Dziobaty Dziobaty
346
BLOG

Statek Trumpa trafiony ale przedstawienie trwa

Dziobaty Dziobaty USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 32
Donald Trump zostanie oskarżony przez wielką federalną ławę przysięgłych o przestępstwo. Oskarżenie nie oznacza skazania, ale Trump ma kłopoty i jego kandydowanie w wyborach prezydenckich 2016 jest wątpliwe.


Jeden z tytułów w amerykańskich mediach dzisiaj -It’s Over: Trump Will Be Indicted

To koniec: Trump zostanie oskarżony. Sąd Okręgowy dla Południowego Dystryktu Florydy wczoraj opublikował-"Oświadczenie pod przysięgą na poparcie wniosku zgodnie z zasadą 41 o nakaz przeszukania i zajęcia".(“Affidavit in Support of an Application Under Rule 41 for a Warrant to Search and Seize”)

Donald Trump zostanie oskarżony przez federalną wielką ławę przysięgłych o przestępstwo. Żadne jego protesty nie pomogą; opublikowane oświadczenie drugorzędnego sędziego okręgowego na Florydzie wyjaśniło trzy zasadnicze punkty:

(1) Trump był w nieuprawnionym posiadaniu informacji o obronie narodowej, a mianowicie odpowiednio oznaczonych dokumentów niejawnych.

(2) Rząd Stanów Zjednoczonych powiadomił go, że nie wolno mu przechowywać tych dokumentów w Mar-a-Lago.

(3) Trump nadal utrzymywał posiadanie niejawnych dokumentów i podejmował wysiłki w celu ukrycia ich w różnych miejscach w całej posiadłości, aż FBI ostatecznie wykonało nakaz przeszukania na początku tego miesiąca.

Zatapianie Trumpa trwa. Jeśli nie nastąpią jakieś zmiany w okolicznościach faktycznych lub prawnych, Departament Sprawiedliwości może zdecydować, czy należy formalnie ubiegać się o akt oskarżenia od wielkiej ławy przysięgłych. 

Ironią dla Trumpa jest to, że nie musiało tak być. Od początku prezydentury Trump popełniał błędy przy doborze wspłópracowników wymiaru Sprawiedliwości i własnych adwokatów (Session, Rosen, Wray, Barr... Cohen)

Faktem jest, że w chaosie po przegranych wyborach zespół Trumpa nigdy nie podjął normalnej procedury właściwego sortowania i archiwizowania jego prezydenckich zapisów w koordynacji z National Archives and Records Administration (NARA). Odpowiednio oznaczone tajne zapisy zostały wysłane do Mar-a-Lago i przetrzymywane tam przez miesiące, dopóki nie zaczęto je przekazywać do NARA pod koniec 2021 roku.

Gdyby zespół Trumpa w pełni zwrócił wszystkie zapisy do NARA w zeszłym roku, prawdopodobnie nigdy nie stałoby się to sprawą kryminalną, pomimo istnienia tajnych zapisów departament Sprawiedliwości odmówiłby podjęcia jakichkolwiek działań i byłaby to sytuacja "no harm, no foul".

Ale Trump nie mógł się zmusić do zgodnie z zasadami, w czym jest wielka wina jego prawników i doradców. W styczniu ubiegłego roku oddał 15 pudeł dokumentów, ale nie przekazał wszystkich. Doradcy polityczni z konserwatywnych organizacji zaczęli szeptać mu do ucha, że ma po swojej stronie precedens prawny i może odmówić przekazania tajnych zapisów do NARA i Trump tego nie zrobił.

Niespodziewanie, w maju 2022 r. jego prawnicy napisali dość protekcjonalny list do Departamentu Sprawiedliwości argumentując, że nawet jeśli w Mar-a-Lago nadal istnieją tajne zapisy, FBI nie ma uprawnień do podjęcia jakichkolwiek działań karnych przeciwko Trumpowi, biorąc pod uwagę jego poprzedni status prezydenta. Następnie, w czerwcu 2022 r., po tym, jak FBI wykonało wezwanie do odzyskania większej liczby zapisów w Mar-a-Lago, dwóch prawników Trumpa napisało (i jeden podpisał) zaprzysiężone oświadczenie zapewniające rząd, że w nieruchomości tajnych zapisów już nie ma.

To stwierdzenie nie było prawdziwe. FBI znalazło wiele więcej tajnych zapisów, w tym niektóre z oznaczeniami dla ściśle tajnych  Znaleźli te dokumenty w różnych częściach Mar-a-Lago.

Oczywiście istnieją różne powody, dlaczego oskarżenie może nie odnieść sukcesu.

Trump i jego sojusznicy twierdzą, że wszystkie dokumenty zostały odtajnione poprzez "stały nakaz" i działania słowne byłego prezydenta. Ale nie przedstawiono żadnego dowodu potwierdzającego to twierdzenie i nic nie wskazuje na to, że same oznaczenia klasyfikacyjne zostały kiedykolwiek zmienione w celu odzwierciedlenia odtajnienia.

Prawnicy Trumpa nie dostarczyli żadnych takich dowodów w swoim liście do Departamentu Sprawiedliwości sporządzonym w maju i podobnie nie dostarczyli żadnych dowodów na to w swoim "wniosku" złożonym na początku tego tygodnia w sądzie okręgowym na Florydzie.

Nawet jeśli status klasyfikacji miałby znaczenie dla ścigania oskarżonego według ustawy o szpiegostwie (która wymaga jedynie, aby informacje odnosiły się do obrony narodowej) pozostaje sprawa próby zamachu stanu rzekomo zorganizowanej przez Trumpa, 6 stycznia przed Kapitolem, która jest o wiele gorszym przestępstwem niż rzekoma kradzież dokumentów... To nadal nad Trumpem wisi jak miecz Damoklesa.

Cała sprawa dowodzi wybiórczego ścigania Trumpa rzez Demokratów, ale również niekompetencji jego ekipy, opierającej się na opinach definiowanych przez Republikanów, a nie rzeczywistych i skutecznych działaniach prawnych ich ekip.

Według „obiektywnych” opinii obu stron, ta sprawa powinna i raczej będzie skutkowała aktem oskarżenia. Oczywiście, akt oskarżenia nie jest równoznaczny z wyrokiem skazującym. Trump jest nadal uważany za niewinnego, dopóki nie udowodni mu się winy. Istnieją nieznane zmienne formalne, np. czy oskarżenie miałoby miejsce na Florydzie, czy w Waszyngtonie. Jeszcze nikt nie wie, jakie dowody Trump może mieć na poparcie swojego twierdzenia o odtajnieniu. Nie wiadomo też, co o jego różnych argumentach powie federalny sąd przysięgłych... Przedstawienie trwa a jego aktorzy są poddani woli reżyserów.

Jest to nadal przedstawienie przy otwartej kurtynie, ale wszystko wskazuje, że zostanie ona wkrótce zamknięta. Uzupełniające wybory 6 listopada tego roku mogą przynieść chwilową przewagę Republikanów, ale co będzie z kandydaturą Trumpa do wyborów prezydenckich za dwa lata nie wiadomo.

Demokraci na jego ponowną nominację pozwolić sobie nie mogą - jest on dla nich zbyt niebezpieczny.


(Tekst jest oparty na artykule który opublikował 26 sierpnia w Daily Beast, Bradley P. Moss, partner i prawnik ds. bezpieczeństwa narodowego w waszyngtońskiej kancelarii Prawnej Mark S. Zaid PC.) The Daily Beast jest cenionym amerykańskim serwisem informacyjnym )


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka