„Politycy mówią, liderzy działają” - napis na Spodku w trakcie COP24. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
„Politycy mówią, liderzy działają” - napis na Spodku w trakcie COP24. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

COP24. Greenpeace wyświetlił na Spodku wezwanie do działań ws. klimatu

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 118

Napisy wzywające światowych przywódców do działań na rzecz klimatu wyświetlili w niedzielę wieczorem na dachu katowickiego Spodka przedstawiciele Greenpeace. Spodek jest jednym z obiektów kompleksu, w którym w Katowicach trwają obrady szczytu klimatycznego COP24.

Wyświetlone na dachu Spodka napisy brzmiały: „Politicians talk, leaders act” („Politycy mówią, liderzy działają”) oraz „No hope without climate action” („Nie ma nadziei bez działań na rzecz klimatu”). Widoczne były na północnej części dachu hali, czyli nie było ich widać od strony centrum miasta i ronda im. gen. J. Ziętka.

Polecamy: Szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach otwarty. Czy odniesie sukces?

Akcja miała podsumowywać pierwszy tydzień obrad COP24. – Pierwszy tydzień szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach to seria porażek polskiej dyplomacji. Za sprawą wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy i innych kluczowych polityków nasza reputacja została wystawiona na próbę – ocenił Paweł Szypulski z Greenpeace Polska.

– Sukces lub porażka międzynarodowych negocjacji zależy teraz od Michała Kurtyki, prezydenta COP24. Polska prezydencja pod wodzą Kurtyki wciąż jeszcze nie stworzyła warunków, które umożliwiłyby powodzenie negocjacji. To musi się zmienić w nadchodzących dniach – stwierdził Szypulski.

Szef delegacji Greenpeace na COP24 Jens Mattias Clausen uznał, że obecny moment jest krytyczny nie tylko dla szczytu klimatycznego, ale dla całego świata. – Desperacko potrzebujemy działania na rzecz klimatu. Tylko poprzez wspólne zaangażowanie jesteśmy w stanie zapobiec klimatycznej katastrofie, która będzie oznaczać koniec cywilizacji jaką znamy – zaznaczył.

Zobacz: Prezydent Austrii wybrał się na COP24 w Katowicach pociągiem. Nie było jego wagonu

– Wielu polityków w Katowicach mówi o walce ze zmianą klimatu, ale ich słowa będą puste, dopóki nie zostaną przekute w realne i pilne działania. Potrzebujemy silnego zaangażowania, mocnych regulacji, które pozwolą zmienić to zaangażowanie w konkretne rozwiązania i środków, by móc te działania sfinansować. Politycy, którzy chcą uniknąć decyzji prowadzących do takich rozwiązań czy wręcz blokują działania na rzecz klimatu, będą odpowiedzialni za katastrofę, która nam grozi – mówił Clausen.

Na miejscu pojawili się policjanci, którzy następnie przez półtorej godziny legitymowali osoby znajdujące się w budynku, w którym umieszczono projektor, sprawdzając dane w bazach. Ostatecznie wszyscy (dziesięciu dziennikarzy i fotoreporterów oraz dziewięć innych osób) zostali zwolnieni – wynika z relacji dziennikarzy obserwujących niedzielną akcję Greenpeace.

Podczas rozpoczętego 2 grudnia br. Szczytu Klimatycznego ONZ w Katowicach delegaci z całego świata pracują nad zasadami praktycznej realizacji Porozumienia paryskiego, czyli pierwszej w pełni globalnej umowy na rzecz klimatu.

Po pierwszym tygodniu szczytu, który koncentrował się na kwestiach technicznych, w drugim przewidziane są negocjacje polityczne. W Katowicach oczekiwani są m.in. odpowiedzialni za kwestie środowiskowe ministrowie licznych uczestniczących w COP24 krajów.

Czytaj: COP24. Marsz dla Klimatu przeszedł przez Katowice. „Orzeł biały w sadzy cały”

Podsumowując w sobotę pierwszy tydzień obrad wiceminister środowiska i prezydent COP24 Michał Kurtyka deklarował ich postępy przy ciężkiej pracy negocjatorów, sygnalizując jednocześnie, że nadal wiele kwestii pozostaje do rozwiązania.

Nawiązując m.in. do najnowszego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), w którym jednoznacznie potwierdzono negatywne skutki zmiany klimatu, prezydent COP24 mówił w sobotę, że dokument ten przyniósł „przesłanie pilności” dyskutowanych spraw „i konieczności działania”.

image
Prezydent COP24, wiceminister środowiska Michał Kurtyka. Fot. PAP/Waldemar Deska
– Poczucie pilności, które wszyscy podzieliliśmy, przełożyło się na dobry postęp w trakcie tego pierwszego tygodnia naszej konferencji. Negocjatorzy bardzo ciężko pracują, to jest praca 24 godziny na dobę – sygnalizował.

Jak ocenił, „widzi postęp, jeżeli chodzi o stronę techniczną”. „W dalszym ciągu mamy jednak przed sobą szereg problemów do rozwiązania w trakcie drugiego tygodnia, który będzie bardzo istotny, bo ukształtuje cały pakiet implementacyjny do porozumienia paryskiego – mówił Kurtyka.

W czasie COP24 działacze Greenpeace m.in. uruchomili w Katowicach „Climate Hub” - miejsce spotkań z ekspertami, decydentami i aktywistami czy wydarzeń kulturalnych. „Climate Hub” znajduje się w klubie Królestwo na rondzie im. Ziętka, naprzeciw głównego wejścia do kompleksu COP24.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości