Jedno pytanie dotyczące rozbicia jajka na marynarce B. Komorowskiego:
Czy w świetle tego, co twierdzą osoby odpowiedzialne, że zarówno BOR, jak i ukraińskie służby zachowały się prawidłowo, oznacza to, że w sprawie ochrony prezydenta Komorowskiego w Łucku państwo zdało egzamin?
PS
Ja nie wiem, jak to się dzieje, że Tusk i Komorowski nie są przerażeni za każdym razem, jak gdzieś lecą czy jadą. Żelazne nerwy mają czy co? Bo przecież na profesjonalizm rozmaitych służb liczyć raczej nie mogą.
Inne tematy w dziale Polityka