Głupiec idzie, patrzy, słucha i zadaje pytania. / Wielkie Arkana, domena publiczna
Głupiec idzie, patrzy, słucha i zadaje pytania. / Wielkie Arkana, domena publiczna
el.Zorro el.Zorro
165
BLOG

O politykach będących na ostrzu noża.

el.Zorro el.Zorro Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

W III Rzeczpospolitej Patologiczną zwanej,
sprawowanie władzy przypomina grę w ruską ruletkę!


        Starożytni Rzymianie, słynący z trafnych sentencji, mawiali:
„Nihil novi sub Sole”.
(Dla anglojęzycznych ofiar systemu polskiego szkolnictwa: „Nic nowego pod Słońcem”).
Ostatecznie ofiarą bezmyślnej wściekłości padła nawet słynąca z autentycznego bratania się z ludem cesarzowa Elżbieta Bawarska znana jako Sissi, bo jej zabójca w rewolucyjnym opętaniu pragnął zabić „jakiegoś arystokratę”, a nieszczęsna Sissi znalazła się po prostu, jak to się mawia,  „w złym miejscu o złym czasie”.
Po prostu nigdy nie brakowało, nie brakuje i brakować nie przestanie dewiantów-desperatów, dla których jedynym motorem działania jest unicestwienie DOWOLNEGO przedstawiciela kasty rządzącej.
Powody swoich mrocznych planów maja różne, począwszy od osobistych anusów, skończywszy na wyznawaniu jakiejś idee fixe, której manifestem ma być akt terroru.
Niestety, nie dociera do tych psychopatów to, że taki zamach zwykle odnosi odwrotne do zamierzonych efekty, bo
ani na jotą nie zmienia stylu sprawowania władzy przez zdeprawowanych politykierów, ale momentalnie podnosi koszty, jakimi zostaje obciążone społeczeństwo w postaci  skokowego wzrostu kosztów ochrony zarówno urzędów, jak i samych decydentów dowolnego szczebla!

        Z drugiej strony, trudno nie zauważyć, że
akty zamachów na osoby kojarzone z układem władzy kumulują się w okresach społecznego wrzenia!
Przykładowo, przywołaną cesarzową Sissi zamordowano w czasie postępującego upadku imperialno-monarchistycznego  podziału Europy ustanowionego na Kongresie Wiedeńskim, kiedy to skostniałe feudalne rygory, dające nieuzasadnioną władzą absolutną zwykle wyalienowanym monarchom, bezpardonowo wręcz zabijały wszelkie próby wdrożenia zasad równości społecznej.
Dla zamachowca, włoskiego anarchisty, który zaznał upokorzeń serwowanych jego klasie społecznej przez wyniosłych i bezdusznych arystokratów, akt zabójstwa przedstawiciela przedstawiciela bezdyskusyjnie winnej jego upokorzeń klasy społecznej, był nie aktem zbrodni, ale aktem wymierzenia sprawiedliwości, a on sam był winnym śmierci cesarzowej Sissi w równym stopniu, co cesarzowa winna zbrodni wojennych dokonywanych na włoskich powstańcach przez marszałka Radeckiego, podczas pełnienia obowiązków gubernatora Lombardii i Wenecji. 
Zaś zabójcze ataki dokonywane przez anarchistów na przedstawicieli arystokracji były prawdziwą zmorą przełomu XIX i XX wieku, o ironio, zwykle dotykając te osoby, które jako postępowe, starały się zasypać prowadzącą do krwawych aktów przemocy przepaść pomiędzy arystokracją, a Pospólstwem.
Po prosty, takie osoby, z racji świadomej rezygnacji z rozbudowanego systemu ochrony osobistej, były łatwiejszym celem od „okopanego na pozycji” twardogłowego reakcjonisty, bo dla zamachowca liczyła się sztuka, a nie jakość obiektu ataku.
        Na razie nie wiadomo, co pchnęło zamachowca do zbrodniczego atak au na byłego, przecież, włodarza Siedlec,
więc dopóki nie poznamy jego motorów działania, wszelkie dywagacje na temat przyczyny zamachu nie mają po prostu sensu!
Bo równie dobrze zamachowcem mogły kierować nieuregulowane zobowiązania, co osobista krzywda, bo raczej trudno doszukiwać się politycznej motywacji u zamachowca.
Zastanawia jednak powściągliwość kontrolowanych i to totalnie przez  Egzekutywę PiS mediów, (za przeproszeniem personelu usługodawczego domów publicznych), publicznych mediów.

        Cóż, czasy w których kariera polityczna była zaszczytnym ukoronowaniem kariery zawodowej, minęły, oby nie bezpowrotnie.
Dziś polityk jest wręcz synonimem osoby niewiarygodnej, z wyrachowaną premedytacją okłamującej społeczeństwo, wiedząc że w przeciwieństwie do zdeklarowanego oszusta, pozostanie w swojej niegodziwości bezkarnym.
Co gorsza, polityk made in Poland,  to osoba skrajnie niekompetentna i do tego nastawiona na  zgromadzenie, dzięki sprawowania funkcji, jak największego majątku i załatwienie sobie oraz bliskim lukratywnej synekury po wygaśnięciu mandatu.

Wszystko więc wskazuje na to, że napadnięty ex burmistrz po prostu nie wywiązał się z poczynionych zamachowców obietnic, a ten w akcie desperacji postanowił sięgnąć po klasykę dintojry.
Ostatecznie, „jak nie wiadomo o co chodzi, zwykle chodzi o duże pieniądze”, zwykle trefne, nieprawdaż?

Co do okazania było. Amen.
Zorro.

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo