Dorota Kania Dorota Kania
1292
BLOG

Nieznane zdjęcia "potwora w mundurze"

Dorota Kania Dorota Kania Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

facebook : Koniec systemu

 

Nieznane zdjęcia „potwora w mundurze”.

„Gazeta Polska”  kupiła unikatowy album ze zdjęciami Heleny Wolińskiej. Zostały one wykonane  przez fotografa węgierskiej milicji podczas jej pobytu na Węgrzech. Album zostanie przekazany do zbiorów Muzeum Żołnierzy Wyklętych. – Ten album jest „ białym krukiem” i jest autentyczny – mówi nam Jacek Pawłowicz, dyrektor MŻW.

 „Energiczna staruszka”. „Urocza, dowcipna starsza pani”. „Miła, uśmiechnięta” - Tak o Helenie Wolińskiej mówili ci, którzy się z nią spotykali – m.in. jej sąsiadka Maria Davies, żona prof. Normana Daviesa, czy też Paweł Pawlikowski, reżyser filmu Ida”, którego pierwowzorem postaci była właśnie Helena Wolińska. Ta sama, która - odznaczając się cynizmem i okrucieństwem - w stalinowskim aparacie represji odgrywała kluczową rolę. Właśnie z tego względu po latach została nazwana „bestią w mundurze”.

Nieznany album

Unikalny dokument – album ze zdjęciami Heleny Wolińskiej, został przygotowany z okazji wizyty milicjantów z Polski na Węgrzech. Główna postacią blisko czterdziestu zdjęć jest major Helena Wolińska.

Patrząc na zdjęcia wykonane przez milicyjnego węgierskiego fotografa od razu widać, jak ważną była ona postacią.

- Oficer milicji w stopniu pułkownika , który jej towarzyszy jest tylko dla niej tłem. Kim była Helena Wolińska naprawdę? - mówi nam Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

Album dokumentuje wizytę Heleny Wolińskiej na Węgrzech, widzimy jak w otoczeniu najwyższych rangą funkcjonariuszy węgierskiej komunistycznej bezpieki; na innym ujęciu młoda uśmiechnięta kobieta w mundurze w otoczeniu mężczyzn siedzi przy stole na honorowym miejscu.

Wolińska była wówczas na szczytach swojej kariery, którą zaczęła w latach 30. ubiegłego wieku jako Fajga Mindla Danielak w Komunistycznej Partii Polski.

W czasie II wojny światowej uciekła z warszawskiego getta;  w tym czasie była już w Gwardii Ludowej i Armii Ludowej - kierowała biurem Sztabu Głównego AL. W 1949 r. była już szefem Wydziału Kadr w Komendzie Głównej Milicji Obywatelskiej, skąd przeszła do LWP – pełniła funkcje prokuratora w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej. W roku 1949 w wieku 30 lat została podpułkownikiem, później zasiadała w komisji weryfikującej sędziów i prokuratorów wojskowych, w ramach fali czystek i represji w Wojsku Polskim związanych z nominacją marszałka Konstantego Rokossowskiego na ministra obrony narodowej. Po śmierci Stalina, podobnie jak wielu innych funkcjonariuszy stalinowskiej bezpieki ( jak np. Zygmunt Bauman) Wolińska rozpoczęła karierę naukową.

 „Weźcie mi to ścierwo sprzed oczu”

- Helena Wolińska była komunistycznym zbrodniarzem. Uczestniczyła w najważniejszych procesach przedstawicieli podziemia niepodległościowego; w stych strasznych, stalinowskich czasach uczestniczyła w niszczeniu ludzi i marzeń. Marzeń Polaków o wolnej, niepodległej Polsce – podkreśla dyrektor Pawłowicz.

To właśnie ona – obok Marii Gurowskiej – Zan (sędzi Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, która skazała generała na śmierć) - Zan i Alicji Graff (wicedyrektor Departamentu III Generalnej Prokuratury) była autorem mordu sądowego na generale „Nilu”

- Gdy został aresztowany w Łodzi został przewieziony do słynnego aresztu na Koszykowej, gdzie obecnie mieści się Ministerstwo Sprawiedliwości. Wiemy na pewno, że pan generał był tutaj przetrzymywany – mówi nam Paweł Szabłowski z Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

W tym samym więzieniu był przetrzymywany Władysław Jedliński ps. Nemo, uczestnik wojny obronnej 1939 roku, żołnierz ZWZ-AK oraz Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”;  jeden  z szefów komórek wywiadu WiN. W trakcie śledztwa był okrutnie torturowany; skazany na karę śmierci przeżył tylko dlatego, że był świadkiem przy kolejnych procesach działaczy WiN i AK. W tracie tych przesłuchań przekazywał nieprawdziwe informacje mówiąc o fikcyjnych siatkach działających w podziemiu.

- Jego córka, Maria Jedlińska – Adamus miała dziesięć lat, gdy do aresztu trafiła jej ojciec a także pozostałych ośmiu członków jej rodziny. Ktoś zaprowadził 10 – letnią Marię Adamus do Heleny Wolińskiej, na Koszykową łudząc się, że młoda kobieta okaże współczucie widząc małą dziewczynkę – mówi nam Alina Czerniakowska, reżyserka, autorka najsłynniejszych filmów dokumentalnych na temat podziemia niepodległościowego.

 - Pani Maria pamiętała  do końca życie scenę z koszykowej: Wolińska grzebiąc w papierach, zapytała „jak się nazywasz?”. Gdy dziewczynka odpowiedziała „ Maria Jedlińska” stalinowska prokurator podniosła głowę, popatrzyła i z wściekłością powiedziała „weźcie mi to ścierwo sprzed oczu” – relacjonuje Alina Czerniakowska, która dokumentowała sądowe batalie dzieci Żołnierzy Wyklętych. Towarzyszyła z kamerą na Sali sądowej m.in. Marii Fieldorf – Czarskiej, która walczyła o rehabilitację ojca i chciała, aby winni jego śmierci zostali ukarani.

- Maria Fieldorf – Czarska uważała, że gdyby Helena Wolińska nie popisała się pod aktem oskarżenia i nie domagała się kary śmierci wobec jej ojca, to generał „Nil” żyłby – mówi reżyserka.

Zakłamany film

Na fali antysemickich czystek w 1968 roku Helena Wolińska wraz z mężem Włodzimierzem Brusem wyjechała do Wielkiej Brytanii. Pracowała wówczas w Instytucie Nauk Społecznych przy Komitecie Centralnym  Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wcześniej uzyskała tytuł  doktora nauk prawnych na podstawie pracy „Przerwanie ciąży w świetle prawa karnego”, ogłoszonej drukiem w 1962. Stalinowska prokurator była zwolennikiem aborcji bez żadnych ograniczeń i bez żadnych konsekwencji prawnych.

Po latach nakręcono film przekłamany film pod tytułem „Ida”, w którym główna postać  była inspirowana postacią Heleny Wolińskiej - Brus . Film zdobył w Stanach Zjednoczonych”  nagrodę filmową „Oscar” a Reżyserem filmu był Paweł Pawlikowski, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej mówił:

„Poznałem w Anglii prototyp tej postaci - Helenę Brus-Wolińską. Kiedy ją pierwszy raz spotkałem, nie wiedziałem, kim była. W Oksfordzie, w moim college'u był profesor Brus, ekonomista, marksista, później rewizjonista, który wyjechał z Polski w 1968 r. Bywałem u nich na podwieczorkach. Jego żona - dowcipna pani z niewyparzoną gębą. Myślałem: taka fajna, mądra kobieta. Dopiero dziesięć lat później z BBC dowiedziałem się, że była prokuratorem w czasach stalinowskich, a polski rząd żąda jej ekstradycji”.

Wolińska żyła w spokoju i dobrobycie do końca życia w Oksfordzie.  W 2006 roku Wojskowe Biuro Emerytalne zaprzestało jej wypłać emeryturę specjalnej (ok. 1 500 zł, w tym samym roku  prezydent RP prof. Lech Kaczyński pozbawił ją Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski (przyznanego w 1945) i Krzyża Komandorskiego tego orderu (przyznanego w 1954).

- Film „Ida” jest zwykłym kłamstwem. Pokazuje Wolińską w zakłamany sposób: jako ofiarę, chociaż w rzeczywistości była katem. Skrywała się w Wielkiej Brytanii przed rzekomym polskim antysemityzmem. Gdy w  2007 Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratora IPN wydał europejski nakaz aresztowania, Brytyjczycy odmówili jej ekstradycji – mówi dyrektor Jacek Pawłowicz.

Helena Wolińska zmarła 27 listopada 2008 w Oksfordzie. Nigdy nie odpowiedziała za swoje zbrodnie.

Dorota Kania

ALUBUM ZOSTAŁ PRZEKAZANU MUZEUM ŻOŁNIEZDEY WYKLĘTYCH I WIĘŹNIÓW POLITYCZNYCH PRZY UL. RAKOWIECKIEJ W WARSZAWIE

Postać Heleny Wolińskiej stała się tematem programu „Koniec systemu” , który jest emitowany w każdy wtorek o godz. 21.30 na antenie Telewizji Republika. Archiwalne odcinki tego programu można obejrzeć na facebooku na stronie Koniec Systemu.

Tekst ukazał się w najnowszym wydaniu tygodnika "Gazeta Poslka"

Dziennikarka, pisarka ( "Resortowe dzieci" i nie tylko), scenarzystka, reżyser

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura