Sekretarz wykonawcza UNFCCC Patricia Espinosa (C), minister środowiska Henryk Kowalczyk (L) oraz prezydent COP24 Michał Kurtyka (P). Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Sekretarz wykonawcza UNFCCC Patricia Espinosa (C), minister środowiska Henryk Kowalczyk (L) oraz prezydent COP24 Michał Kurtyka (P). Fot. PAP/Andrzej Grygiel

COP24 - podsumowanie. Merkel zadowolona. Macron gratuluje. Są też głosy krytyki

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Kraje uczestniczące w COP24 w Katowicach pogratulowały polskiej prezydencji prowadzenia negocjacji. Kanclerz Niemiec Angela Merkel przyjęła Porozumienie katowickie z zadowoleniem. Ale pojawiły się też głosy krytyki, dotyczące kwestii globalnego rynku emisji CO2. 

COP24 rozpoczął się w niedzielę, 2 grudnia i zakończył w niedzielę 16 grudnia, krótko po północy. Wzięło w nim udział blisko dwustu przedstawicieli państw świata. Według władz Katowic w sumie, wraz z obserwatorami i dziennikarzami, w trwającym blisko dwa tygodnie szczycie uczestniczyło ponad 21,5 tys. osób. 

Polecamy: Szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach otwarty. Czy odniesie sukces?

„Sukces wszystkich zaangażowanych w COP24 w Katowicach; porozumienie ważyło się do ostatnich godzin, udział w nim odegrała dyskretna dyplomacja prezydenta Rzeczpospolitej Andrzeja Dudy - satysfakcja z bycia skutecznym na arenie międzynarodowej" – napisał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski na Twitterze. 

Gratulacje na Twitterze złożył również prezydent. „Konferencja Klimatyczna ONZ COP24 w Katowicach kończy się SUKCESEM! Osiągnięto porozumienie i »pakiet katowicki« - »Katowice rule book« jest PRZYJĘTY. Gratulacje dla pana ministra Michała Kurtyki - Prezydenta COP24 i pana ministra Rafała Bochenka odpowiedzialnego za organizację. Brawo!” - podkreślił Andrzej Duda. 

Merkel i Macron – zadowoleni z ustaleń COP24  

Kanclerz Niemiec Angela Merkel z zadowoleniem przyjęła porozumienie osiągnięte na szczycie klimatycznym COP24 w Katowicach, opisując je jako oznakę współpracy międzynarodowej – poinformował rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. 

Rzecznik oświadczył, że strona niemiecka widzi w porozumieniu z Katowic „ważny sygnał do multilateralizmu”. Ocenił też, że możliwe jest osiągnięcie „globalnego konsensusu” na rzecz ochrony klimatu. „Jest to szczególnie istotne dla państw, które są najbardziej dotknięte konsekwencjami zmiany klimatu” - podkreślił. 

Seibert zapewnił jednocześnie, że Merkel cieszy się, iż szczyt COP24 zakończył się porozumieniem.

Czytaj: COP24 - "tak" dla elektromobilności. Andrzej Duda: Węgiel to największy skarb Polski

Prezydent Francji Emmanuel Macron pogratulował na Twitterze osiągnięcia porozumienia na szczycie klimatycznym w Katowicach COP24. „Wspólnota międzynarodowa pozostaje zaangażowana w walce ze zmianami klimatycznymi” - napisał Macron. Szef francuskiego państwa pogratulował „ONZ, naukowcom, organizacjom pozarządowym i wszystkim negocjatorom”. „Francja i Europa muszą wskazywać drogę. Walka trwa” - dodał. 

Co zawiera Pakiet Katowicki? 

Przyjęty podczas szczytu klimatycznego COP24 Pakiet Katowicki tworzy reguły światowej polityki klimatycznej na najbliższe lata; to bezdyskusyjny i spektakularny sukces – mówili przedstawiciele polskiej prezydencji szczytu.

Polecamy: Prezydent Austrii wybrał się na COP24 w Katowicach pociągiem. Nie było jego wagonu 

Według ministra środowiska Henryka Kowalczyka, Pakiet Katowicki przybliża świat do skutecznych działań w dziedzinie ochrony klimatu, dając przy tym – zaznaczał minister – „możliwość wyboru własnej drogi dla poszczególnych krajów, jak należy podejść do redukcji emisji CO2 – poprzez wybranie swojej specyficznej drogi, poprzez wliczanie w to również możliwości pochłaniania przez bioróżnorodność, szczególnie przez lasy, przez rolnictwo”. 

image
Premier Mateusz Morawiecki na COP24 w Katowicach. Fot. Flickr/premierrp

Wiceminister Kurtyka wyjaśnił, że znaczenie Pakietu Katowickiego polega przede wszystkim na wypracowaniu systemowych reguł prowadzenia polityki klimatycznej na skalę globalną. Najważniejsze uzgodnienia Pakietu Katowickiego, dotyczą zarówno mitygacji, czyli działań na rzecz ograniczania zmian klimatycznych, jak i kontrybucji, czyli zobowiązania do współpracy i wspierania państw rozwijających się przez rozwinięte.

Zobacz: COP24: Jeśli nie zmienimy podejścia, grozi nam ekologiczna katastrofa

Pytany o usunięcie z końcowej wersji dokumentu rozdziału dotyczącego realizacji artykułu 6. Porozumienia paryskiego, który zakłada utworzenie po 2020 r. nowego, międzynarodowego rynkowego mechanizmu handlu emisja, Kurtyka poinformował, że ten wymagający doprecyzowania temat będzie dyskutowany na kolejnym szczycie klimatycznym w Chile. 

– Skonstruowanie rynku handlu uprawnieniami do emisji na skalę całego globu oznacza również wzięcie pod uwagę bardzo różnych porządków prawnych, bardzo różnych oczekiwań, różnych sytuacji. Myślę, że jest tutaj zachowana pewna kolejność – najpierw dookreśliliśmy fundamentalne reguły. Teraz, kiedy państwa czują się komfortowo, wiedzą już w jaki sposób mogą kontrybuować, można na tym nadbudowywać pewien system rynkowy, który będzie wspierał narodowe kontrybucje – wyjaśnił prezydent COP24. 

Egipt: Są kraje degradowane do gorszej kategorii 

Na zakończenie COP24 przedstawicielka Egiptu, która reprezentowała grupę „77 plus Chiny”, pogratulowała Polsce i polskiej prezydencji organizacji szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach. „Gratulacje dla polskiej prezydencji, która przyczyniła się do sukcesu, czyli przyjęcia Pakietu Katowickiego” – zaznaczyła.

Czytaj: COP24. Marsz dla Klimatu przeszedł przez Katowice. „Orzeł biały w sadzy cały”

Zwróciła jednak uwagę, że mimo sukcesu szczytu pojawiły się podczas jego trwania „trudności i poważne rozbieżności”. Według niej w dokumencie końcowym „nie widać równowagi, niektóre kraje są degradowane do kategorii państw gorszej kategorii”. Egipcjanka wyraziła obawę, że dokument „ignorować może zasadę wspólnej, lecz zrównoważonej odpowiedzialności”. 

Chiny: Model niskowęglowy wymaga działań politycznych 

Przedstawiciel Chin przyznając, że wiele krajów nie jest usatysfakcjonowanych niektórymi zapisami dokumentu końcowego uznał, że wynik katowickiego szczytu powinien zostać uznany za „nowy punkt wyjścia”. „Zmiany klimatu są największym wyzwaniem dla ludzkości. Jedyną naszą szansą jest współpraca. Raport IPCC pokazuje, że te wyzwania są obecnie jeszcze poważniejsze i czeka nas długa droga, jeżeli chodzi o wdrażanie porozumień” - mówił.

  Chiny doceniły konstruktywne podejście stron w Katowicach i terminowe zakończenie prac nad rulebookiem do Porozumienia paryskiego. – Ta konferencja wysyła pozytywny sygnał na rzecz wzmacniania działań na rzecz klimatu; pokazuje, że droga w kierunku modelu niskowęglowego jest pozytywnie nieodwracalna, a także konieczne jest wzmocnienie roli politycznej w tym procesie – uznał przedstawiciel Chin. 

Reprezentacja UE: Możemy jeszcze unikąć tragedii 

Reprezentanci Unii Europejskiej odnieśli się z kolei do opublikowanego w październiku br. raportu międzyrządowej organizacji IPCC, gdzie jednoznacznie potwierdzono negatywne skutki zmian klimatu dowodząc, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 stopnia w porównaniu z epoką przedindustrialną jest jeszcze możliwe i daje szansę na uniknięcie tragicznych konsekwencji zmian klimatu. 

– W opublikowanym dokumencie naukowcy pokazali nam drogę, którą powinniśmy iść. Jest to cel, który jest dla nas osiągalny – podkreślali przedstawiciele Unii, zwracając uwagę, że „musimy dążyć do niskoemisyjnej gospodarki i podjąć ambitniejsze działania”. 

Kontrowersje wokół art. 6 Porozumienia paryskiego 

Podczas wystąpień część państw krytykowała, że w Pakiecie Katowickim nie została uregulowana realizacja art. 6 Porozumienia paryskiego. Przewidujący to punkt został usunięty z wcześniejszych wersji projektu dokumentu końcowego. 

Polecamy: COP24. Greenpeace wyświetlił na Spodku wezwanie do działań ws. klimatu

Artykuł ten przewiduje m.in. dobrowolną współpracę państw przy wdrażaniu krajowych zobowiązań klimatycznych, tak by mogły być one bardziej ambitne. Zakłada też wprowadzenie nadzorowanego przez Konwencję Klimatyczną ONZ międzynarodowego mechanizmu rynkowego, który ma służyć promocji zrównoważonego rozwoju i ograniczaniu emisji oraz przyczyniać się do realnego osiągania celów określonych przez poszczególne kraje. Przy czym redukcje wynikające z mechanizmu międzynarodowego nie mogą być wliczane do zobowiązań krajowych. 

Dodatkowo część przychodów z tego mechanizmu miałaby być przekazywana państwom rozwijającym się szczególnie narażonym na zmiany klimatu w celu pokrycia kosztów adaptacji.

image
Reeprezentanci państw na COP24 w Katowicach. Fot. PAP/Marek Zimny
– Przybyliśmy do Katowic, oczekując zasad i ambicji. Jeżeli chodzi o zasady, przyjęliśmy je, przyjęliśmy wytyczne do realizacji Porozumienia paryskiego, ale teraz trzeba, aby wszystkie strony zaczęły je wdrażać. Odczuwamy, że te wytyczne dają dobrą podstawę. Niestety, nie udało nam się zakończyć w Katowicach prac dot. art. 6. Porozumienia paryskiego – mówił przedstawiciel Etiopii.

Zobacz: Pakiet Katowicki na COP24. Przyjęto dokument końcowy szczytu klimatycznego

Podobnie wyrażali się również przedstawiciel Szwajcarii reprezentujący Environmental Integrity Group (Szwajcaria, Meksyk, Gruzja, Korea Południowa, Liechtenstein, Monako) oraz Australii.

Podkreślili oni, że art. 6 jest kluczowy w Porozumieniu paryskim i są zaniepokojeni, że nie został on odzwierciedlony w dokumencie końcowym szczytu. Wskazali, że konieczne będzie np. uregulowanie kwestii liczenia tzw. podwójnych emisji. Dodali, że trzeba dołożyć wielkich starań, by te kwestie zostały ostatecznie rozwiązane na COP25 w Chile. 

Władze Katowic: Nasze miasto stało się globalną marką  

– Wszyscy, z którymi rozmawiałem - a byli to goście z całego świata - byli zachwyceni gościnnością, przygotowaniem, kwestiami organizacyjnymi. Naprawdę pod tym względem wypadliśmy na piątkę, a nawet na szóstkę – powiedział prezydent miasta Marcin Krupa, wstępnie podsumowując organizację szczytu. Uczestniczyło w nim około 21,5 tys. osób, a kilka tysięcy było zaangażowanych w przygotowania i obsługę wydarzenia.

image
Katowicki Spodek był jednym z miejsc, w którym odbywały się wydarzenia w ramach COP24. 
– Uważa się, że to był jeden z lepiej zorganizowanych szczytów klimatycznych od początku tego wydarzenia. Mamy się czym chwalić, to jest na pewno element do dumy – powiedział Krupa, który nie zgadza się z opinią, że wizerunek Katowic został negatywnie zdominowany przez węgiel. Tego paliwa użyto do aranżacji katowickiego pawilonu na COP24 dla pokazania przemiany miasta „Black to green” - z ośrodka wyrosłego na węglu do ekologicznego miasta stawiającego m.in. na zrównoważony rozwój i nowoczesny biznes.

– Takie przedstawienie miasta również znalazło uznanie u wielu osób, które zajmują się na co dzień klimatem i walczą o czyste środowisko naturalne. Otrzymuję np. maile z pochwałami dotyczącymi pokazania zmiany Katowic węglowych w kierunku miasta zielonego - to zostało dobrze odebrane. Oczywiście każdy sposób pokazania rodzi pewne kontrowersje – w tym przypadku wśród ludzi, którzy nie do końca zrozumieli ten przekaz – ocenił prezydent Katowic.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka