Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
377
BLOG

Wszystkich Świętych, Zaduszki - Dziady i Idy marcowe

Dziobaty Dziobaty Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Święto Zmarłych pojutrze, a na Salonie cisza?... Czy salonowi blogerzy śpią ustawieni już czwórkami do nieba? 

Wszyscy wiedzą, że Święto Zmarłych, to uroczystość Wszystkich Świętych plus, ale mówić o imieninach Wszystkich Świętych tego dnia, chyba odbierane byłoby jako blużnierstwo... Wszak imieniny, to powód do życzenia Solenizantom długiego życia, sczęścia i pomyślności... W dodatku, następnego dnia są Zaduszki, święto rozważań, smutku i zadumy. 

Dzień Wszystkich Świętych (1 listopada) sąsiaduje w kalendarzu liturgicznym z Dniem Zadusznym (2 listopada), stanowiącym wspomnienie wszystkich zmarłych. Ponadto rozpoczyna ono oktawę Wszystkich Świętych (1-8 listopada), kiedy wierni mogą uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami oraz odwiedzając cmentarze. 

Dzień Wszystkich Świętych jest w Polsce ustawowo dniem wolnym od pracy. Tak było także w czasach PRL, ale wtedy władza oficjalnie starała się nadać mu charakter świecki i nazywano go Świętem Zmarłych.  

We wszystkich religiach świata, wyznawcy wierzą w życie po śmierci człowieka i tajemniczy świat zmarłych, rządzący się własnymi prawami. Wierzą w nadludzką wiedzę i moc zmarłych, a także w to, że mogą oni wpływać na losy żyjących ludzi. Wierzyli wreszcie, że w pewnych porach roku duchy zmarłych mają opuszczać zaświaty i niewidzialne przebywać  

Pojęcie „świętego” w Biblii odnoszone jest często do żyjącej osoby, która postępuje zgodnie z przykazaniami Boga i trzyma się z daleka od wszystkich ziemskich, grzesznych praktyk i przyjemności.

W judaiźmie, pierwszej monoteistycznej religii świata, świętymi są wybitni teologowie i nauczyciele religijni.  Chasydyzm za świętych uznaje cadyków, takich jak np. Elimelech z Leżajska. Panuje przekonanie, że również po śmierci mogą oni swoją mocą duchową spełniać prośby i obdarzać łaskami. Stąd pochodzi zwyczaj odwiedzania ich grobów, szczególnie w określone dni lub święta, aby modlitwą lub pisemną prośbą uzyskać ich łaski. 

Już w starożytności, podobną czcią otaczano patriarchów narodu żydowskiego, takich jak Abraham, Izaak i Jakub. Ich imiona wymieniane są w modlitwach do Boga, a ich groby do dzisiaj są odwiedzane i zanoszone są tam prośby o łaski od Boga.

W islamie sunnickim panuje zakaz jakiejkolwiek afiliacji ludzi z Allahem i w związku z tym, pojęcie świętości jest odrzucane. Jednak w tym odłamie islamu rozwinęła się popularna wiara w świętych ludzi, którzy są uznawani za obdarzonych charyzmatycznymi mocami. Co prawda, prorok Mahomet zaprzeczał istnieniu świętych, ale popularna religijność mas „kanonizowała” świętych ludzi, jeszcze za ich życia. Po śmierci, na ich grobach budowano mauzolea, które stały się celem popularnych pielgrzymek, w celu uzyskania pomocy i błogosławieństwa świętego. W szyizmie istnieje kult świętych z rodziny Mahometa, w szczególności kult Alego, uznawanego za pierwszego imama. Alemu nadaje się tytuły takie jak: 

W Nowym Testamencie pojawiło się pojęcie świętych chrześcian.  Kościół katolicki nadaje tytuł świętego osobie, która w sposób wybitny realizowała wypływające z wiary wartości i po śmierci była otaczana przez innych kultem. Może to być również osoba świecka. Oprócz znaczenia biblijnego, określenia „święty” używa się wobec osoby zmarłej, która po śmierci przebywa w niebie, albo osoby kanonizowanej, ogłoszonej świętą.  

Kult świętych związany jest z przekonaniem, że mogą oni wstawiać się za wiernymi u Boga, że są patronami zawodów, miast, grup społecznych. Iatnieją liczne sanktuaria ku czci świętych; w niektórych krajach często powierza im się patronat nad miastami, kościołami, instytucjami albo grupami zawodowymi.  

W religii prawosławnej, wierni oddają cześć świętym uznawanym przez ich Sobór ale, przede wszystkim ich relikwiom, jako przebóstwionym ciałom świętych, oraz przedstawiającym ich ikonom. Prawosławni obchodzą również dzień Wszystkich Świętych, kiedy w sposób symboliczny wspominani są kanonizowani w historii Kościoła prawosławnego.  

Wśród Kościołów protestanckich wyróżnić można kilka wiodących wyznań, m.in. luteranizm, kalwinizm, prezbiterianizm, metodyzm, adwentyzm i pentekostalizm. W protestantyzmie określenie „święty” odnosi się do każdego, kto jest chrześcijaninem. Modlitwy do świętych oraz ich wstawiennictwo są uznane za bezpodstawne i nieskuteczne a kult świętych nie istnieje. 

Luteranizm uznaje i szanuje konkretnych świętych, w tym niektórych uznanych przez Kościół katolicki.. Chociaż modlitwy do świętych i ich wstawiennictwo są odrzucane, to luteranie wierzą, że święci modlą się za Kościół chrześcijański. Kościoły luterańskie posiadają kalendarz liturgiczny, który wymienia dni, upamiętniające różnych świętych.

Anglikanizm tytuł „świętego” odnosi do osoby, która w powszechnej opinii była pobożna i święta. Święci przebywają w niebie i są wzorami do naśladowania, „świadkami wiary”, umacniającymi wiarę wyznawców. W anglikanizmie istnieje kalendarz liturgiczny z wykazem dni ku czci świętych. Jest wśród nich wielu świętych katolickich a także liczne inne osoby, wyróżniające się wyjątkową postawą, cnotami i wiarą. 

Świadkowie Jehowy uznają istnienie świętych w niebie (za świętych uznawani są np. Maria, matka Jezusa i apostołowie), ale odrzucają wzywanie i wstawiennictwo świętych; brak też jakiegokolwiek kultu świętych

Mormoni rozumieją świętość danej osoby podobnie jak protestanci, ale za świętych uznają tylko mormonów, jako wybranych przez Boga odnowicieli Kościoła.

Ukształtowany w Kościele w ciągu IX do XI wieku kult zmarłych zawierał w sobie przez długie wieki starsze, archaiczne zwyczaje i obrzędy zaduszkowe. Zwyczaje te, obrządki i wierzenia o zmarłych oraz elementy pogańskich świąt zadusznych, zachowały się w tradycji ludowej aż do XIX i początków XX wieku.  

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Kościele kultu świętych nie było. Najwcześniej zaczęto oddawać cześć Matce Bożej. Potem kultem otaczano męczenników, nawiedzając ich groby w dniu narodzin dla nieba, czyli w rocznicę ich śmierci.  

Dzień Wszystkich Świętych celebrowany jest w Kościele katolickim przez odprawianie mszy świętej, podczas której księża mają na sobie białe szaty liturgiczne, symbolizujące radość i podniosły nastrój. Odbywa się ponadto uroczysta procesja.

W dniu Wszystkich Świętych ludzie przychodzą na cmentarze, aby zapalić znicze, pomodlić się za swoich bliskich najbliższych zmarłych, przyjaciół, a także bohaterów narodowych, którzy oddali swoje życie w obronie ojczyzny. Jest to również święto obchodzone przez część innych chrzścijańskich wyznań, m.in. protestantów. Zwyczaj ten jest także praktykowany przez osoby bezwyznaniowe i niewierzące, mający być wyrazem pamięci oraz oddania czci i szacunku zmarłym. 

Dzień Wszystkich Świętych w Polsce jest także dniem pamięci narodowej. Są zapalane znicze, nie tylko na grobach bliskich, ale również na grobach powstańczych, w kwaterach żołnierskich, na bezimiennych polnych i leśnych mogiłach żołnierzy, na miejscach kaźni, pod pomnikami i tablicami poświęconymi pamięci poległych we wszystkich wojnach. wystawiane są warty honorowe.  

Wyjątkowość tego dnia polega również na tym, że zbieramy się wszyscy na cmentarzach przy grobach rodzinnych i spotykamy ludzi, których często nie widzieliśmy kilka a nawet kilkadziesiąt lat. 

Drugim dniem Święta zmarłych są Zaduszki. .. Spośród ogromnej ilości rozmaitych zwyczajów, obrzędów i praktyk zaduszkowych, jakie istniały od ponad tysiąclecia chrześcijaństwa (i wcześniej), w tradycji ludowej pozostało ich do naszych czasów niewiele.  

Z pogańskich czasów zachowało się silne poczucie obecności duchów przodków w domu w Dniu Zadusznym.  

 Szczególną rolę w obrzędach zadusznych odgrywali żebracy, których w wielu rejonach nazywano również dziadami. Ta zbieżność nazw nie była przypadkowa, ponieważ w wyobrażeniach ludowych wędrowni dziadowie-żebracy postrzegani byli jako postacie mediacyjne i łącznicy z „tamtym światem”.   Nazwa „dziady” używana była w poszczególnych gwarach głównie na terenach Białorusi, Polesia, Rosji i Ukrainy, ale bardzo zbliżone praktyki obrzędowe funkcjonowały wśród innych Słowian i Bałtów. 

Ludowy obrzęd dziadów stał się inspiracją do II części Dziadów Adama Mickiewicza, a III część Dziadów jest uznawana za utwór patriotyczny, w którym poeta podkreślił przeciwstawienie dwóch skrajnych postaw - buntowniczego patriotyzmu Konrada w Wielkiej Improwizacji i chrześcijańskiej pokory księdza Piotra; interpretowane jako rozterki poety i dylemat wszystkich Polaków...  

Za moich czasów, polonistka w liceum kazała uczniom czytać fragmenty Wielkiej Improwizacji. Ja też bywałem Konradem i wczuwałem się w postać buntownika, ale też podlegałem chrześcijańskiej pokorze...  

Dziesięć lat później, kiedy jako młody inżynier pracowałem w warszawskich ZWAWN (popularnym „Dymitrowie”) Mickiewiczowskie Dziady odezwały się znowu, jako swoiste Idy marcowe (Idus Martiae), które w kalendarzu rzymskim były świętem poświęconym Marsowi - rzymskiemu bogowi wojny. Termin "Idy marcowe" jest na ogół znany za sprawą Juliusza Cezara, który podczas tego święta w 44 roku p.n.e. został zamordowany przez grupę zamachowców, w tym jego przyjaciela, Brutusa... Czy Idy marcowe w Polsce ’68 też były zapowiedzią doniosłych wydarzeń? 

W listopadzie 1967 r. przypadała 50 rocznica wybuchu rewolucji październikowej. Z tej okazji w całym kraju przygotowano imprezy propagandowych, kulturalne i naukowe. W Teatrze Narodowym w Warszawie, jego dyrektor Kazimierz Dejmek, z tej okazji wystawił w nowoczesnej inscenizacji Dziady Adama Mickiewicza oparte na II i III części dzieła. 

Pierwsze przedstawienie zostało lodowato przyjęte przez władze partyjne, jako atak na przyjaźń polsko-radziecką.

Przez lata, spektakl stał się legendą, często autorstwa samych jego twórców, ale głównie rozgłosowi medialnemu, choć nie jest do końca jasne, w jakich intencjach tworzoną. Oddzielenie faktów od mitów było trudne zarówno dla świadków tamtych wydarzeń, jak również dla historyków. Opinie o samym przedstawieniu były podzielone; zgadzano się jedynie, że Wielka Improwizacja w wykonaniu Gustawa Holoubka była arcydziełem sztuki aktorskiej.  

Można powiedzieć, że aferę Dziadów nie wywołał teatr swoją premierą, lecz trafiieniem nią w środek okoliczności politycznych, zarówno międzynarodowych (wojna na Bliskim Wschodzie w 1967, interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968), jak i wewnętrznych (starcia dwu frakcji partyjnych, rozliczenia na najwyższych szczeblach władzy).  

Trudno sobie wyobrazić, że władza od początku nie wiedziała, z czym ma do czynienia, i zorientowała się dopiero podczas premiery. Jest wiele danych świadczących, że rząd nie był aż tak ślepy, i że skandal wokół Dziadów"był wynikiem frakcyjnych tarć wewnątrz partii.  

Od 1956 roku trwała zakulisowa walka na szczytach władz partyjnych koterii „konserwatywnej” (cieszącej się poparciem sowieckiej ambasady) zwanej „natolińczykami”, oraz „proreformatorskiej”, zwanej „puławianami”  

Zaliczenie Mieczysława Moczara do „chamów”, czyli „przedstawicieli polskiego ludu”, zaś „puławian” jako „Żydów”, było korzystną dla Moczara manipulacja propagandowa, gdyż jego przeciwnicy polityczni określeni zostali jako „Żydy”. Wiele wskazuje, że była elementem przygotowań sowieckich służb do zmian kadrowych w PRL. 

Prof. Wojciech Roszkowski, historyk i ekonomista, napisał wiele lat później, że do dziś nie wiadomo dokładnie, jakie czynniki partyjne zadecydowały o zdjęciu Dziadów - "gomułkowskie” dla wykazania, że panują nad sytuacją, czy „moczarowskie” dla wzburzenia nastrojów". 

Premiera "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka. w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się 25 listopada 1967 r. Przedstawienie stało się impulsem studenckich protestów i początkiem Marca '68. 

Ostatni spektakl „Dziadów”, 30 stycznia 1968 r., zgromadził tłumy. W trakcie przedstawienia publiczność reagowała bardzo głośno i spontanicznie a  po zakończeniu spektaklu uformował się pochód, który przeszedł pod pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. W wyniku interwencji milicji zatrzymano 35 osób pod zarzutem "zakłócania porządku publicznego". 

W wyniku decyzji ministra oświaty i szkolnictwa wyższego Henryka Jabłońskiego z dnia 4 marca 1968 r Adam Michnik oraz Henryk Szlajfer zostali skreśleni z listy studentów Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego za udział w demonstracji 30 stycznia i przekazywanie informacji zagranicznym dziennikarzom. Obaj należeli do tzw. komandosów, czyli grupy zbuntowanej młodzieży, opowiadającej się za rozszerzeniem swobód obywatelskich, przede wszystkim zniesienia lub przynajmniej ograniczenia cenzury oraz większej autonomii nauki i szkół wyższych. 

W proteście przeciwko działaniom władz i w obronie represjonowanych kolegów środowisko „komandosów” zwołało na dzień 8 marca 1968 r. wiec protestacyjny na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego.  Wcześniej władze aresztowały studenckich przywódców - Henryka Szlajfera, Seweryna Blumsztajna, Jana Lityńskiego, Karola Modzelewskiego, Jacka Kuronia i Adama Michnika... Wiec został brutalnie spacyfikowany przez ZOMO i tzw. aktyw robotniczy z warszawskich zakładów pracy. 

W przemówieniu z dnia 19 marca 1968 r. w Sali Kongresowej PKiN w Warszawie Władysław Gomułka. I sekretarz KC podkreślił żydowskie pochodzenie "inspiratorów" zajść na Uniwersytecie Warszawskim, "znanych z rewizjonistycznych wystąpień i poglądów". Gomułka zapewniał, że walka z "syjonizmem" nie ma nic wspólnego z antysemityzmem.  

W latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało ponad 15 tys. Żydów bądź osób pochodzenia żydowskiego, określonych jako „syjoniści”. Wśród nich było m.in. ponad 500 profesorów i pracowników naukowych, ponad 1000 studentów, a także duża liczba dziennikarzy, pisarzy, filmowców i aktorów. Wyjechało również ponad 200 byłych pracowników bezpieczeństwa i informacji wojskowej, odpowiedzialnych za zbrodnie stalinowskie. 

W samej partii rozpoczęła się antysemickie czystki. Do końca marca 1968 r. z PZPR usunięto ponad 8 tys. osób. Utraciło swoje stanowiska 80 funkcjonariuszy wysokiej rangi; wśród nich 14 pełniło funkcje ministerialne. 

W tym czasie, wyjechało z Polski wielu moich żydowskich znajomych i kolegów... Wyjechali głównie do Szwecji, niektórzy do Francji. Zdarzały się tragedie, kiedy polskie władze nie chciały wypuścić polskiej Polki razem ze swoim mężem, polskim Żydem... 

Wyjechała też moja przed-Zosina dziewczyna, uczennica Liceum Batorego, która z rodzicami osiedliła się w Paryżu... Marysia uczyła mnie francuskiego... Pozostała po niej fotografia. Kiedy pokazałem ją Zosi powiedziała – była niezła, z naciskiem na „była”... 

Dziś, "Dziadów" już się nie odprawia i nie ma też proszalnych żebraków, bo wiele zwyczajów odeszło w zapomnienie. Żywa jest tylko pamięć o drogich zmarłych, bardzo potrzebna przez wszystkie dni roku, a nie tylko powierzchowna i krótka na początku listopada. Po dzień dzisiejszy odczuwamy w te jesienne dni poczucie bliskości z naszymi zmarłymi. 

A Idy marcowe?...Zamach w dniu Idów marcowych ze słynnym „I ty, Brutusie, przeciwko mnie” do dziś budzi silne emocje w kontekście – jak tą sytuację odebrał lud rzymski?... Wszak w kalendarzu rzymskim Idy były świętem poświęconym rzymskiemu bogowi wojny, a zabójstwo Juliusza Cezara było stricte polityczne. 

Można chyba powiedzieć, że wydarzenia marca ’68 były zrywem i początkiem; jeśli nie wojny, to napewno początkiem walki o zmiany polityczne i przyszłą władzę w PRL-u... Dwuznaczności były widoczne. 

Święto Zmarłych... Módlmy się za zmarłych, kochajmy żywych... Na Florydzie mamy upiorny Halloween, więc możemy się tylko bać... Ale boimy się tylko trochę, bo nie jesteśmy sami... Wspominamy naszych bliskich, śpiących snem wiecznym w Polsce.

R.I.P. 


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo