Uświadomiłem sobie, że od kiedy zacząłem układać optymalny racjonalny program polityczny z przeznaczeniem dla partii ludzi dobrej woli, minęło już sporo czasu, a tymczasem zmieniły się priorytety. Chcę podkreślić, że ważniejsza stała się kolejność wdrażania w życie poszczególnych reform. Kiedy zobaczyłem w Warszawie ludzi w maskach gazowych, nie na jakiejś demonstracji, ale normalnie, na co dzień, zrozumiałem jasno, co jest najważniejsze.
Program ochrony przyrody jest teraz najważniejszym programem politycznym. Każdy poważny i uczciwy polityk powinien zaczynać swój program od tego, jak sprawić, żeby poprawić zdrowie ludzi i warunki życia przyszłych pokoleń - jak poprawić czystość powietrza i wody, jak ułatwić ludziom odpoczynek i aktywność fizyczną w otoczeniu przyrody, jak poprawić jakość jedzenia, jak poprawić opiekę zdrowotną, jak zwiększyć bezpieczeństwo i zmniejszyć szkodliwość środowiska pracy, jak ograniczyć powierzchnię pól i zwiększyć powierzchnię lasów i bagien... Tradycyjne kwestie prymitywnej polityki zeszłowiecznej, takie jak np. reformy systemu: podatkowego, oświaty, prokuratury, sądownictwa, administracji, budżetu państwa, polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony, handlu, gospodarki... to są w dzisiejszym świecie kwestie drugorzędne lub dalsze. Ludzie chodzący w mieście na co dzień w maskach gazowych to świadectwo skrajnie nieludzkiego zbrodniczego systemu rządów, czyli zidiociałych amoralnych wyborców glosujących na bestie, a nie na ludzi.
Zdrowie i pomyślny rozwój naszych (także nienarodzonych jeszcze) dzieci i wnuków, to jest dzisiaj zagrożone i to jest największą troską ludzi dobrej woli. Gdzie pochowali się ludzie dobrej woli? Dlaczego widać publicznie niemal wyłącznie ludzi złej woli, prowadzących walkę polityczną w imię nienawiści i innych partyjnych interesów?
