Toyota dofinansowała prace nad latającym samochodem. fot. cartivator.com
Toyota dofinansowała prace nad latającym samochodem. fot. cartivator.com

Latający samochód - Japończycy chcą zrealizować marzenia twórców fantastyki

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Toyota wsparła finansowo prace nad konstrukcją latającego samochodu o nazwie Skydrive, który ma być powszechnie stosowany w 2050 roku.

Urządzenia do transportu pasażerów łączące funkcje samochodu i samolotu od dawna poruszały umysły twórców filmów science fiction. Takie obiekty widać choćby w kultowych filmach "Bladerunner" Ridleya Scotta z 1982 roku i czy "Piąty element" Luca Bessona. Podobne obiekty zbliżone wyglądem do ówczesnych samolotów widoczne są też w jednym z pierwszych filmów SF w historii, "Metropolis" Fritza Langa z 1927 roku.

Japoński potentat motoryzacyjny dofinansował nie kolejną produkcję filmową, a prace nad konstrukcją, która w zamyśle jej twórców ma rzeczywiście służyć do transportu ludzi. Firma przekaże grupie inżynierów działającej pod nazwą Cartivator 40 mln jenów, to jest ponad 1,3 mln zł.

Badany przez konstruktorów model pojazdu w skali wielokrotnie pomniejszonej porusza się na trzech kołach, a w powietrze unosi się dzięki czterem wirnikom, tak jak powszechnie stosowane drony, czy wiatrakowce. Skydrive, bo tak nazywa się dzieło japońskich konstruktorów, ma być odpowiedzią na potrzeby ludzi żyjących na terenach ubogich w infrastrukturę drogową i lotniskową.

Prace nad pojazdem rozpoczęły się w 2014 roku. Konstruktorzy z Cartivator zakładają, że latający samochód Skydrive będzie powszechnie stosowany do transportu pasażerów nie później niż w 2050 roku. Produkcja masowa miałaby ruszyć 20 lat wcześniej.

Pojazd ma mieć 2,9 metrów długości i 1,3 metra szerokości. Według konstruktorów będzie najmniejszym latającym samochodem, czy może jeżdżącym samolotem na świecie. Maszyna ma się poruszać na wysokości 10 metrów nad powierzchnią z prędkością około 100 km na godzinę. Po drogach ma się poruszać z maksymalną prędkością 150 km/h.

2050 rok, jako moment upowszechnienia pojazdu to dość odległa perspektywa, ale jego konstruktorzy chcą, aby Skydrive został wykorzystany już w 2020 roku do zapalenia znicza olimpijskiego na letnich igrzyskach w Tokio.

Cartivator nie jest jedyną grupą wynalazców pracujących nad podobnym rozwiązaniem. Już w 2020 roku Uber chce przeprowadzić testy takich urządzeń w Dallas i Dubaju. Wspólnie z Uberem nad pojazdem pracują amerykański producent helikopterów Bell oraz brazylijski producent samolotów Embraer.

AB

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie