W odróżnieniu od Waldemara Kuczyńskiego, ja nie oglądałem wczorajszej debaty o polityce zagranicznej w TVN24. Szczęśliwie jednak tak się składa, że poranny przegląd nie tylko tabloidów niezmiennie na strony Gazety również mnie sprowadza, więc teraz wiem, że ta była udana.
Mało zresztą powiedzieć „udana”.
Była rzeczowa i wcale nie mdła. Jednak zasługa w tym wielka nie tylko zadziornego w dobrym sensie tego słowa Kowala czy kiedyś całującego ziemię kaliską Siwca, a obecnie europosła i eksperta od spraw międzynarodowych w jednym co niemiara, ale przede wszystkim przedstawiciela PiS-u, którego nie było, więc do tej kulturalnej rozmowy kulturalnych ludzi chamsko się nie wcinał.
Dzięki temu wiemy już, że wbrew opinii różnej maści ekspertów, PiS i PO wcale nie odpowiadają w równym stopniu za dewastację polskiej polityki. Wczorajszy przykład pokazał bowiem dobitnie, że „za tę dewastację odpowiada wyłącznie partia Kaczyńskiego i on sam.”
Oczywista oczywistość tego stwierdzenia wynika stąd, że przedstawiciela PiS-u nie było, a przedstawiciel Platformy był i było merytorycznie i miło. Być może, gdyby przedstawiciela Platformy również nie było, teoretycznie byłoby podobnie merytorycznie i miło. Ale po pierwsze niczego by to przecież nie dowodziło, a po drugie tak nie było. Istotne, że wiemy kto był, a kto nie były i jak naprawdę było.
Stąd też wniosek prosty, że im mniej PiS-u w życiu publicznym, tym więcej spokoju i normalności w kraju, a więcej ich w życiu publicznym, więcej bijatyki i błota i jest to „już niemal spiżowe prawo o roli i istocie tej partii.”
Nic dodać, nic ująć.
I pomyśleć tylko, że gdyby nie lektura tekstu Kuczyńskiego mógłbym zapomnieć, że w polskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej chodzi o to, żeby PiS-u nie było. Dobrze więc, że jest Wyborcza i o tym przypomina. To już niemal spiżowe prawo o roli i istocie tej gazety. Co by to było, gdyby jej nie było…
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka