Miłość małżeńska, jaką ukazywał Jan Paweł II, to nie emocjonalna przygoda, ale głęboka, duchowa rzeczywistość — droga, powołanie, sakrament. Małżeństwo to przymierze serc i dusz, zawarte nie tylko między kobietą a mężczyzną, ale również z Bogiem. To powierzenie siebie nawzajem w Jego ręce.
"Miłość oblubieńcza oznacza właśnie to, że osoba ludzka zostaje niejako obdarowana drugiej osobie, a równocześnie sama ją obdarowuje” (Jan Paweł II, „Mężczyzną i niewiastą stworzył ich”)
W wizji Jana Pawła II miłość małżeńska jest wierna, ofiarna i płodna. W niej zawarte jest głębokie "tak” — nie tylko wypowiedziane raz przed ołtarzem, ale powtarzane codziennie w trudzie i radości życia. To miłość, która nie boi się wymagań, bo wie, że tylko w wierności rodzi się prawdziwa wolność.
"Miłość jest wymagająca. Kto prawdziwie kocha, ten potrafi wymagać od siebie” (Jan Paweł II, homilia dla młodzieży, 1987)
Jednak świat, w którym żyjemy, coraz częściej mówi coś innego. Kultura tymczasowości, hedonizmu i indywidualizmu podważa sens małżeństwa sakramentalnego. Coraz więcej osób wybiera życie razem bez ślubu — "na próbę”, "bez zobowiązań”. Sakrament postrzegany jest jako formalność, a nie źródło łaski.
"Człowiek, który nie decyduje się na miłość na zawsze, jest człowiekiem skazanym na powierzchowność” (Jan Paweł II)
Współczesność uczy, że najważniejsze to "być sobą”, "żyć wygodnie”, "nie komplikować sobie życia”, ale prawdziwa miłość nie boi się trudności. Nie szuka drogi na skróty. Ona dojrzewa, gdy kosztuje. Gdy wymaga decyzji, poświęcenia, przebaczenia.
"Miłość małżeńska prowadzi do wspólnoty osób, w której mężczyzna i kobieta wzajemnie się akceptują, wzajemnie się darzą, wzajemnie się obdarowują” (Jan Paweł II Familiaris Consortio, 11)
Życie bez sakramentu może wydawać się podobne z zewnątrz — wspólne mieszkanie, dzieci, codzienne sprawy. Jednakże brakuje w nim duchowego fundamentu — łaski, która umacnia jedność, uzdalnia do przebaczenia, pomaga kochać wtedy, gdy uczucie gaśnie.
"Miłość ludzka, jeśli ma być prawdziwa, potrzebuje łaski. Bez niej łatwo staje się egoizmem we dwoje” (Jan Paweł II List do Rodzin, 11)
Wielu młodych ludzi nie widzi dziś sensu w sakramencie. Nie chcą się wiązać "na zawsze”, nie chcą przysięgać. Boją się, że coś stracą. A przecież sakrament to nie ograniczenie — to błogosławieństwo. To obecność Boga, który staje się trzecim w ich związku.
"Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” (Jan Paweł II homilia inaugurująca pontyfikat, 1978)
Miłość małżeńska według Jana Pawła II to droga do świętości. To codzienne obdarowywanie drugiej osoby. To wspólna pielgrzymka ku Bogu — przez wzgórza i doliny życia. To wspólnota, w której każdy staje się darem, a nie roszczeniem.
"Rodzina jest pierwszą i podstawową szkołą miłości” (Jan Paweł II Familiaris Consortio, 36)
W obliczu odchodzenia od Kościoła, od sakramentalnego życia, od prawdy o miłości — potrzeba dziś świadków. Małżonków, którzy powiedzą: "Miłość na zawsze jest możliwa”. Rodzin, które pokażą, że Bóg naprawdę zamieszkuje w ich codzienności. Kapłanów i wiernych, którzy będą przypominać światu, że miłość nie jest chwilowym uniesieniem, ale decyzją na całe życie.
"Miłość nie tylko trwa, ale dojrzewa. Małżonkowie są wezwani do tego, aby dojrzewali w miłości przez całe życie” (Jan Paweł II List do Rodzin, 9)
Niech więc ten kontrast stanie się wezwaniem, a nie rezygnacją. Niech ci, którzy szukają miłości, znajdą odwagę, by szukać jej tam, gdzie jest pełnia — w sakramencie. Niech usłyszą głos, który nie przemija:
"Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała —
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.” (Jan Paweł II Tryptyk Rzymski)
Źródła:
Jan Paweł II Familiaris Consortio (1981)
Jan Paweł II List do Rodzin (1994)
Jan Paweł II Mężczyzną i niewiastą stworzył ich (1979–1984)
Jan Paweł II Homilia inaugurująca pontyfikat (1978)
Jan Paweł II Homilie i przemówienia do młodzieży
Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski
Zdjęcie Google
Inne tematy w dziale Rozmaitości