaliśmy być ograbiani przez Rosjan, ale także dlatego, że kraje cywilizowane "pomagały" nam, nie rozumiejąc, że zbyt szybki rozwój szkodzi, a nie pomaga. My też nie rozumieliśmy, że kapitalizm wymaga wyższej kultury pracy. Nasze dzikusy - polski lud o dojrzałości leniwych cwaniaków - nie miał czasu, aby dojrzeć. Nagły rozwój kapitalizmu w Polsce dał takie skutki, jak rozwój motoryzacji w kraju, gdzie ludzie nie potrafią prowadzić. Zamiast cieszyć się korzyściami, zaznaliśmy cierpień spowodowanych skutkami ubocznymi. Poobijani wyznaliśmy, że kapitalizm jest nie dla nas - że nam szkodzi. Naród z powrotem wybrał sobie ludzi z PZPR na władców. Polacy uznali, że w PRL - w socjalizmie - było im lepiej, niż jest teraz w kapitalizmie, wolności i demokracji.

Mieliśmy za mało czasu, aby dojrzeć do kapitalizmu, wolności i demokracji. Jesteśmy teraz ofiarami tej traumy, jaką spowodował zbyt szybki rozwój. Jesteśmy jak 14-letnia dziewczynka po pierwszym porodzie, która zakochała się, ale nikt jej nie ostrzegł, że może zajść w ciążę. Teraz tylko cierpi, wyrzucona ze szkoły, wyśmiewana przez byłe koleżanki z podwórka - miłość wygasła - nie kocha już ani dziecka, ani swojego kochanka, którego ojciec teraz trzyma krótko i nie pozwalać spotykać się z "tą dziwką". Nasza miłość do kapitalizmu przeminęła - naród wciąż głosuje na socjalistów, a każda partia boi się jak ognia przyznać, że kapitalizm jest lepszy niż socjalizm - żadna partia nie ma odwagi wpisać prywatyzacji do swojego programu, ponieważ Polska jest jak ta 14-letnia dziewczynka - ona nie jest jeszcze gotowa, aby urodzić drugie dziecko.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo