internet
internet
Dziobaty Dziobaty
163
BLOG

Obrazy walki na Ukrainie - obrazki z Igą Świątek

Dziobaty Dziobaty Polityka Obserwuj notkę 11
Iga świątek wygrała turniej w Rolang Garros, z czego wszyscy Polacy bardzo się cieszą. Ukraina może z poparcia Igi Świątek wiele zyskać, ale musi wygrywać. Media przekonują że zwycięstwo Ukrainy jest bliskie, ale że w to zwycięstwo wszyscy muszą uwierzyć. Małowierni nie są mile widziani.

Iga świątek wygrała turniej w Rolang Garros; przedtem też często wygrywała, z czego wszyscy Polacy bardzo się cieszyli. Jest numer jeden w żeńskim tenisie - po prostu 1GA.

Przy graniu polskiego hymnu obydwoje z Zosią popłakaliśmy się jak bobry; w takim nastroju już dawno nie bylismy. Większość Polaków chyba też.

To było wielkie zwycięstwo Idy Śwątek, ale również zwycięstwo Polski... Polacy są spragneni wielkich sukcesów bardzo - tak niewiele ich mamy, dlatego bardzo chcemy żeby wszyscy na świeci widzieli powiewającą polską biało-czerwoną flagę i słyszeli polski hymn...

Iga Świąteko walczyła na korcie aby zwyciężyć trenisistkę po drugiej stronie kortu i stanąć na podium. Walczyła z determinacją, ale wydawało się że zwycięstwo przyszło jej łatwo.

Walka jest zmaganiem pojedyńczej osoby, grup, ale często jest konfrontacją  dużych sił zbrojnych... 

Szczególną formą walki jest sport; tak zwane współzawodnictwo sportowe jest tylko nazwą - figowym listkim, często zakrywającym brutalną rzeczywistość. Ale zawsze jest to walka o zwycięstwo.

Walka trwa od początku ludzkości – o byt i o przetrwanie. Jest podstawowym zachowaniem wszystkiego co żyje i chce żyć.

Walka klas, walka wręcz, walka o plony, walka z żywiołem, walka z wiatrakami, walka z chorobą, walka z nałogami, walka z emocjami - form walki jest bardzo wiele.

Choć uporczywe walki przeradzają się w wojny, sportowcy nie wojują i Iga Świątek nie jest w stanie wojny z nikim; może z własnymi słabościami.

W czasie walki o zwycięstwo na korcieIga Świątek nie jest, ale jest - sama... Pomimo zachęty kibiców i owacji na trybunach, każdy sportowiec, a szczególnie tenisista, podczas gry musi się bardzo skupić i myśleć; nie może sobie pozwolić na fałszywą ocenę sytuacji i emocje. Wybitny zawodnik zawsze wierzy w siebie i ma zakodowaną pewnosć zwycięstwa. Emocje i radość przychodzą dopiero po zwycięstwie.

Ida Świątek nie jest sama, bo widzi i słyszy wiwatujące tłumy. Jest osobą wrażliwą, ale jest też inteligentną i myśląca. Zbyt wiele czasu na zajmowanie się światową polityką raczej nie ma, siłą rzeczy podlega nastrojom otoczena. Rolę mediów doskonale rozumie gdyż to one pomagają jej osiągnąć popularność i sławę.

Ida Świątek zwycięża na kortach w czasie kiedy na Ukrainie trwa wojna. Cały świat ogląda ją na ekranach telewizorów i widzi na jej głowie wpiętą miniaturę ukraińskiej flagi. Cały śwat domyśla się, że walkę Ukrainy z Rosją Ida Świątek popiera... Jest całym sercem za Ukrainą... Kibice i telewizyjni widzowie to adorują.

Czy Iga często myśli o Ukrainie i nadal będzie poświęcała jej swoje zwycięstwa? Należy sądzić że zwyciężając, Iga częściej myśli jednak o Polsce.

Jeżeli passa zwycięstw będzie trwała – oby nie zatraciła skromnosci i równowagi. Najgorzej jeśli wielka sława zaczyna mieć za idola samego siebie i zbyt ulega euforii medialnej... Do tej pory jej idolem był Nadal

Czy Ukraina może z poparcia Igi Świątek wiele zyskać propagandowo?... Propagandowo napewno może, gdyż widownia kocha wszystkich którzy popierają słabszych i samotnych; tych, którzy potrzebujących wsparcia.

Igę Świątek popierają tłumy na całym świeci; Ukrainę popierają też... Wszechobecne media, cierpliwie i uparcie przekazują obraz walki – brawo Ukraina, Ukraina wygrywa, Ukraina jest na drodze do zwycięstwa.

Ukraina dziękuje Świątek; ale kto będzie tak skutecznie Ukrainę popierał, jeśli Ida zacznie, (nie daj Boże) przegrywać?! Czy świat zacznie się od niej powoli odwracać i od Ukrainy też?... Czy może to sprawić również zmęczenie tematem, kiedy media oraz widzowie, do popierania Ukrainy zaczną szukać nowego idola. Polakom byłoby bardzo przykro...

Oby nie zaczęło się również zmęczenie tematem Ukraina. Przedłużająca się wojna jest dla widowni jak zbyt długa walka gladiatorów na arenie - przychodzi czas gdy tłum chce mieć zwycięzcę.

Wczoraj, na jakimś smartfonowej informacji przeczytałem, że jakiś polski jasnowidz przepowiedział, że Iga Świątek będzie wygrywała jeszcze, co najmniej, przez dziesięć lat... Co za ulga; w tym czasie Wolny Swiat na pewno się z Rosją rozprawi.

Całe szczęście dla świata, a w szczególności dla Polski, że Ukraina nie gra tej piłki sama... Od pomocy humanitarnej zaczynając, a na pomocy militarnej kończąc, telewizja pokazuje nie tylko zwycięstwa Ukrainy, ale również przyjaciół którzy za nią stoją.

Ukraina nie walczy sama. Ukrainie w jej walce pomagają sąsiedzi, w szczególności Polska; Ukrainie pomagają też bezinteresownie inne kraje UE, choć często z ociąganiem.

Ukrainie w jej walce pomagają kraje NATO, które dostarczają broń, amunicje, systemy łączności i informacje wywiadowcze.

Nieoficjalnie, Ukrainie wydatnie pomaga również USA, zaopatując Ukrainę poprzez NATO, w hi-tech broń, środki dowodzenia i amunicję. USA dostarcza  Ukrainie również wojskowy intel.

Media przekonują że z pola walki na Ukrainie wynika bliskie zwycięstwo Ukrainy.

W osiągnięciu całkowitego zwycięstwa Ukrainy nad obmierzłym wrogiem jakim jest Rosja, gwarantem jest Ameryka. Ameryka chce zwycięskiego końca wojny, aby w pogrążonym obecnie w wojnie kraju, zapanował pokój, wolność i demokracja; gdyż demokracja w każdym wolnym europejskim kraju zapanować musi. Dla zwycięstwa wolności i demokracji nie jest ważny czas i trudności ... Jak powiadają Chińczycy – Paryż jest wart mszy.

Nie jest prawdą to, że Ameryka pomaga Ukrainie dla własnego interesu i chce wojnę przeciągać żeby wzmocnić swoją pozyję we wschodniej Europie i zarobić.

Nie jest też prawdą, że Ameryka chce wejścia Ukrainy do NATO, żeby zgodnie z NATO-wskimi regułami, wcześniej lub później, umieścić tam najbardziej zagrażającą Rosji broń, jaka tylko istnieje.

Wielu klientów mediów usiłuje często czytać i słuchać media „między wierszami”, budując nowe i zawiłe teorie konspiracyjne które nie mają żadnych podstaw i żadnego uzasadnienia.

Wszyscy wątpiący w wiarę zwycięstwa i entuzjazm społeczny Ukrainy dla ostatecznego pokonania Rosji powinni pamiętać, że dotkliwa porażka Rosji się należy za całokształt – za okrucieństwo carów, krwiożercze wojny i samodzierżawie; za tępotę posłusznych żołnierzy; za brak kultury, zapitych i niedomytych ludzi, za picie wódki, niedouczoną młodzież, rozwiązłość rodzin i za kilka innych grzechów z komunizmem na czele.To czyni z Rosji kolosa na cieniutkich nóżkach które należalo by połamać.

Artykuły i komentarze wątpiących w sprawe Ukrainy nie robią na Salonie nic dobrego. Obserwatorzy i czytelnicy mogą się poczuć zdezorientowani i zdenerwowani za tworzenie złego klimatu na Salonie... To dobrej sprawie nie służy.

W podsumowaniu – jestem zdecydowanie „za” - broń Boże „przeciw”.

Popieram Ukrainę jak mogę i życzę jej zwycięstwa w walce o wolność naszą i waszą, oraz dostatnią przyszłość.

Ale dla prządku przedstawię swoje maluczkie ale bardzo pobożne życzenie...

Nie marzy mi się żadna kurna chata, jeno kilka ukraińskich miast i miasteczek  po polskiej stronie granicy... W szczególności marzę o Gródku Jagielońskim, bo miałem tam wujostwo, a wujek-dziadek Henryk, był tam przed wojną starostą.

Poza tym, w wielu kadrach szerokiego obrazu Ukrainy, często widuję czarnobrewe Ukrainki.

After all, jak powiedział kiedyś Abraham Lincoln, – " jedyną dobrą rzeczą na wojnie jest jej koniec”.

Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka