Alexander Van der Bellen i Arnold Schwarzenegger. Fot. Facebook/Alexander Van der Bellen
Alexander Van der Bellen i Arnold Schwarzenegger. Fot. Facebook/Alexander Van der Bellen

Prezydent Austrii wybrał się na COP24 w Katowicach pociągiem. Nie było jego wagonu

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

Prezydent Austrii Alexander Van der Bellen wybrał pociąg, żeby dać przykład ograniczania emisji CO2. Ale wagon, którym miała jechać delegacja, został wyłączony w wyniku usterki.

PKP Intercity i austriackie koleje - ÖBB-Personenverkehr AG tłumaczą, że nie miały możliwości zastąpienia wagonu klasy pierwszej innym. Pasażerów przelokowano do wagonów drugiej klasy. W tym również prezydenta i towarzyszące mu osoby oraz dziennikarzy.

Polecamy: Szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach otwarty. Czy odniesie sukces? 

Prezydent podkreślał, że wybrał pociąg w celu ograniczenia emisji CO2. Jego zdaniem, to samo powinni zrobić pozostali uczestnicy Szczytu Klimatycznego. Z informacji PKP Intercity wynika, że oprócz Alexandra Van der Bellen i delegacji z Austrii żaden prezydent ani premier nie zdecydował się na podróż pociągiem.  

PKP Intercity przygotowało specjalną ofertę na czas Szczytu Klimatycznego, przeznaczoną dla przedstawicieli państw czy grup reprezentujących dane kraje. Austriacka delegacja nie skorzystała z tej opcji – kupiła bilety. - PKP Intercity i austriackie koleje - ÖBB-Personenverkehr AG nie otrzymały żadnej informacji o podróży prezydenta Austrii na to wydarzenie pociągiem relacji Wiedeń - Katowice, co uniemożliwiło przewoźnikom przygotowanie się na zaistniałą sytuację - wyjaśnia rzeczniczka PKP Intercity Agnieszka Serbeńska.   

– Otrzymaliśmy już informację o terminie powrotu austriackiej delegacji do Wiednia i jesteśmy przygotowani do obsługi jej przejazdu - zapewnia rzeczniczka PKP.  

Arnold Schwarzenegger o elektromobilności na COP24

Prezydent Austrii w Katowicach spotkał się m.in. z pochodzącym z Austrii Arnoldem Schwarzeneggerem, gwiazdą kina i byłym gubernatorem Kalifornii.

Kalifornia realizuje swoje cele klimatyczne, m.in. udziału energii z OZE szybciej niż założono przy ich tworzeniu – mówił Schwarzenegger. – To wspólny cel wszystkich mieszkańców, którzy musieli wcześniej zrozumieć, dlaczego to takie ważne – podkreślał. 

– Jednym z argumentów, najlepiej przemawiających do ludzi były zdrowotne efekty zanieczyszczenia środowiska. Do ludzi nie przemawiały specjalnie opowieści o zmianie klimatu, globalnym ociepleniu. Ale przemówiło do nich pokazywanie wpływu zanieczyszczeń na zdrowie ich dzieci. Dlatego większość czuje się związana z walką o lepsze środowisko – tłumaczył gwiazdor.

Arnold Schwarzenegger na szczycie klimatycznym. Źródło: x-news

 

Gdy w 2018 r. lokalny parlament decydował, że w 2050 r. 100 proc. energii elektrycznej w Kalifornii będzie produkowane ze źródeł odnawialnych, to ludzi to rozumieli i popierali – wskazywał. 

Prowadzący spotkanie prezydent COP Michał Kurtyka przypomniał, że Kalifornia jest znana z rozwoju elektromobilności. Schwarzenegger wspominał, że w 2004 r. na targach samochodowych w Los Angeles były zaledwie dwa modele na paliwa alternatywne. 

– W piątek byłem na tych targach i ponad jedna trzecia wszystkich modeli była już modelami na paliwa alternatywne. Postęp w ciągu tych 14 lat jest niewiarygodny. Impuls idzie we właściwym kierunku – ocenił. 

Schwarzenegger podkreślał też, że 70 proc. amerykańskich funduszy typu Venture Capital trafia do Kalifornii na rozwój zielonych technologii. – Transformacja tworzy w ten sposób miejsca pracy, czyli można w tym samym czasie rozwijać przemysł, chronić miejsca pracy i zapobiegać zmianom klimatu – mówił.

image
Arnold Schwarzenegger podczas Szczytu Klimatycznego ONZ COP24 w Katowicach. Fot. PAP/Hanna Bardo
Pytany przez Kurtykę, jakie miałby największe marzenie za 30 lat, Schwarzenegger odparł, że chciałby jako Terminator móc przenieść się w czasie wstecz i uniemożliwić początek wydobycia paliw kopalnych. – Węgiel, gaz, ropa to największe zło w historii ludzkości. Gdybyśmy nie zaczęli ich wydobycia, ale używali innych technologii, dzisiaj żylibyśmy w innym świecie – stwierdził. 

– Gdy mówimy o zmianach klimatu, ludzie myślą, że chodzi o przyszłość. A większość ludzi żyje problemami dnia dzisiejszego. Ale to już dziś umierają od zanieczyszczeń. Jeżeli by to zrozumieli i poszli drogą Kalifornii, w 10 lat obniżylibyśmy emisję gazów cieplarnianych o 25 proc. – mówił Schwarzenegger. I dodał, że „ludzie na całym świecie muszą wspólnie zacząć działać na wszelkie sposoby i to już teraz”. 


Źródło: rynek-kolejowy.pl , PAP

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka