Obecna scena polityczna jest zabetonowana, jest podział na Pisiorów i Peowców. PSL czerpie korzyści z tego, że jest partią ugodową i nie stawiała wielu warunków ideowych D.Tuskowi, by przystąpić do rządu. I co my, wyborcy z tego mamy? Z tego, że ani PiSowcom i ich zwolennikom ani Peowcom i całej reszcie nie zależy na przetkanie tego kanału?
Obecną degrengoladę w demokracji, wręcz monopol, duopol partyjny i kraj w coraz większej biedzie. Oczywiście, jeśli nie będzie się miało spojrzenie rodem epoki Edwarda Gierka, tylko spojrzy w dane choćby Eurostatu czy Banku Światowego – w rankingu łatwości prowadzenia firmy z miejsca 59 w roku 2011 spadliśmy na miejsce 62 w roku 2012. Wyprzedziły nas takie mocarstwa i raje podatkowe jak Ruwanda na miejscu 45, Kazachstan na miejscu 47, czy Botswana (miejsce 54).
Awantura jaką wymyślił prezes J.Kaczyński tzw. „ultimatum do SP”, to pełna żenady rozgrywka, która prezesowi PiS i jego liderom tak mocno przesłoniła oczy, że nie byli wstanie w ogóle zareagować na aferę filmową PSL-u i medialne rewelacje dot. stanowisk w ogóle z nadania PO. Kolejne wyśmiewanie się z nowej formacji, założonej przez ideowych ludzi, którzy zauważyli, że wodza nie można zwolnić w PiS, choćby nawet i po potopie, jaką były kolejne przegrane wybory i to na własne życzenie!
Na prawicy, tylko Solidarna Polska szybko i ostro zareagowała na filmotekę PSL, ba poseł Jacek Kurski wskazał, że to jest zapora dymna na przegraną z biznesem hazardowym, które może nas kosztować miliardy w odszkodowaniach . SP przedstawiając projekt nadania NIK uprawnień prokuratorskich, czy likwidacji immunitetu od razu zareagowała rozwiązaniami.
A co na to Prawo i Sprawiedliwość? Nic. Ważne jest ultimatum i zwalczanie konkurencji.
Oczywiście pojawił się pomysł, żądanie założenia kolejnej speckomisji sejmowej. Jeśli dobrze pamiętam prezes Mariusz Kamiński w samym Polsacie, nazwał ten pomysł złym, a po tym jakoś nikt nie słuchał zastępcy J. Kaczyńskiego i co chwila, wyskakiwali posłowie PiS i mówili o komisji.
Politycy PiS aferę PSL-owych taśm po prostu przespali. Bardziej ich interesowało ultimatum dla Ziobrzystów. I wten sposób, PiS po raz kolejny dał się wykorzystać, stacjom prorządowym, które miały kolejny „ciężki” materiał do programów typu „Szkiełko kontaktowe”. A efekt samego ultimatum – śmieszność. Prawda, odeszło 2 posłów z klubu SP. I nikt ich nie zatrzymywał. Ludzie w SP wiedzą, że warto postawić na jakość nie na ilość.
Obecna scena medialna na prawicy, także jest zabetonowana, ze szkodą dla rozwoju demokracji. Prawo i Sprawiedliwość wraz z całą otoczką Gazety Polskiej nie potrafią zrozumieć na czym polega demokracja, ba może im nie zależy na wolnym myśleniu. Przywódcy PiS-u, pomijając, już bardzo źle doświadczonego przez życie prezesa, zdają się stać i trwać ciągle w poprzedniej epoce. W epoce, gdy jedyną słuszną prawdę głosiła Jednostka, w epoce, w której była jedyna silna partia, matka i żywicielka. Mam nieodparte wrażenie, że działacze PiSu, nie zmienili się, zmienili tylko szyld. Nie rozumieją i nie pasują co demokracji, bo jej nie rozumieją. Tego typu sytuacja, tego typu rola, jaką odgrywa Prawo i Sprawiedliwość, jest gorszym złem dla tego kraju niż obecnie nam panujący rządzący. Dlatego, że nie dość, że nie są i nie chcą być realną alternatywą, dla POPSL, a jedynie źródłem gaf, dla mediów, którym należy się silny skonsolidowany odpór, choćby w postaci proponowania rozwiązań ustawowych, takich jakie proponuje Solidarna. Tyle tylko, że nikt jej nie pokazuje, lepiej puścić, posła z PiS, który po raz kolejny „przejedzie się na tych od Ziobry”. Inną sprawą, totalnie nie zrozumiałą, jest blokada mediów tzw. opozycyjnych, wszelkich odmian Gazety Polskiej czy Niezależnej w stosunku do SP. Te media, także nie rozumieją na czym polega demokracja, w opozycji! Zamiast walczyć ze wspólnym wrogiem, opozycja zwalcza opozycję. Koszmar.
