Zanurzeni w bieżących wydarzeniach gorącego politycznego lata potrzebujemy czasem spojrzeć wstecz, żeby nabrać dystansu, przypomnieć sobie skąd nasz ród i jak to z nami drzewiej bywało, przyjrzeć się dawnej polskiej elicie.
Nie było idealnie, ale czasy Rzeczpospolitej Obojga Narodów to czasy naszej potęgi. Byliśmy największym państwem na terenie Europy. Walczyliśmy na wszystkich frontach, ze Szwedami, Moskwą i poganami, czyli wyznawcami islamu. Islam atakował nasze ziemie od dawna i przez wiele lat. Broniliśmy siebie i Europę przed zalewem wyznawców Allacha. I myślałam, że to była już tylko przeszłość, ale jednak nie. Dzisiaj znowu stajemy do obrony swoich granic i swojego państwa przed szturmem ludzi obcych nam kulturowo i cywilizacyjnie. Znowu musimy bronić się przed islamem.
A więc historia to dziś tylko trochę wcześniej. Jednym z polskich bohaterów, który swoje życie oddał w dalekiej Mołdawii walcząc z wojskami tureckimi pod Cecorą jest hetman Żółkiewski. To pradziadek króla polskiego Jana III Sobieskiego, który wiele lat później pomścił jego śmierć.
Żołkiewski to też zdobywca Moskwy i pogromca wojsk moskiewskich pod Kłuszynem 4 lipca 1610 roku, czego do dziś nie może sobie i nam wybaczyć Rosja. W tym roku obchodziliśmy 415 rocznicę tego zwycięstwa.
Wróćmy więc na chwilę do tamtych lat naszej potęgi ale i naszych problemów, bo nigdy ich nie brakowało.
Stanisław Żółkiewski jest symbolem dawnej potęgi Rzeczpospolitej. Pierwsze pokolenia Żółkiewskich herbu Lubicz należały do drobnej szlachty zamieszkałej w ziemi chełmskiej województwa ruskiego w Żółkwi. Przodkowie Stanisława angażowali się w życie publiczne i wstępowali do armii koronnej. Udział w służbie królewskiej wyniósł ród i pomnożył jego majętności.
Stanisław urodził się w 1547 roku jako syn wojewody bełzkiego, również Stanisława we wsi Turynka pod Lwowem. Matką była Zofia Lipska. Istotną rolę w jego życiorysie pełniła edukacja.
Początkowo kształcił się w domu, a następnie w Kolegium Jezuickim we Lwowie, gdzie zainteresował się kulturą starożytną, dziełami poświęconymi wojskowości, a także literaturą polską. Zdobyta tam wiedza oraz zamiłowanie do lektury i samodzielnej nauki uczyniły z niego w przyszłości jednego z najbardziej wykształconych obywateli kraju, co doskonale przedstawiają jego liczne listy, pamiętniki i wspomnienia.
Krewnym Stanisława Żółkiewskiego był przyszły hetman wielki koronny Jan Zamoyski. Pełnił on wówczas funkcję sekretarza królewskiego i w 1566 roku przyjął do pracy w kancelarii koronnej młodego Stanisława. Tak Żółkiewski trafił do Krakowa na dwór królewski pod opiekę Zamoyskiego, wiążąc z nim swój los na długie lata.
Jego kariera polityczna i wojskowa rozwijała się pod panowaniem trzech królów elekcyjnych. Brał udział w poselstwie oficjalnie zawiadamiającym Henryka Walezego o obraniu go na tron Polski i Litwy jako pierwszego króla elekcyjnego. Przebywał również przez pewien czas na dworze cesarza Maksymiliana II Habsburga.
Kiedy wrócił do kraju obierano już drugiego króla elekcyjnego, którym ostatecznie został Stefan Batory. Rozpoczął wówczas służbę pod dowództwem Jana Zamoyskiego, który wkrótce został hetmanem wielkim koronnym. Brał udział w trzech wyprawach armii polsko-litewskiej przeciwko Moskwie w Inflantach.
Protekcja już wówczas kanclerza Zamoyskiego zaowocowała stanowiskiem wojewody ruskiego dla ojca Stanisława. Zaangażowany został też w konflikty wewnętrzne między Zamoyskim a magnackim rodem Zborowskich. Brał bezpośredni udział w pochwyceniu i straceniu sławetnego banity Samuela Zborowskiego. Uczestnicząc w wielu sejmikach ścierał się częstokroć ze zwolennikami Zborowskich, próbującymi uderzyć w kanclerza atakując jego prawą rękę.
Po śmierci Stefana Batorego poparł wybór Zygmunta Wazy na tron Rzeczpospolitej. Elekcja miała burzliwy przebieg. Tron Rzeczypospolitej chcieli przechwycić Habsburgowie, wspierani przez Zborowskich. 19 sierpnia 1587 roku prymas ogłosił królem Zygmunta Wazę, a kilka dni później jego adwersarze wybrali na władcę arcyksięcia Maksymiliana.
Żółkiewski bronił Krakowa przed cesarzem Maksymilianem, wybranym przez stronnictwo Zborowskich. W grudniu, kiedy Maksymilian został pobity pod murami Krakowa, a Zygmunt został koronowany, Zamoyski zebrał wojsko i ruszył ku granicy śląskiej za wojskami arcyksięcia.
Żółkiewski prowadził chorągiew kozacką, na czele której wziął udział w bitwie pod Byczyną. W batalii tej odegrał niepoślednią rolę, gdyż przeprowadził uderzenie z lewego skrzydła na centrum wroga, przyczyniając się do wiktorii, co jednak przypłacił ciężkim postrzałem w nogę, przez co do końca życia kulał.
Bitwa pod Byczyną uczyniła z Zamoyskiego najbardziej wpływową osobę w kraju. Dzięki temu w 1588 roku hetman wielki uzyskał dla swojego protegowanego buławę polną. Żółkiewski oficjalnie stał się zastępcą Zamoyskiego, dzierżącego buławę wielką.
Stanisław własną rodzinę założył dość późno. Mając już ponad 40 lat, w 1589 r. ożenił się z Reginą Herbutówną. Doczekał się z nią trojga dzieci: Jana, Katarzynę i Zofię, babkę przyszłego króla Polski Jana III Sobieskiego.
Pod koniec XVI w., w trakcie tłumienia powstania Nalewajki pod jego opieką karierę wojskową rozpoczynał przyszły hetman Jan Karol Chodkiewicz. Od 1601 r. walczył w Inflantach przeciwko Szwecji, a na południowo-wschodniej granicy przeciw Turkom.
Polityka Zygmunta III Wazy, który angażował znaczne siły w utrzymanie na swych skroniach szwedzkiej korony, spowodowała jednak, że Zamoyski i Żółkiewski stanęli w opozycji do króla. Widzieli żywotne interesy i zagrożenia dla Rzeczypospolitej na południu, przy granicy tatarskiej, przez co przesunięcie polityki zagranicznej na północ było dla nich błędem. Nie mogąc polegać na władcy, rozpoczęli prywatne wyprawy do księstw naddunajskich: Mołdawii i Wołoszczyzny, by chronić polskie wpływy na tych terenach, zagrożone przez Habsburgów i Turków. Stoczyli też z tatarami pierwszą bitwę pod Cecorą w 1595 r., zakończoną zwycięstwem wojsk polskich.
Żółkiewski był jednak lojalny wobec instytucji królewskiej i nie popierał działań uderzających w powagę majestatu i sejmu, dlatego gdy po śmierci Zamoyskiego doszło w latach 1606-1607 do rokoszu szlachty pod przywództwem Mikołaja Zebrzydowskiego i Janusza Radziwiłła stanął po stronie króla. Powstanie było wymierzone przeciw absolutystycznym dążeniom króla i chociaż Żółkiewski był przeciwnikiem rządów absolutnych, to nie znosił kultury sejmikowej i niesprawności samorządu szlacheckiego w sprawach obrony kraju.
Mimo zwycięstwa wojsk królewskich nad rokoszanami pod Guzowem nie pozwolił królowi na spełnienie jego ambicji, postulując w ramach ugody między stronami tradycyjny polski konsensus. Szlachta zdołała obronić swoje prawa i utrzymać wpływ na politykę państwa. W nagrodę za swą aktywność otrzymał tytuł wojewody kijowskiego.
Mimo że Żółkiewski był hetmanem koronnym, czyli działał na południowych obszarach Rzeczypospolitej, jedno ze swoich głównych zwycięstw odniósł na Wschodzie, zaczynając pod Smoleńskiem, a kończąc na moskiewskim Kremlu.
W 1609 roku doszło do wojny z Moskwą, rządzoną przez Wasyla Szujskiego, który zawarł traktat ze Szwecją przeciw Polsce. Wojska polsko-litewskie obległy Smoleńsk, któremu na pomoc ruszyła armia moskiewska wsparta przez Szwedów. Do starcia doszło 4 lipca 1610 roku pod Kłuszynem, gdzie 5600 polskiej jazdy dowodzonej przez hetmana Żółkiewskiego odniosło zwycięstwo nad 35 tysięczną armią rosyjsko-szwedzką dowodzoną przez brata cara, Dymitra Szujskiego. Była to wiktoria równa Grunwaldowi. Element zaskoczenia i determinacja husarii zdecydowały o klęsce wroga. Droga na Moskwę stanęła otworem.
W tej sytuacji bojarzy obalili ostatniego władcę moskiewskiego z rodu Rurykowiczów, Wasyla Szujskiego i przekazali go Żółkiewskiemu. Hetmanowi udało się na dwa lata zająć Moskwę, gdzie zgodził się na osadzenie na tronie carskim syna Zygmunta III – królewicza Władysława.
29 października 1611 r. hetman Stanisław Żółkiewski powrócił triumfalnie do Warszawy z wojny moskiewskiej. Przywiódł ze sobą obalonego cara Wasyla Szujskiego i jego dwóch braci Dymitra i Iwana. Szujscy zostali zmuszeni do złożenia królowi Zygmuntowi III Wazie hołdu w sejmie polskim, zwanego hołdem ruskim. Szujscy do końca życia pozostali w Polsce na zamku w Gostyninie.
Pochowani zostali w Warszawie w Kaplicy Moskiewskiej a w 1635 r. poselstwo rosyjskie wykupiło ciała od polskiego króla i pochowano je w Moskwie. Król Władysław IV zrzekł się tytułu cara Rosji. Nie przetrwała do naszych czasów Kaplica Moskiewska a obiekty związane z hołdem i pobytem Szujskich były konsekwentnie usuwane i niszczone w imię rosyjskiej racji stanu. Obraz Matejki „Carowie Szujscy w Sejmie Warszawskim” nawet po 1989 roku skrywany był w małym muzeum w Krakowie przy ulicy Floriańskiej 41.
Hołd ruski i data 29 października 1611 r. nie istniały w perelowskich podręcznikach, encyklopediach, książkach, miały zostać wymazane celowo ze świadomości i pamięci. Wyjście wojsk polskich z Moskwy w 1612 roku jest w Rosji Dniem Jedności, świętem narodowym obchodzonym 7 listopada.
W kolejnych latach Żółkiewski toczył ze zmiennym szczęściem walki z najazdami tatarskimi, a w 1617 roku doprowadził do podpisania ugody między Turkami a Polską. W nagrodę otrzymał wakujący od kilkunastu lat tytuł hetmana wielkiego i kanclerza wielkiego koronnego, osiągając godności, którymi chlubić się mógł Zamoyski.
Osiągnięty przez niego układ nie był jednak przestrzegany. Ostatnim akordem jego długoletniej służby dla kraju była wyprawa do Mołdawii wobec spodziewanej wojny z Turkami, do której parł ambitny sułtan Osman II. W bitwie pod Cecorą poniósł jednak klęskę i 7 października 1620 r. podczas odwrotu poległ jak antyczny heros, stając się symbolem poświęcenia za ojczyznę. Jego głowa została nabita na włócznię i przez dwa lata eksponowana w Konstantynopolu, a ciało wykupione przez żonę pochowano w rodzinnej Żółkwi. Na nagrobku umieszczono napis: „Powstanie kiedyś z kości naszych mściciel”.
Mścicielem został Jan III Sobieski, prawnuk hetmana, który śmierć swego pradziada pomścił 63 lata później pod Wiedniem. Sobieski wzrastał w atmosferze kultu swojego wielkiego przodka.
W miejscu bohaterskiej śmierci hetmana we wsi Bierezowka w Mołdawii, jego syn Jan wzniósł pomnik, na którym umieścił łaciński napis: „Jak słodko i zaszczytnie jest umrzeć za Ojczyznę”. Pomnik przetrwał do dziś dzięki staraniom Polaków, którzy go odbudowywali i restaurowali. Obecnie odbywają się tam uroczystości patriotyczne Polaków mieszkających w Mołdawii.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, uznając wielkie zasługi Stanisława Żółkiewskiego, twórcy wiktorii kłuszyńskiej i zdobywcy Moskwy, wytrwałego obrońcy Ojczyzny, za którą oddał swoje życie, ustanowił rok 2020 w 400-lecie Jego śmierci Rokiem Hetmana Stanisława Żółkiewskiego.
Żółkiewski był jednym z ostatnich przedstawicieli epoki potęgi Rzeczypospolitej. Dawał przykład swą obywatelską postawą, która wyrażała się stawianiem dobra Ojczyzny ponad własne interesy, koligacje czy nawet życie. Był wielkim strategiem wojennym, władał kilkoma językami, znał dobrze literaturę klasyczną i łacinę , czego dowodzą pozostawione przez niego pamiętniki i listy. Wiódł niezwykle pracowite i aktywne życie. Walczył przeciwko zbuntowanym gdańszczanom, cesarzowi Maksymilianowi, w Inflantach, przeciwko pułkom moskiewskim, watahom tatarskim, wojskom tureckim. Całe życie igrał ze śmiercią. Zginął tak, jak żył – na polu bitwy. Hetman Żółkiewski jest naszym bohaterem narodowym.
O Hołdzie Ruskim i zwycięstwie Żółkiewskiego w 1610 roku pisał na Salonie Paweł Łęski:
https://www.salon24.pl/u/zawodaktor/1335822,29-pazdziernika-1611-r-hetman-stanislaw-zolkiewski-powrocil-triumfalnie-do-warszawy-z-wojny-moskiewskiej
Konstytucja RP Art.14
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.
Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura